GKS Katowice pokonał TAURON Podhale Nowy Targ 4:2. Losy meczu rozstrzygnęły się dopiero w końcówce trzeciej tercji, bowiem ambitnie grający goście przez długi czas utrzymywali remis w hali mistrzów Polski.
Hokeiści GKS-u Katowice w piątek mieli okazję, by odnieść 4 zwycięstwo z rzędu na własnej tafli. Przeciwnik wydawał się do tego idealny, bo do „Satelity” zawitało TAURON Podhale Nowy Targ.
Mistrzowie Polski bili jednak głową w mur, którym był Paweł Bizub. Młody golkiper „Szarotek” obronił choćby kąśliwy strzał Grzegorza Pasiuta. Niewykorzystane sytuacje się zemściły i w 4. minucie po dobitce do siatki trafił Martin Przygodzki.
Ten gol pobudził katowiczan, którzy rzucili się do ataków. Udało im się wykorzystać liczebną przewagę i w 14. minucie do wyrównania doprowadził niezawodny Bartosz Fraszko. Później to Górale dwukrotnie grali w liczebnej przewadze, ale nie potrafili tego wykorzystać.
Druga partia to znów wyrównana gra. Przyjezdni bez kompromisów podchodzili do tego starcia i nie dali sobie narzucić warunków przez GieKSę. Ba, momentami sami zamykali bezbronnych katowiczan w ich tercji. Najlepszą okazję do zdobycia gola miał jednak Grzegorz Pasiut. Kapitan mistrzów Polski nie zmieścił jednak krążka w pustej bramce, podczas gry w osłabieniu.
Po 40. minutach w „Satelicie” był remis 1:1 i o wszystkim miała rozstrzygnąć trzecia tercja. Już po jej 49 sekundach do siatki trafił Patryk Wajda, wykorzystując fakt, że Bizub był zasłonięty. Taki stan rzeczy nie potrwał jednak długo, bo w 46. minucie sposób na Johna Murray’a znalazł Patrik Frič. GieKSa odpowiedziała jednak chwilę później, a prowadzenie po dobitce przywrócił jej Marcin Kolusz.
Goście mieli apetyt na doprowadzenie do wyrównania, ale gospodarze nieco podkręcili tempo, gubiąc obronę Podhala, a to skutkowało 4 golem, którego strzelił Teemu Pulkkinen. Przyjezdni do końca ambitnie szukali kontaktowego trafienia. Wycofali nawet bramkarza, ale ten manewr nie przyniósł powodzenia.
GKS Katowice – TAURON Podhale Nowy Targ 4:2 (1:1, 0:0, 3:1)
0:1 – Martin Przygodzki – Rene Svitana (03:37),
1:1 – Bartosz Fraszko – Brandon Magee, Marcin Kolusz (12:42, 5/4),
2:1 – Patryk Wajda (40:49),
2:2 – Patrik Frič – Eetu Moksunen (45:30),
3:2 – Marcin Kolusz – Grzegorz Pasiut, Bartosz Fraszko (49:09),
4:2 – Teemu Pulkkinen – Matias Lehtonen (55:01).
GKS Katowice: Murray – Rompkowski, Kolusz; Fraszko, Pasiut, Magee – Mikkola, Musioł; Pulkkinen, Lehtonen, Blomqvist – Kruczek, Wajda; Olsson, Monto, Hitosato – Maciaś, Wanacki; Bepierszcz, Smal, Krężołek.
Trener: Jacek Płachta.
Podhale: Bizub – Woronin,P. Wsół, Mrugała; Kamiński, Neupauer, Wielkiewicz – Volráb, P. Wsół; Frič, Worona, Słowakiewicz – Moksunen, Zorko; Przygodzki, Svitana, Maunula – Tomasik, Aleksandrow.
Trener: Aleksandrs Beļavskis.