Andriej Fiłonienko był pierwszym wyborem trenera Grzegorza Klicha w końcowej fazie minionego sezonu Polskiej Hokej Ligi. Rosyjski golkiper stanął teraz przed szansą na angaż w KHL, gdyż jego usługami zainteresowany jest Mietałłurg Magnitogorsk.
Dla 27-letniego golkipera nie jest to pierwsza styczność z najlepszą hokejową ligą świata w Eurazji. W sezonie 2016/2017 czterokrotnie wystąpił między słupkami CSKA Moskwa, co było nagrodą za udane występy na zapleczu dla Zwiezdy Czechow.
Nie udało mu się już jednak powrócić na najwyższy poziom, a w zeszłym sezonie został zademonstrowany jako gracz Zagłębia Sosnowiec. Andriej Fiłonienko zaliczył udane wejście do zespołu, lecz ósme miejsce w sezonie zasadniczym oraz jedno zwycięstwo w ćwierćfinale z GKS-em Katowice było wszystkim, na co było stać ekipę znad Brynicy.
Łącznie Fiłonienko wystąpił w 17 meczach sezonu zasadniczego, interweniując w nich ze skutecznością oscylującą wokół 90,4%. W czterech play-offowych meczach przeciwko GieKSie zabronił na poziomie 89,9% skuteczności interwencji.
Bramkarz rodem z Moskwy stanął teraz przed szansą na zaistnienie na najwyższym szczeblu w swej ojczyźnie, gdyż przyjął on próbny kontrakt zaoferowany przez Mietałłurga Magnitogorsk. Możemy jednak śmiało przypuszczać, iż poziom Kontynentalnej Hokejowej Ligi będzie najniższy od lat. Z występów w tych rozgrywkach zrezygnował gros europejskich oraz amerykańskich zawodników, co było pokłosiem rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Nie inaczej było w Sosnowcu. Włodarze ogłosili rozstanie z wszystkimi zawodnikami ze wschodu. Oprócz Fiłonienki, swe szafki opróżnić musieli również Michaił Syrojeżkin, Rusłan Baszyrow, Aleksandr Wasiljew, Jewgienij Nikiforow oraz Andriej Czwanczikow. Wyjątek stanowi Białorusin Andrej Dubinin, który stara się o polski paszport.