zklepy.pl
Image default

Coolen: Nie mogę powiedzieć, że jestem niezadowolony z naszej gry

Tom Coolen poniósł na ławce Re-Plast Unii Oświęcim pierwszą porażkę w meczu, którego stawką było trofeum. Kanadyjski szkoleniowiec przyznał nam jednak, iż ma powody do zadowolenia, a także perspektywy, które pozwalają mu przypuszczać, iż drużynę czeka lepszy czas.

Losy meczu rozstrzygnęły się w drugiej tercji. Choć Teddy Da Costa zdołał wyrównać stan spotkania, to dwa trafienia Ēriksa Ševčenki i Samuela Mlynaroviča pozwoliły jastrzębianom obronić to trofeum.

To był dobry mecz z obydwu stron. Mogliśmy w nim zwyciężyć, mieliśmy tyle samo, o ile nie więcej, sytuacji bramkowych niż oni. Ich bramkarz zagrał jednak znakomicie. Włożyliśmy sporo wysiłku, mieliśmy swą szansę na wygraną. To była gra na styku. Nie mogę powiedzieć, że jestem niezadowolony z naszej gry – przyznał bez żalu Tom Coolen.

To spotkanie było przez nas anonsowane jako pojedynek dwóch drużyn, które u startu sezonu przeszły przez niemałe turbulencje. W pewnym stopniu, dało się to odczuć na lodzie.

Zagraliśmy nieźle, na lodzie wykonaliśmy sporo rzeczy zgodnie z założeniami. Kibice też się dobrze bawili, obydwa zespoły zagrały z sercem – dodał kanadyjski trener.

Na niedługo przed meczem o Superpuchar Polski klub opuściło aż trzech zawodników: Jesse Dudas, Zackary Phillips oraz Tyler Wishart. Organizacja tego spotkania miała być częścią obchodów 75. rocznicy założenia klubu. Czy rozstania w takim momencie były konieczne?

Musieliśmy podjąć pewne kroki, niezależnie od tego meczu. Wiedzieliśmy, że chcemy dokonać zmian i tak też zrobiliśmy. Teraz musimy dodać kilku nowych zawodników – przyznał jeden z byłych trenerów Buffalo Sabres.

No właśnie, luki powstałe po odejściu trzech Kanadyjczyków sprawiły, iż Unia Oświęcim znalazła się w nieciekawej sytuacji kadrowej. We wczorajszym meczu po posiłki sięgnięto aż do MHL. Tym oto sposobem na tafli zameldowali się Tomasz Skokan oraz Wasilij Jerassow.

Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by dokonać wartościowych wzmocnień. Atmosfera w drużynie jest świetna. Zawodnicy ciężko pracują, lecz to było za mało, by dziś zwyciężyć – zauważył 67-latek.

Sporo zastrzeżeń budziła także postawa Clarke’a Saundersa. Wczoraj z konieczności między słupkami zastąpił go Robert Kowalówka, gdyż kanadyjski golkiper zmaga się z kontuzją.

Uważam, że forma naszych bramkarzy wzrasta. W minionych tygodniach wygrali dla nas kilka meczów. W ostatnich pięciu spotkaniach wraz z Toruniem mamy najlepszy rekord w całej lidze, a licząc ostatnie dziesięć, cały czas idziemy do góry. To jasno wskazuje, że cały czas czynimy postęp – zapewnił opiekun biało-niebieskich.

Już wkrótce poznamy ostateczną obsadę Pucharu Polski. Na ten moment, ekipa znad Soły znajduje się poza czołową czwórką, która jest premiowana awansem na tę imprezę. Czy oświęcimski klub zamelduje się na tym turnieju?

Ciężko powiedzieć. Na pewno tego nie odpuścimy. Potrzebujemy do tego kilku zwycięstw, a później zobaczymy – zakończył Coolen.

Najnowsze artykuły

KH Energa chce iść za ciosem i zamknąć rywalizację w czterech meczach

Mikołaj Pachniewski

Gościński: Podhale to drużyna z jajami

admin

Trudna sytuacja JKH GKS Jastrzębie. Wierzą w odwrócenie losów

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj