zklepy.pl
Image default

Bezuška: Mamy lepszych kibiców niż tyszanie

Tauron Re-Plast Unia Oświęcim, po dwóch zwycięstwach w meczach domowych, musiała uznać wyższość tyszan na ich terenie. Teraz rywalizacja przeniesie się do Oświęcimia. Jak pokazały jednak cztery dotychczasowe spotkania, o nudę będzie bardzo ciężko.

Oświęcimianie przegrali dwa spotkania wyjazdowe. Po dwóch zwycięstwach u siebie nie postawili więc kolejnego kroku w stronę finału. W trzecim meczu półfinałowym, tyszanie obudzili się w trzeciej tercji i wygrali. W drugim zaś, to oni jako pierwsi objęli prowadzenie i nie oddali go do końcowej syreny.

– Dziś myślę, że lepiej weszliśmy w mecz. Graliśmy bardziej zdyscyplinowani i byliśmy bardziej zorganizowani taktycznie. Brakowało tylko bramek czyli skuteczności. Wczoraj myślę, że nie graliśmy na swoim poziomie, ale strzelaliśmy gole. Można powiedzieć że te mecze były takie na odwrót z naszej strony – stwierdził obrońca Tauron Re-Plast Unii Oświęcim.

Po dwóch tercjach pierwszego meczu, wydawało się że to biało-niebiescy sięgną po kolejne zwycięstwo. Tak się jednak nie stało, a tyszanie zaaplikowali im aż pięć bramek. Co wydarzyło się, że oświęcimianie przegrali to spotkanie?

– Myślę, że trochę przysnęliśmy po tej drugiej tercji. Po prostu jakby nas zmroziło. Po pierwszej bramce zostaliśmy w szoku. Szczerze to nie wiem co tam się wydarzyło. W ciągu trzech minut, żeby stracić trzy bramki z takim zespołem jak GKS Tychy to jest wręcz niedopuszczalne, a szczególnie w fazie play-off – zaznaczył popularny „Beza”.

Dotychczas, aktualni wicemistrzowie Polski nie mieli problemów z tym by zdobywać bramki w przewagach i bronić się w osłabieniach. W obu meczach jednak, biało-niebiescy nie wykorzystali ani jednej z ośmiu przewag. Stracili jednak aż trzy gole w osłabieniu.

– Z mojej perspektywy wygląda to tak, że to po prostu wynika z naszej dyspozycji. To z naszej winy te gole w przewagach nie wpadają. Musimy po prostu więcej strzelać. Jak gramy o jednego więcej to musimy oddawać strzały na bramkę. Trzeba nad tym popracować. Mamy na to dzień, bo w sobotę jest kolejny mecz. Nie możemy patrzeć na rywali. Musimy patrzeć na siebie – powiedział słowacki defensor.

Rywalizacja przenosi się do Oświęcimia. Biało-niebiescy z pewnością będą mogli liczyć na doping swoich kibiców. Fani biało-niebieskich od lat są „szóstym zawodnikiem” swojego zespołu.

– Myślę, że naszym największym atutem w meczach domowych są kibice. Mamy lepszych kibiców niż tyszanie i to będzie widoczne w sobotnim spotkaniu – zakończył Peter Bezuška.

(fot. Jarosław Fiedor/unia-oswiecim.pl)

Najnowsze artykuły

KH Energa chce iść za ciosem i zamknąć rywalizację w czterech meczach

Mikołaj Pachniewski

Gościński: Podhale to drużyna z jajami

admin

Trudna sytuacja JKH GKS Jastrzębie. Wierzą w odwrócenie losów

Mikołaj Pachniewski

2 komentarze

Rad 17 marca 2023 at 14:36

Hahahaha. Dowcipniś. Byłem na meczy w Oświęcimiu i to jest śmiech na sali. Plucie na hokeistów, a doping jak na 6 lidze w Kongo.

Odpowiedz
Prawdziwy kibic 17 marca 2023 at 19:12

Lepsze to macie butelki które rzucacie na lód jak coś się nie podoba. A wiecie gdzie macie lodowisko w sezonie zasadniczym czy tyłki na play off?

Odpowiedz

Skomentuj