zklepy.pl
Image default

Emocje do ostatniej syreny! Jets odwrócili losy spotkania w 19 sekund [WIDEO]

Dwie bramki gospodarzy w odstępie 19 sekund w samej końcówce meczu rozegranego w Honda Center przyniosły nam niemało emocji. Mimo sporej przewagi, Anaheim Ducks przegrali spotkanie z Winnipeg Jets.

Do trzeciej potyczki w tym sezonie pomiędzy Anaheim Ducks a Winnipeg Jets gospodarze przystępowali osłabieni brakiem Maxa Jonesa, u którego zdiagnozowano pęknięcie ścięgna mięśnia piersiowego większego. W środę czeka go operacja, a jego powrót do gry jest spodziewany w czasie od czterech do nawet sześciu miesięcy.

Niezbyt licznie zgromadzeni kibice w Honda Center w ciągu pierwszych dwudziestu minut nie uświadczyli zbyt wielu emocji. Po upływie trzech minut na indywidualną akcję zdecydował się Trevor Zegras, który w pojedynku jeden na jednego z łatwością ograł Neala Pionka. Obrońca gości musiał ratować się faulem. Grający w przewadze gospodarze znaleźli się w sytuacji dwóch na jednego. Troy Terry nie zdecydował się na podanie do Adama Henrique’a i z najbliższej odległości posłał krążek nad poprzeczką. W dziesiątej minucie Jakob Silfverberg wraz z Benoit’em-Olivierem Groulx’em stworzyli sobie świetną okazję do zdobycia bramki. Najpierw z lewej strony uderzał Silfverberg, a dobitkę z najbliższej odległości posłał obok słupka Groulx. Najlepszą okazję do zdobycia pierwszego gola w tym meczu zawodnicy Anaheim Ducks zmarnowali w ostatniej minucie pierwszej tercji. Cam Fowler posłał krążek na przedpole bramki strzeżonej przez Connora Hellebuycka, gdzie stał Isac Lundeström, jednak „guma” po przekierowaniu trafiła w słupek.

Druga odsłona zaczęła się dość niespodziewanie. Akcję zainicjował Kyle Connor. Będąc na wysokości bulika podał na prawo do Pierre’a-Luca Dubois’a, który od razu zagrał do wchodzącego środkiem Jewgienija Swiecznikowa. Ten bez przyjęcia pewnym uderzeniem pokonał Johna Gibsona.

Trzy minuty po stracie gola skutecznie odpowiedziały „Kaczki”. O krążek będący w strefie Jets pod lewą bandą mocno powalczył Trevor Zegras. Po wyłuskaniu „gumy” zagrał na prawo do niepilnowanego Sonny’ego Milano, a ten bez przyjęcia, mocnym uderzeniem zdobył swojego pierwszego gola w sezonie. Do końca drugiej tercji niewiele się działo, większość akcji kończyła się na zdyscyplinowanej grze obronnej obydwóch zespołów. Wartym odnotowania były dwie okazje, które stworzył sobie Andrew Copp. Chwilę po stracie bramki przechwycił podanie między obrońcami Ducks jednak jego uderzenie było równie mocne, co niecelne. Kolejną kontrę po błędzie obrony wyprowadził na pięć minut przed końcem tercji. Po przechwycie w neutralnej strefie popędził na bramkę Johna Gibsona, jednak tym razem bramkarz gospodarzy skutecznie interweniował. Dla gospodarzy natomiast dwójkową akcję przeprowadzili Troy Terry wraz z Kevinem Shattenkirkiem, jednak ten drugi minimalnie spudłował posyłając krążek obok prawego słupka Hellebuycka.

Ostatnie dwadzieścia minut to istny rollercoaster. Ostre strzelanie rozpoczęli gospodarze za sprawą Josha Mansona, który w podręcznikowy wręcz sposób wykorzystał zasłonę bramkarza uderzając spod niebieskiej. Po drodze krążek otarł się jeszcze o palce obrońcy Jets i wpadł pod rękawicą Connora Hellebuycka.  Na odpowiedź Winnipeg nie musieliśmy długo czekać. Składną akcję zainicjował Nikolaj Ehlers, podając do będącego pomiędzy bulikami Paula Stastny’ego. Środkowy Jets bez przyjęcia odegrał krążek do stojącego z prawej strony Coppa, który mocnym strzałem z klepy pokonał Johna Gibsona. Na osiem minut przed końcem spotkania zagraniem na pamięć popisał się Sonny Milano, który przejął krążek za linią końcową w strefie gości. Bez przyjęcia i za plecami zagrał do wchodzącego środkiem Trevora Zegrasa. 20-letni środkowy bez przyjęcia strzałem pod poprzeczkę umieścił krążek w siatce.

