zklepy.pl
Image default

Cracovia zawalczy o marzenia w Danii [ZAPOWIEDŹ]

Już dziś rozpocznie się kolejna edycja Pucharu Kontynentalnego w duńskim Aalborg. Tym razem będzie nieco inaczej ponieważ wystąpią w nim nie cztery, a trzy drużyny. Honoru polskiego hokeja bronić będzie Comarch Cracovia. Stawką tego turnieju będzie udział w Champions Hockey League.

Pierwotnie turniej miał odbyć się znacznie wcześniej bowiem już początkiem stycznia. Ze względu na restrykcje i dużą liczbę zakażeń turniej przełożono. Miały wystąpić w nim cztery drużyny, a wystąpią trzy. Wszystko na skutek ostatnich wydarzeń na świecie. Białoruski HK Homel został wykluczony z tegorocznego Pucharu Kontynentalnego przez agresję wojsk rosyjskich i białoruskich na Ukrainę. Rywalami “Pasów” będą jednak Kazachowie i Duńczycy, a więc bardzo mocne zespoły. Tak naprawdę o CHL biją się tylko zespoły z Polski i Danii. Saryarka bowiem nie przystąpi do Hokejowej Ligi Mistrzów ze względu na zbyt duże odległości dzielące Europę od Kazachstanu.

Comarch Cracovia

Comarch Cracovia to trzecia najbardziej utytułowana drużyna w historii polskiego hokeja. „Pasy” w Pucharze Kontynentalnym startowały do tej pory 7 razy, jednak ani razu nie zdobyły medalu w Superfinale. Ostatni raz, kiedy krakowianie wystąpili na arenie międzynarodowej miał miejsce w sezonie 2019/2020. Nie trzeba ukrywać, że tuż przed play-offami włodarze krakowskiego klubu jak co roku dokonali kilku wzmocnień. W praktyce jednak wygląda to tak, że część z nich nie gra. Trener Comarch Cracovii lubi też stosować rotację składem co nie wpływa korzystnie na zgranie zespołu. Klub z Krakowa przebrnął przez 3. rundę Pucharu Kontynentalnego zaczynając od porażki 0:2 z… Saryarką Karaganda. Następnie wygrali po rzutach karnych z HK Poprad 4:3, a w ostatnim meczu udało im się wygrać po dogrywce z Asiago Hockey 4:3. Krakowianie awansowali z drugiego miejsca do finału Pucharu Kontynentalnego. Po raz pierwszy zdobędą też medal w ramach tych rozgrywek, gdyż grają tylko trzy drużyny.

“Pasy” w sezonie zasadniczym zajęły czwartą lokatę i w fazie play-off trafili na zespół GKS-u Tychy. Po czterech meczach dość nieoczekiwanie prowadzą tyszanie 3:1. Zespół Rudolfa Roháčka jest więc z nożem na gardle przed meczem numer pięć w Krakowie, który ma się odbyć za równy tydzień. Najskuteczniejszym zawodnikiem polskiego zespołu jest Jewgienij Bodrow. W 40 meczach zdobył 38 punktów za 12 goli i 26 asyst. W ostatnich dniach do gry wrócił także Damian Kapica, który po Pucharze Polski został wyeliminowany z gry przez kontuzję. Po wejściu do gry po długiej przerwy zanotował asystę. Wszyscy życzylibyśmy sobie by Cracovia zajęła pierwsze miejsce lub znalazła się na drugim miejscu za Saryarką Karaganda. Są to dwa wyjścia, które uprawniają krakowian do gry w Champions Hockey League. Wtedy mielibyśmy aż dwa zespoły w tak ważnych rozgrywkach.

Aalborg Pirates 

Wicemistrzowie Danii uchodzą za faworytów tego turnieju. Grają na własnej tafli co zdecydowanie działa na ich korzyść. Duńczycy świetnie radzą sobie w tym sezonie w swojej lidze. Na koniec sezonu zasadniczego zajmą oni pierwsze miejsce. Drużyna z Aalborgu nie ma bogatych tradycji związanych z Pucharem Kontynentalnym. Grali bowiem zaledwie raz w sezonie 2007/2008. Wtedy jednak w superfinale zajęli ostatnie miejsce przegrywając z AK Bars Kazań i HK Ryga 2000. Wygrali tylko z Torpedo Ust-Kamienogorsk. W roku 2018 udało im się zdobyć trzy punkty w ramach Champions Hockey League.

Po 40 meczach sezonu zasadniczego, najskuteczniejszym strzelcem tej ekipy jest Patrick Bjorkstrand, niegdyś grający w KHL dla Medveščaka Zagrzeb. Zdobył on 17 bramek i zaliczył 27 kluczowych podań. Jednak miano najbardziej bramkostrzelnego zawodnika dzierży Julian Jakobsen, który jest też kapitanem tego zespołu. Przez wiele lat występował w DEL, jednak po kilku latach wrócił do swojego macierzystego klubu. W obecnej kampanii znalazł drogę do bramki 19 razy. Duńczycy mają wielu ciekawych graczy. Oprócz dwóch wyżej wymienionych warto jeszcze powiedzieć o Kiryle Kabanowie. Ten 29-letni rosyjski napastnik z powodzeniem grał w wielu dobrych ligach. Występował w AHL, KHL, SHL czy DEL. W tym sezonie rozegrał tylko 31 spotkań, ale punktował 29 razy, zdobywając 18 bramek i 11 razy asystując. W drużynie wicemistrzów Danii gra także znany w Polsce, a szczególnie w Oświęcimiu Johan Skinnars, który nie pożegnał się z klasą z małopolskim zespołem. W Aalborgu radzi sobie jednak dość przeciętnie. Po 21 meczach zgromadził na swoje konto zaledwie 14 punktów za 5 bramek i 9 asyst.

Saryarka Karaganda

Mistrzowie Kazachstanu jeszcze do niedawna występowali na drugim poziomie rozgrywkowym w Rosji. Z WHL musieli się jednak wycofać przez pandemię. Kluby spoza Rosji musiały opuścić struktury ligi. Warto jednak nadmienić, że klub z Karagandy w sezonach 2013/2014 i 2018/2019 zdobywał mistrzostwo WHL. Po powrocie do ligi kazachskiej sezon temu, po rundzie zasadniczej skończyli na drugim miejscu ustępując tylko Torpedo Ust-Kamienogorsk. Jednakże fazę play-off przeszli jak burza, a w finale pokonali zespół Arłanu Kokczetaw. 

Najskuteczniejszym graczem tego zespołu jest niewątpliwie Nikita Anochowskij, który w 26 meczach zanotował 37 punktów (14G+23A). Ten 22-letni środkowy ma za sobą występy w kadrach Rosji do lat 16 i do lat 20. Udało mu się też zadebiutować w KHL w zespole Łokomotiwu Jarosław. Kapitanem kazachskiej drużyny jest Edgars Siksna, czyli 29-letni Łotysz występujący na pozycji obrońcy. Jest bardzo produktywnym hokeistą co potwierdzają statystyki. W 26 meczach punktował 24 razy zdobywając 6 bramek i notując aż 18 asyst. Do 2019 roku występował też regularnie w kadrze swojego kraju. Siłą Kazachów będzie też obsada bramki. Dysponują oni trzema mocnymi golkiperami. Największe szanse na występ w turnieju ma jednak 21-letni Rosjanin, Wiktor Seliwjorcow. Do Saryarki Karaganda przeszedł z HK Temyrtau, dla którego rozegrał dwa mecze w obecnym sezonie. W aktualnej drużynie wystąpił 14 razy i bronił ze skutecznością 88,6% puszczając przy tym średnio 1.77 bramki na mecz. Ostatnie spotkanie z Comarch Cracovią nie skończyło się dobrze dla polskiego zespołu. Kazachowie wygrali bowiem 2:0 i wygrali całą grupę.

Najnowsze artykuły

GieKSa w superfinale! Gospodarze bez szans

Redakcja

Brûleurs de Loups lepsi od GieKSy. Z gospodarzami o wszystko

Redakcja

Zapachniało dwucyfrówką. GieKSa gromi w swojej inauguracji Pucharu Kontynentalnego

Kacper Tomasz Langowski

Skomentuj