zklepy.pl
Image default

Awans oświęcimian po męczarniach. KH Energa Toruń za burtą

Tauron Re-Plast Unia Oświęcim wygrała 4:3 z KH Energą Toruń. O wyniku przesądziła pierwsza tercja, w której to oświęcimianie objęli prowadzenie którego nie oddali już do końcowej syreny. Torunianie się nie poddawali, jednak dla nich sezon się zakończył.

Obaj trenerzy przed spotkaniem dokonali kilku korekt w składzie. Szkoleniowiec gospodarzy pozmieniał pierwszą i drugą formację, zaś Miika Elomo ponownie mógł skorzystać z usług Patrika Szécsiego i Mateusza Zielińskiego.

W pierwszej tercji od początku grę prowadzili wicemistrzowie Polski. Brakowało jednak bramek, ale to szybko się zmieniło. W 7. minucie wynik otworzył Teddy Da Costa pięknym strzałem w dłuższy róg. Zaledwie 36 sekund później Tommi Laakso dobił strzał Dariusza Wanata i podwyższył prowadzenie. To jednak nie było ich ostatnie słowo. Oświęcimianie potrzebowali 41 sekund by zdobyć trzecią bramkę. Alexander Szczechura po strzale z bekhendu pokonał Mateusza Studzińskiego.

Wydawało się, że to już koniec meczu. Ponadto gospodarze byli bliscy podwyższenia prowadzenia. W 10. minucie grali bowiem w przewadze, jednak nie udało im się zdobyć czwartej bramki. Gra torunian w tej tercji pozostawiała wiele do życzenia.

W przerwie musiało paść kilka cierpkich słów ze strony trenera gości. W 22. minucie Niki Koskinen pokonał Kevina Lindskouga po strzale w krótszy róg. Torunianie poszli za ciosem. Cztery minuty później Elias Elomaa wymanewrował bramkarza i udało mu się ustrzelić gola kontaktowego.

Podczas drugiej odsłony do gry oświęcimian wdarł się chaos. Popełniali proste błędy czym dali nadzieje rywalom na wyrównanie. Wtedy kapitan biało-niebieskich wziął sprawy w swoje ręce i w 37. minucie oddał strzał na bramkę, po którym Mateusz Studziński odbił krążek tak niefortunnie, że wturlał się on za jego plecy. Z linii próbował jeszcze wybijać Mateusz Zieliński, ale bez powodzenia.

Trzecią tercję ponownie lepiej rozpoczęli hokeiści z Torunia. Ilja Korenczuk znalazł się blisko bramki i oddał strzał w dłuższy róg bramki. Krążek przemknął pod ręką Kevina Lindskouga i zatrzepotał w siatce. W dalszej części tej odsłony, oświęcimianie szukali gola, ale nieskutecznie. Posiadali oni inicjatywę przez większość czasu, ale nie umieli znaleźć sposobu na bramkarza „Stalowych Pierników”.

Torunianie również mieli swoje szanse, byli nawet bliscy pokonania oświęcimskiego bramkarza, ale albo ich strzały mijały bramkę albo odbijał właśnie golkiper biało-niebieskich. W 58. minucie trener Miika Elomo poprosił o czas. Bramkarz pozostał jednak na lodzie.

Chwilę później o losach meczu mógł zdecydować Łukasz Krzemień, ale nie wykorzystał dobrej okazji. Akcja przeniosła się pod bramkę oświęcimian, a Mateusz Studziński opuścił plac gry. Na 12 sekund przed końcem Kamil Kalinowski faulował przed bramką gospodarzy za co został ukarany. Tym samym pogrzebał szanse swojej drużyny na remis.

Tauron Re-Plast Unia Oświęcim – KH Energa Toruń 4:3 (3:0, 1:2, 0:1)
1:0 – Teddy Da CostaŁukasz Krzemień (06:39,5/4),
2:0 – Tommi LaaksoDariusz Wanat (07:15),
3:0 – Alexander SzczechuraMichael Cichy, Andrij Denyskin (07:56),
3:1 – Niki Koskinen (21:34),
3:2 – Elias ElomaaKamil Kalinowski, Mark Viitanen (25:18),
4:2 – Krystian Dziubiński (36:39),
4:3 – Ilja KorenczukAdrian Jaworski (42:45),

Stan rywalizacji: 4:1 dla Tauron Re-Plast Unii Oświęcim.

Unia: Lindskoug – DiukowJerofejevsAhopeltoDziubińskiPadakin – Panhiełow-JułdaszewJakobsonsDenyskinCichySzczechura – BezuškaP. NoworytaDa CostaKrzemieńKowalówka – M. NoworytaPaszekLaaksoWanatSołtys.
Trener: Nik Zupančič

KH Energa: Studziński – JaworskiBajwenko; , SytyViitanen, Zając – AugstkalnsZielińskiKorenczukM. KalinowskiKoskinen – GimińskiAhonenSzűcsK. KalinowskiElomaaSchaferSzécsiProkuratMaćkowski, oraz Olszewski.
Trener: Teemu Elomo

Najnowsze artykuły

GKS Katowice zagra o obronę tytułu. Murray zatrzymał JKH

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia w finale! Dopięli swego na własnym lodzie

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia Oświęcim blisko finału! Tyszanie pod ścianą

admin

Skomentuj