Gdy do końca spotkania pozostało mniej niż półtorej minuty stała się rzecz, o której wszyscy w Anaheim będą chcieli zapomnieć jak najszybciej. Winnipeg Jets dosłownie wysłali do szkoły „Kaczki” na odrobienie lekcji pod tytułem: „Dlaczego wygrywanie wznowień w końcówce meczu jest niezwykle ważne?.” Copp wygrał wznowienie w tercji ofensywnej. Krążek przejął Ehlers, który zdecydował się na objechanie całej obrony z lewej strony i spod linii końcowej uderzył na bramkę, zdobywając swojego pierwszego gola w sezonie. Dziewiętnaście sekund później mieliśmy kolejne wznowienie w tercji Ducks. Copp po raz kolejny wygrał to starcie, krążek przejął Pionk i zagrał na prawą stronę do Ehlersa, który strzałem bez przyjęcia dał wygraną swojej drużynie.

 Moje trzy gwiazdy:

  1. Nikolaj Ehlers – 2 gole, 1 asysta.
  2. Andrew Copp – 1 gol, 2 asysty, bardzo aktywny cały mecz.
  3. Trevor Zegras – 1 gol, 1 asysta, najlepszy zawodnik w szeregach gospodarzy.

Anaheim Ducks – Winnipeg Jets 3:4 (0:0, 1:1, 2:3)
0:1 – Evgeny Svechnikov – Pierre-Luc Dubois, Kyle Connor (22:07),
1:1 – Sonny Milano – Trevor Zegras (25:04)
2:1 Josh Manson Isac Lundeström, Troy Terry (41:39),
2:2 Andrew Copp Paul Stastny, Nikolaj Ehlers (45:24),
3:2 – Trevor Zegras – Sonny Milano (52:15),
3:3 – Nikolaj Ehlers – Andrew Copp (58:40),
3:4 – Niklaj Ehlers – Neal Pionk, Andrew Copp (58:59).

Strzały: 35 – 25.

Minuty karne: 2 – 6.

Ducks: Gibson – Drysdale, Lindholm; Rakell, Zegras, Henrique – Manson, Fowler; Terry, Getzlaf, Comtois – Shattenkirk, Benoit; Silfverberg, Lundeström, Milano – Carrick, Giroulx, Deslauries.
Trener: Dallas Eakins.

Jets: Hellebuyck – Schmidt, Morrissey; Swiecznikow, Dubois, Connor – Pionk, Dillon; Ehlers, Copp, Stastny – DeMelo, Stanley; Vesalainen, Lowry, Harkins – Beaulieu, Nash, Toninato.
Trener: Paul Maurice.

Pozostałe mecze:

New Jersey Devils – Calgary Flames 3:5 (0:4, 1:0, 2:1)
Bramki: Pavel Zacha (2), Dawson Mercer – Milan Lucic, Andrew Mangiapane (2), Elias Lindholm, Matthew Tkachuk.

Pittsburgh Penguins – Tampa Bay Lightning 1:5 (0:0, 0:3, 1:2)
Bramki: Jason Zucker – Brayden Point, Ondřej Palát, Ryan McDonagh, Michaił Siergaczow, Alex Killorn.

Colorado Avalanche – Vegas Golden Knights 1:3 (0:2, 1:0, 0:1)
Bramki: Cale Makar – Chandler Stephenson, Reilly Smith, Jewgienij Dadonow.

Nashville Predators – San Jose Sharks 3:1 (1:0, 1:0, 1:1)
Bramki: Matt Duchene, Filip Forsberg, Mikael Granlund – Timo Meier.

Vancouver Canucks – Minnesota Wild 2:3 (0:1, 1:1, 1:1)
Bramki: Alex Chiasson, Bo Horvat – Mats Zuccarello, Jonas Brodin, Matt Dumba.

Seattle Kraken – Montreal Canadiens 5:1 (2:1, 2:0, 1:1)
Bramki: Jordan Eberle, Brandon Tanev (2), Yanni Gourde, Ryan Donato – Mike Hoffmann.

Najnowsze artykuły

NHL: Pittsburgh pewnie wygrywa. “Capitals” bezradne u siebie

Jan Stepiczew

NHL: Grad bramek w Vancouver. Wysoka porażka Edmonton

Jan Stepiczew

Wystartował sezon w NHL. Niespodzianka w Pittsburghu, “Jastrzębie” wygrywają

Jan Stepiczew

Skomentuj