Choć nasza liga rzadko kiedy obfituje w odkrycia, to co roku część zawodników czyni postępy lub notuje zawody, które zasługują na naszą uwagę. Przyglądamy się, kto może być z siebie wyjątkowo dumny po zakończeniu rozgrywek 2022/2023.
5. Karol Biłas (Marma Ciarko STS Sanok)
Zawodnik rodem z Sanoka od lat jest uważany jako jeden z większych talentów na swojej pozycji. W minionym sezonie poczynił jednak postępy na tyle duże, że znalazł uznanie w oczach kibiców, ale też i selekcjonera reprezentacji Polski – Róberta Kalábera. Jest to typ defensora odpowiedzialnego głównie za zadania defensywne i wywiązuje się z nich nader dobrze. W ofensywie może się za to pochwalić dorobkiem dwóch goli i czterech asyst.
21-letni sanoczanin ma za sobą świetny sezon, wydaje się, że mógł być dla niego przełomowy. Wywalczenie sobie miejsca w kadrze Kalábera to nie byle co. Ponadto nadal może zadebiutować na nadchodzących Mistrzostwach Świata Dywizji IA w Nottingham. To byłoby wielkie wyróżnienie dla sanoczanina, ale też i nagroda za pracę dla drużyny.
4. Bartłomiej Jeziorski (GKS Tychy)
Popularny „Jezior” to wychowanek tyskiego klubu. W minionym sezonie wiodło mu się bardzo dobrze. Nie tylko pod względem wyników drużyny, ale i indywidualnie nie odstawał od innych kolegów. Bartłomiej Jeziorski przede wszystkim wyróżniał się ambicją i charakterem. Nie bał się starć fizycznych. W sezonie zasadniczym był bardzo ważnym elementem w układance Andrieja Sidorienki w grze stricte ofensywnej. W sezonie zasadniczym uzyskał bowiem najlepszy wynik pod względem liczby strzelonych goli. Zdobył ich 17, wyprzedzając takich zawodników jak: Christian Mroczkowski (15), Jean Dupuy (15) czy Alexandre Boivin (8).
W fazie play-off trener wicemistrzów Polski rotował składem, na czym „Jezior” ucierpiał, bowiem z pierwszej formacji został przesunięty do niższych, bardziej zadaniowych. Tak czy inaczej, w fazie play-off zdobył 6 bramek, dzięki czemu wspólnie z Romanem Szturcem był liderem klasyfikacji strzelców swojej drużyny. Pod względem przydatności dla zespołu, napastnik GKS-u Tychy zrobił ogromny postęp i stał się jednym z liderów ekipy z piwnego miasta.
3. Dariusz Wanat (TAURON Re-Plast Unia Oświęcim)
Napastnik TAURON Re-Plast Unii Oświęcim zagrał jeden z najlepszych sezonów w swojej karierze. Choć przez niemal całą kampanię ustawiany był w czwartej piątce, potrafił punktować, szczególnie w fazie play-off. Poza punktami, grał naprawdę widowiskowo, szarpał, nie bał się wziąć odpowiedzialności na swoje barki.
Jego formacja dawała naprawdę udane zmiany, a Wanat był autorem wielu spektakularnych akcji. Jego gra nie uszła uwadze trenera Róberta Kalábera, który powołał go do reprezentacji Polski. Jeśli wyszukiwać pozytywów w drużynie biało-niebieskich w tym sezonie, to byłaby to zdecydowanie postawa Wanata.
27-letni wychowanek Unii w kolejnych sezonach może być naprawdę sporą pociechą dla swojego klubu.
2. Kacper Maciaś (GKS Katowice)
Jedna z niewielu nowych twarzy, która zaistniała na taflach Polskiej Hokej Ligi w sezonie 2022/2023. Choć w mediach znacznie więcej mówiło się o poczynaniach jego o rok młodszego brata Krzysztofa, to Kacper również udowodnił, iż nie boi się wyzwań stawianych przez seniorski hokej. W swoim pierwszym „dorosłym” roku cieszył się sporym zaufaniem trenera Płachty, otrzymując szansę w 34 meczach sezonu zasadniczego oraz 11 spotkaniach play-offowych.
W jego grze nie było widać najmniejszych kompleksów płynących z tego, iż był on najmłodszym obrońcą w bloku defensywnym GieKSy. W przyszłym sezonie nie przestaniemy uważnie obserwować jego gry, gdyż być może na naszych oczach wyrasta nowy reprezentacyjny defensor.
1. Mateusz Bepierszcz (GKS Katowice)
Czy blisko 32-letni napastnik z reprezentacyjną przeszłością może okazać się największym wygranym rozgrywek? Jak się okazuje – jak najbardziej! Sezon zasadniczy w wykonaniu Mateusza Bepierszcza nie olśnił. Występował on głównie w niższych formacjach, ciężko harując na tafli.
Swą prawdziwą wartość udowodnił dopiero w fazie play-off. Otrzymał on niepowtarzalną szansę, gdy zajął miejsce Brandona Magee w pierwszej formacji u boku Grzegorza Pasiuta i Bartosza Fraszki, nie ustępując na krok jednym z najlepszych napastników w całej lidze. Ostatecznie, przysłużył się 4 golami oraz 8 asystami, które pomogły GieKSie w obronieniu tytułu mistrzowskiego.
Sprawdź też:
Bilans zysków i strat. Kto zanotował zjazd w sezonie 2022/2023? [cz. I]