Bliscy sprawienia niespodziankibyła drużynaFehérvár AV19, która podejmowała Rögle BK. Szwedzi, podobnie jak w Katowicach, odwrócili jednak losy spotkania w ciągu kilku minut trzeciej tercji.
Drugi mecz w grupie D odbył się w węgierskim Székesfehérvár. Gospodarze podejmowali pogromców GKS-u Katowice – Rögle BK. Od początku uwidoczniła się przewaga Szwedów, ale nie potrafili oni tego przekuć na gole. Gospodarze dzielnie się bronili. Mało tego, w 28. minucie to oni otworzyli wynik spotkania. Dość szczęśliwie krążek po uderzeniu Kuralta dobił Newell i pokonał Rifalka.
Węgierski zespół podopiecznych Kevina Constantine’a umiejętnie rozbijał wszystkie ataki Szwedów. Ci nie potrafili wykorzystać nawet 5-ciu minut gry w przewadze po tym, jak sędziowie nałożyli karę meczu na Balinta Magosiego.
Czas uciekał i wydawało się, że gospodarze zaskakująco zwyciężą i sięgną po komplet punktów. Fatalny błąd obrony wykorzystał jednak Michael Kapla, który został pozostawiony bez opieki i wyrównał stan spotkania. Kilka minut później krążek szczęśliwie odbił się za bramką i trafił na łopatkę kija Marco Kaspera, a ten umieścił go w odsłoniętej bramce.