zklepy.pl
Image default

Dzielność nie wystarczyła. Tyszanie wracają z pełną pulą

GKS Tychy pokonał TAURON Podhale Nowy Targ 5:1. Nowotarżanie skupili się głównie na zadaniach defensywnych, jednak nie byli się w stanie przeciwstawić tyszanom. W trzeciej tercji tyszanie przypieczętowali swoje zwycięstwo dwoma golami do pustej bramki pod koniec meczu.

Początek w wykonaniu obu ekip był nieco nerwowy. Na lodzie widoczny był mały chaos i wiele zagrań było niedokładnych. Jednak z czasem to tyszanie powoli przejmowali inicjatywę. Swoją przewagę optyczną udokumentowali golem. W 9. minucie, Jean Dupuy po solowej akcji otworzył wynik spotkania. W 12. minucie dobrą okazję na powiększenie prowadzenia miał Christian Mroczkowski, ale świetnie w bramce spisał się Paweł Bizub. Pod koniec pierwszej odsłony Filip Komorski zagrał do Kamila Wróbla, ale ten fatalnie przestrzelił.

Po przerwie, gospodarze wyszli na lód z podniesioną głową, chcieli bowiem odrobić bramkę straty do rywala. W 25. minucie gry, stworzyło się zamieszanie pod tyską bramkę jednak krążek nie znalazł się za linią bramkową. W 34. minucie w końcu udało się wyrównać. Alex Maunula pokonał Tomáša Fučika po strzale z najbliższej odległości. Tyszanie jednak nie pozostali dłużni. 65 sekund po golu na remis, Alexandre Boivin pokonał Pawła Bizuba pięknym strzałem tuż pod poprzeczkę bramki „Szarotek”. Zaraz potem, podopieczni Andrieja Sidorienki wrzucili drugi bieg. Byli blisko kolejnej bramki, ale gospodarze wyszli obronną ręką z tej sytuacji.

Początek trzeciej tercji należał zdecydowanie do trójkolorowych. Od początku nie dali rywalom wyjść z ich tercji. W końcu padł gol po strzale Mateusza Gościńskiego. Chwilę później mogło być już 4:1, ale Roman Szturc obił słupek. Tyszanie wyraźnie się rozkręcali. Na ich jednak nieszczęście, dobre akcje w wykonaniu takich zawodników jak Alexander Younan, Jean Dupuy czy Bartłomiej Jeziorski, zakończyły się niepowodzeniem. W 48. minucie, na ławkę kar powędrował Roman Szturc, a chwilę później za opóźnianie gry ukarany został tyski golkiper. Trener gospodarzy wycofał nawet bramkarza i jego drużyna grała w sześciu na trzech. Tomáš Fučík zrehabilitował się za swój błąd i nie dał się pokonać. Najbliżej jednak był Bartłomiej Neupauer, ale guma po jego strzale odbiła się od słupka. W 58. minucie Aleksandrs Beļavskis poprosił o czas i zostawił bramkarza w boksie. Pod koniec meczu na listę strzelców wpisali się jeszcze Roman Szturc i Jean Dupuy, którzy skierowali gumę do pustej bramki.

Tauron Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 1:5 (0:1, 1:1, 0:3)
0:1 – Jean Dupuy – Emil Bagin (08:09),
1:1 – Alex Maunula – Martin Przygodzki, Filip Wielkiewicz (33:55, 5/4),
1:2 – Alexandre Boivin – Jean Dupuy, Christian Mroczkowski (35:00),
1:3 – Mateusz Gościński – Jakub Bukowski, Filip Starzyński (42:15),
1:4 – Roman Szturc (58:45, do pustej bramki),
1:5 – Jean Dupuy – Alexandre Boivin (59:30, do pustej bramki).

Podhale: Bizub – Tomasik, Kudzin; Kamiński, Neupauer, Wielkiewicz – Moksunen, Zorko; Frič, Woronin, Słowakiewicz – Volráb, Ałeksandrow; Przygodzki, Svitana, Maunula – Worona, F. Kapica, Soroka, Malasiński.
Trener: Aleksandrs Beļavskis

GKS: Fučik – Younan, Kaskinen; Šedivý, Komorski, Wróbel – Bizacki, Pociecha; Szturc, Galant, Jeziorski – Bagin, Nilsson; Mroczkowski, Boivin, Dupuy – Ciura, Jaśkiewicz; Gościński, Starzyński, Bukowski.
Trener: Andriej Sidorienko.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj