Tomáš Franek po roku gry w barwach Comarch Cracovii zdecydował się na powrót do Podhala Nowy Targ. Reprezentując „Szarotki”, 27-letni Czech należał do czołówki strzelców Polskiej Hokej Ligi.
Przypomnijmy, że Franek zawitał do naszego kraju przed rozpoczęciem kampanii 2019/2020. Wcześniej bezskutecznie walczył o przebicie się do składu HC Oceláři Trzyniec (choć udało mu się zadebiutować w szeregach „Stalowników”), a znaczną część meczów rozgrywał w farmerskiej ekipie z Frydka-Mistka. Transfer pod Tatry okazał się być dla niego strzałem w dziesiątkę. Phillip Barski wykreował z niego bardzo skutecznego napastnika – hokeista rodem z Nowego Boru został najlepszym strzelcem zespołu, zdobywając łącznie 27 bramek, do których w 48 spotkaniach dołożył 19 asyst.
Przed rozpoczęciem minionych rozgrywek skorzystał z oferty Comarch Cracovii, gdzie nie udało mu się podtrzymać dobrej dyspozycji. Trener Rudolf Roháček nie zawsze widział go w wyjściowym składzie, a on sam nie był już tak efektywny. Jego dorobek zamknął się na 41 spotkaniach, w których zainkasował 14 bramek i 12 asyst. Udało mu się jednak wywalczyć pierwszy medal w karierze – po finałowej porażce z JKH na jego szyi zawisło srebro.
W klubie ciepło powitano powracającego zawodnika. Na łamach oficjalnej strony Paweł Bargieł, jeden z członków zarządu, powiedział:
Bardzo się cieszę, iż możemy ponownie powitać Tomáša w naszej drużynie. Rozmowy potoczyły się w bardzo szybkim tempie i wierzę, że ponownie będzie on decydował o sile ofensywnej zespołu.
Po ustabilizowaniu finansowych zawirowań działacze Podhala Nowy Targ mogą w końcu ze spokojem zasiąść do wzmacniania drużyny. Wcześniej udało im się nakłonić do powrotu również Łukasza Siutego, a przed kilkoma dniami zakontraktowali dwóch Rosjan, którzy w zeszłym sezonie zdobywali bramki dla KH Energi Toruń. Są to: Gleb Bondaruk i Pawieł Nowożyłow.
Wszystko wskazuje na to, że Franek wystąpi już podczas jutrzejszego sparingu z GKS-em Katowice.
fot. podhalenowytarg.pl