zklepy.pl
Image default

Fučík dał zwycięstwo. Trzecia porażka wicemistrzów Polski z rzędu

GKS Tychy pokonał Tauron Re-Plast Unię Oświęcim 2:1 w kolejnej odsłonie „Świętej Wojny”. Dla tyszan jest to piąte zwycięstwo z rzędu, zaś dla oświęcimian trzecia kolejna porażka. Świetnie zaprezentował się dziś Tomáš Fučík, który obronił dziś trzy sytuacje sam na sam.

Oba zespoły przystąpiły do tego spotkania w swoich najmocniejszych składach. W drużynie przyjezdnych zabrakło jednak Jouki Juholi, którego pokonała grypa. Od początku mecz był wyrównany, drużyny grały zachowawczo, czekając na błąd rywala.

Pierwszy błąd jednak przydarzył się gospodarzom. W 4. minucie gry, Alexandre Boivin przejął krążek i rozpoczął kontratak i w ostatniej fazie akcji zagrał do Jeana Dupuya, który zwieńczył akcję ładnym strzałem, czym otworzył wynik spotkania.

Pod koniec pierwszej odsłony świetną sytuację miał Michael Cichy, który znalazł się w sytuacji sam na sam, ale… zwolnił akcję, wycofał się, oddał strzał ale był on za lekki by pokonać bramkarza GKS-u Tychy. Chwilę później pojedynek jeden na jeden przegrał Andrij Denyskin. Wydawało się, że napastnik Unii zwiódł bramkarza, ale ten zdołał nakryć gumę parkanem.

Druga odsłona optycznie wyglądała podobnie do pierwszej. Z tą różnicą, że gospodarze popełniali proste błędy przy rozgrywaniu akcji, przez co byli zmuszeni tracić siły by bronić dostępu do własnej bramki. W 27. minucie tyszanie rozegrali szybką akcję w tercji rywali, a gdy Alexandre Boivin znalazł się w pobliżu, zagrał do nadjeżdżającego Alexandra Younana, a ten umieścił krążek w bramce ponad leżącym golkiperem gospodarzy.

W 34. minucie, Andrij Denyskin zmarnował kolejną sytuację sam na sam. Tym razem jednak krążek minimalnie minął lewy słupek. Chwilę później doszło do bójki. Filip Komorski starł się z Dariuszem Wanatem. Udział w tej sytuacji wzięli chyba wszyscy zawodnicy będący na lodzie, a mało zabrakło a byśmy widzieli bójkę bramkarzy, bowiem oboje byli już blisko siebie. Sędziowie zdecydowali, że kapitan trójkolorowych będzie musiał opuścić taflę.

W trzeciej odsłonie, oświęcimianie wyraźnie ruszyli do ataku w poszukiwaniu gola kontaktowego. W 36. minucie mieli szansę na zdobycie gola podczas gry w przewadze. Chwilę później Michael Cichy oddał mocny strzał, a by go zablokować Olaf Bizacki rzucił się na krążek. Musiał on opuścić taflę z pomocą lekarza. Wyglądało to dość groźnie. Nie minęło kilka sekund, a gospodarzom w końcu udało się pokonać tyskiego bramkarza. Roman Diukow wrzucił krążek w kierunku bramki, a zasłonięty Tomáš Fučík skapitulował.

Pod koniec meczu, oświęcimianie coraz mocniej naciskali na rywala. Na posterunku był jednak Tomáš Fučík, który bronił dziś jak w transie. W 55. minucie, świetną okazję miał Teddy Da Costa, ale zbyt długo zwlekał ze strzałem i ostatecznie jego strzał zablokowali obrońcy.

W 57. minucie, Christian Mroczkowski uderzył kijem w głowę Michaela Cichego, za co został ukarany dwiema minutami. Oświęcimianie założyli zamek, ale krążek przemieszczał się zbyt wolno, przez co tyszanie przewidywali akcje rywali. W 58. minucie, trener Nik Zupančič poprosił o czas i ściągnął bramkarza do boksu. Gospodarze jednak nie zdobyli bramki podczas przewagi. Do gry wrócił „Mroczek”, ale chwilę później na ławce kar pojawił się Bartosz Ciura. Gospodarzom zabrakło jednak czasu i pełną pulę zgarnęli przyjezdni.

Tauron Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Tychy 1:2 (0:1, 0:1, 1:0)
0:1 – Jean DupuyAlexandre Boivin (03:42),
0:2 – Alexander YounanAlexandre Boivin, Bartłomiej Jeziorski (26:34),
1:2 – Roman DiukowAndrij Denyskin (44:56, 4/3),

UniaLindskoug – JułdaszewJākobsonsDenyskinCichySzczechura – DiukowJerofejevsPadakinDziubińskiAhopelto – BezuškaP. NoworytaDa CostaKrzemieńS. Kowalówka – M. NoworytaPaszekLaaksoWanatSołtys.
Trener: Nik Zupančič

GKS Tychy: Fučík – PociechaCiuraŠedivýKomorskiJeziorski – YounanNilssonMroczkowskiBoivinDupuy – JaśkiewiczKaskinenGościńskiStarzyńskiUbowski – BukowskiBizackiUbowskiGalantSzturc.
Trener: Andriej Sidorienko.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj