zklepy.pl
Image default

Ciężko, ale zwycięsko [WIDEO]

Re-Plast Unia Oświęcim wygrała 4:3 z Zagłębiem Sosnowiec. Drużyna gości jako pierwsza zdobyła dwie bramki, ale kluczowa okazała się być druga odsłona, gdzie gospodarze zaaplikowali rywalom trzy gole. Dobry występ zanotował Krystian Dziubiński, który zdobył dziś dwie bramki i zanotował asystę.

Można powiedzieć, że na początku meczu oświęcimianie zostali w szatni. Pierwszą bramkę stracili bowiem po fatalnym błędzie Ryana Glenna, a Jewgienij Nikiforow okazał się bezlitosny. Niemal pół minuty później, sosnowiczanie znów zdobyli gola. Tym razem jednak błąd popełnił Clarke Saunders. Kanadyjski bramkarz nie trafił odbijaczką w krążek, który następnie odbił się od słupka, od parkana oświęcimskiego golkipera i wtoczył się za linię bramkową.

Na chwilę przed końcem Krystian Dziubiński zabrał się z krążkiem, cofnął się w okolice linii niebieskiej i oddał niesygnalizowany strzał, który zaskoczył sosnowieckiego golkipera i wpadł do bramki. 

Druga tercja to istny popis strzelecki gospodarzy. W 26. minucie wyrównał Daniił Oriechin, który wykorzystał świetne podanie Victora Rollina Carlssona. Pięć minut później Krystian Dziubiński świetnie obsłużył Teddy’ego Da Costę. Francuz uderzył bez przyjęcia z okolic bulika i nie dał szans Andriejowi Fiłonience. Warto dodać, że biało-niebiescy zdobyli tę bramkę w przewadze. Chwilę później, znów grając w 5 na 4, wynik podwyższył Krystian Dziubiński po strzale z bliskiej odległości.

W trzeciej tercji gra była dość wyrównana. Obie drużyny potrafiły zawiązać groźne akcje po obu stronach. Jednak na bramkę było nam dane czekać do 56. minuty. Lukas Lundvald zagrał do pozostawionego bez opieki Aleksandra Wasiljewa, a rosyjski napastnik się nie zastanawiał tylko oddał strzał bez przyjęcia nie dając większych szans bramkarzowi.

Na 69 sekund do końca, karę otrzymał Peter Bezuška za trzymanie, choć słuszność tej kary jest wątpliwa. Grzegorz Klich zdecydował się wziąć czas i ściągnął bramkarza do boksu. W tym czasie dobrą okazję miał Jewgienij Nikiforow, ale lepszy okazał się być oświęcimski bramkarz. Więcej bramek nie było, a trzy punkty zostają w Oświęcimiu.

Re-Plast Unia Oświęcim – Zagłębie Sosnowiec 4:3 (1:2, 3:0, 0:1)
0:1 – Jewgienij Nikiforow (02:52, 5/4),
0:2 – Oskar Krawczyk – Oskar Jaśkiewicz (03:20),
1:2 – Krystian Dziubiński – Wasilij Strielcow (19:16),
2:2 – Daniił Oriechin – Victor Rollin Carlsson, Teddy Da Costa (25:04),
3:2 – Teddy Da Costa – Krystian Dziubiński, Aleksiej Trandin (30:21, 5/4),
4:2 – Krystian Dziubiński – Victor Rollin Carlsson, Teddy Da Costa (32:28, 5/4),
4:3 – Aleksandr Wasiljew – Lukas Lundvald, Michał Naróg (55:39).

Unia: Saunders – Bezuška, Glenn; Da Costa, Carlsson, W. Strielcow – Paszek, Orłow; Oriechin, Dziubiński, Wanat – M. Noworyta, Kot; Krzemień, Trandin, Kowalówka – Prusak, A. Strielcow, Jerasow
Trener: Tom Coolen

Zagłębie: Fiłonienko – Naróg, Syrojeżkin; Nikiforow, Wasiljew, Bernacki – Krawczyk, Jaśkiewicz; Przygodzki, Rzeszutko, Dubinin – Khoperia, Mickiewicz; Sikora, Kozłowski, Lundvald – Gniewek, Luszniak; Piotrowski, Nahunko, Kasprzyk
Trener: Grzegorz Klich

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj