zklepy.pl
Image default

Deklasacja! KH Energa rozgromiła Podhale

“Góralu, czy Ci nie żal? Góralu, wracaj do hal!” – tak skandowali kibice po dzisiejszym pogromie. Po minimalnej porażce przedwczoraj w Sosnowcu, torunianie rzucili się na dzisiejszych rywali od pierwszych sekund. Pewne zwycięstwo to naprawdę mało powiedziane. Hokeiści z grodu Kopernika zmietli dziś rywali z Nowego Targu, wygrywając aż 7:0.

Pierwsza tercja zdecydowanie padła łupem “Stalowych Pierników”. Pełna dominacja gospodarzy od początku do końca, przewaga w każdym aspekcie gry. Wynik otworzono błyskawicznie, bo już w 3. minucie, kiedy to młody Szymon Maćkowski wygrał wznowienie, a Adrian Jaworski od razu uderzył na bramkę. Później wielokrotnie torunianie nacierali na bramkę Lindskouga. Podhalanie sami sobie nie pomagali, bowiem trzykrotnie zostali ukarani. Druga bramka to kapitalna kontra, którą zapoczątkowali obrońcy silnym podaniem w połowę tafli. Następnie Kamil Kalinowski podał do Sytego, a ten w sytuacji 2 na 1 oddał do Korenczuka, który pewnie pokonał golkipera przyjezdnych strzelając pierwszego gola w barwach KH Energi.

Po przerwie, gospodarze za wszelką cenę chcieli udowodnić, że minione 20 minut to nie był chwilowy zryw. Zawodnicy KH Energi ponownie od początku do końca bombardowali bramkę gości, aż w końcu zmusili trenera Faitha do zmiany golkipera. Wszystko za sprawą dwóch kolejnych trafień w odstępie zaledwie 13. sekund. Najpierw krążek w siatce umieścił Eemeli Jeskanen, a chwilę później, od razu po wygranym wznowieniu, wynik podwyższył Szymon Maćkowski. To nie był koniec strzelania w tej tercji, bowiem minęło niespełna kilka minut i gola na 5:0 zdobył Niki Koskinen. Nowotarżanie otrzymali fantastyczną szansę na honorowe oczko, ponieważ po nieudanej akcji sam na sam Fabiana Kapicy, podyktowano rzut karny. Do krążka podjechał Martin Przygodzki, lecz górą w tym starciu okazał się łotewski bramkarz, dzięki czemu, wraz z syreną, gracze obu ekip opuszczali taflę przy pięciobramkowym prowadzeniu “Stalowych Pierników”.

Można powiedzieć, że torunianie w ostatniej części spotkania nieco odpuścili rywalom. Podhale rozegrało swoje najlepsze 20 minut, ale nawet stwarzając sobie kilka dogodnych okazji nie potrafili zdobyć honorowej bramki. Lepsza dyspozycja przyjezdnych nie przeszkodziła jednak torunianom w strzelaniu kolejnych bramek. Szóstego gola zdobył Mark Viitanen, a siódmego Elias Elomaa. Przy ostatnim trafieniu fińska współpraca zadziałała fenomenalnie, bowiem po genialnych podaniach strzelec uderzał do pustej bramki. Kapitalny mecz KH Energi Toruń i zasłużone, wysokie zwycięstwo.

KH Energa Toruń – TAURON Podhale Nowy Targ 7:0 (2:0, 3:0, 2:0)
1:0 – Adrian Jaworski – Szymon Maćkowski (2:56),
2:0 – Illa Korenczuk – Mikałaj Syty, Kamil Kalinowski (12:15),
3:0 – Eemeli Jeskanen – Elias Elomaa (25:35),
4:0 Szymon Maćkowski – Michał Zając, Jakub Wenker (25:48),
5:0 – Niki Koskinen – Jakub Gimiński (30:45, 5/4),
6:0 – Mark Viitanen (48:42, 5/4),
7:0 – Elias Elomaa – Mark Viitanen, Eemeli Jeskanen (56:35, 5/4)

KH Energa: Muštukovs – Jaworski, Ignatenko, Syty, K. Kalinowski, Korenchuk – Zieliński, Augstkalns, M. Kalinowski, Koskinen, Viitanen – Ahonen, Gimiński, Olszewski, Elomaa, Jeskanen – Bajwenko, Wenker, Maćkowski, Zając.
Trener: Teemu Elomo

Podhale: Lindskoug – Mrugała, Tomasik, Hvila, Neupaer, Huhdanpää – Volráb, Zorko, Przygodzki, Svitana, Kapica – Wsół, Moksunen, Frič, Vorona, Maunula – Jelinek, Paulaharju, Worwa, Słowakiewicz, Kamiński.
Trener: Juraj Faith.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj