zklepy.pl
Image default

Fatalne sędziowanie i 11 bramek w Toruniu. KH Energa urwała się ze stryczka

11 bramek, emocje jak na rollercoasterze i fatalne sędziowanie. To skrót najważniejszych wydarzeń 4. pojedynku ćwierćfinałowego pomiędzy KH Energą Toruń a TAURON Re-Plast Unią Oświęcim. Torunianie zwyciężyli 6:5 i przedłużyli serię.

Poniedziałkowy mecz dla torunian był z gatunku tych o być, a nie być w play-offach Polskiej Hokej Ligi. Gospodarze rozpoczęli go wybornie, bo już w 4. minucie prowadzili 3:0! Do siatki trafili: Mikałaj Syty, Niki Koskinen i Kamil Kalinowski. Co ciekawe były to 3 bramki na 3 oddane strzały, a po trzecim trafieniu w szeregach Re-Plast Unii doszło do zmiany bramkarza. Robert Kowalówka zastąpił Kevin Lindskoug. Biało-niebiescy jeszcze w tej tercji potrafili odpowiedzieć, a konkretniej uczynił to Łukasz Krzemień, strzałem z najbliższej odległości.

W drugiej tercji kibice na Tor-Torze obejrzeli prawdziwy rollercoaster. Najpierw kontaktową bramkę zdobył Alexander Szczechura po doskonałym podaniu od Michaela Cichego. Natomiast w 36. minucie to “Cichy Zabójca” wpisał się na listę strzelców i był remis! Taki rezultat utrzymał się jednak tylko przez 26 sekund, bo prowadzenie KH Enerdze przywrócił Adrian Jaworski, wykorzystując fakt, że zasłonięty był Kowalówka. Jeszcze przed przerwą wyrównał jednak Jan Sołtys.

Mecz miał jednak szalony przebieg w dalszym ciągu, bo na początku trzeciej tercji na 5:4 trafił Mikałaj Syty. Oświęcimianie szukali wyrównania i to udało się w 51. minucie w trakcie gry w podwójnej przewadze. Nie był to jednak koniec strzelania, bo w 54. minucie w przewadze trafili także torunianie, a konkretniej Illa Korenczuk.

W końcówce gorąco było pod obiema bramkami. Biało-niebiescy szukali wyrównania, z kolei torunianie chcieli dać sobie komfort dwubramkowego prowadzenia. Przyjezdni wycofali jednak bramkarza. Ten manewr nie przyniósł powodzenia i to torunianie sięgnęli po pierwsze zwycięstwo.

Należy nadmienić, że w całym spotkaniu sędziowie popełnili tyle pomyłek, że trudno byłoby je wszystkie opisać.

KH Energa Toruń – TAURON Re-Plast Unia Oświęcim 6:5 (3:1, 1:3, 2:1)
1:0 – Mikałaj Syty – Michał Zając, Oskar Bajwenko (00:26),
2:0 – Niki Koskinen – Michał Kalinowski, Eryk Schafer (01:13),
3:0 – Kamil Kalinowski – István Gábor Szűcs, Eryk Schafer (03:45),
3:1 – Łukasz Krzemień – Peter Bezuška (17:38),
3:2 – Alexander Szczechura – Michael Cichy (30:55),
3:3 – Michael Cichy – Pawło Padakin, Andrij Denyskin (35:24, 4/3),
4:3 – Adrian Jaworski – Kamil Kalinowski, Michał Kalinowski (35:50, 4/4),
4:4 – Jan Sołtys – Patryk Noworyta, Peter Bezuška (38:40),
5:4 – Mikałaj Syty – Michał Zając (43:38),
5:5 – Andrij Denyskin – Erik Ahopelto (50:54, 5/3),
6:5 – Illa Korenczuk – István Gábor Szűcs, Edmunds Augstkalns (53:40, 5/4).

Stan rywalizacji: 3:1 dla Tauron Re-Plast Unii Oświęcim.
Następny mecz: 2 marca o godz. 18 (czwartek) w Oświęcimiu.

KH Energa: Studziński – JaworskiBajwenkoElomaaSytyViitanen – AugstkalnsSchaferKorenczukM. Kalinowski, Koskinen – GimińskiAhonenSzűcsK. KalinowskiProkurat – WenkerKurnickiMaćkowskiZając oraz Olszewski.
Trener: Teemu Elomo

Unia: Lindskoug – Panhiełow-JułdaszewJakobsonsDenyskinDziubińskiPadakin – DiukowJerofejevsAhopeltoCichySzczechura – BezuškaP. NoworytaDa CostaKrzemieńKowalówka – M. NoworytaPaszekLaaksoWanatSołtys.
Trener: Krzysztof Majkowski

Najnowsze artykuły

GKS Katowice zagra o obronę tytułu. Murray zatrzymał JKH

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia w finale! Dopięli swego na własnym lodzie

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia Oświęcim blisko finału! Tyszanie pod ścianą

admin

Skomentuj