zklepy.pl
Image default

GKS Tychy z brązem! Trójkolorowi przesądzili w pierwszej tercji

Poznaliśmy pierwsze medalowe rozstrzygnięcia tego sezonu TAURON Hokej Ligi. Brąz zawisł ostatecznie na szyjach hokeistów GKS-u Tychy, którzy w drugim meczu rywalizacji pokonali JKH GKS Jastrzębie 2:1. Wszystkie trafienia padły w pierwszej tercji spotkania.

Po pierwszym domowym zwycięstwie z JKH GKS-em Jastrzębie (5:2), GKS Tychy był już tylko o krok od sięgnięcia po brązowe medale. Niezależnie od rozstrzygnięcia, jastrzębianie mogli być podwójnie zmotywowani, gdyż 4 kwietnia był datą ostatniego meczu w sezonie 2023/2024 przed własną publicznością.

Jakoby na potwierdzenie tych słów, gospodarze zaskoczyli swych rywali szybkim otworzeniem wyniku. Kamil Górny już w 21. sekundzie zamienił swój strzał w gola. Przyjezdni nie zasypiali jednak gruszek w popiele. Po składnej akcji, Mateusz Ubowski skorzystał na dograniu Olliego Kaskinena i w 5. minucie doprowadził do wyrównania.

Pomimo wymarzonego początku, sytuacja gospodarzy szybko się skomplikowała. W 9. minucie Olli-Petteri Viinikainen po ataku na Illę Korenczuka, sędziowie potrzebowali dodatkowych oględzin materiału, by po analizie wideo wykluczyć fińskiego defensora z dalszego udziału w tym meczu. Regulaminowo, kolejną korzyścią tyszan była pięciominutowa przewaga.

Ta została przekuta w drugie trafienie po raptem po 34 sekundach, kiedy to August Nilsson sprzed linii niebieskiej posłał krążek do bramki zasłoniętego Jakuba Lackoviča. Hokeiści znad czeskiej granicy mogli doprowadzić do wyrównania niedługo przed końcem pierwszej odsłony. Warunek był tylko jeden – Nick Ford miał wykorzystać swój rzut karny. Górą w pojedynku nerwów z 28-letnim Amerykaninem był jednak Tomáš Fučík, który uratował remis.

Jak się okazało, pierwsza tercja była jedyną odsłoną, w której oglądaliśmy gole. Kolejne czterdzieści minut upłynęło pod znakiem kontroli spotkania przez tyszan, a także prób jastrzębian o odwrócenie losów tego pojedynku. Pekka Tirkkonen i spółka dopięli jednak swego, a fiński szkoleniowiec swój premierowy sezon zakończył na najniższym szczeblu podium oraz z Pucharem Polski. W kolejnej kampanii, apetyty będą zapewne jeszcze większe.

JKH GKS Jastrzębie – GKS Tychy 1:2 (1:2, 0:0)
1:0 – Kamil Górny – Conor MacEachern (00:21),
1:1 – Mateusz Ubowski – Olli Kaskinen, Szymon Marzec (04:09),
1:2 – August Nilsson – Alan Łyszczarczyk (08:43, 5/4).

JKH: Lackovič – MacEachern, Górny; Urbanowicz, Paś, Rajamäki – Viinikainen, Bagin; Kiełbicki, Jarosz, Ižacký – Hamilton, Wajda; Kolusz, Arrak, Ford – Kostek, Martiška; Zając, Ł. Nalewajka, Pelaczyk.
Trener: Róbert Kaláber.

GKS Tychy: Fučík – Nilsson, Kaskinen; Łyszczarczyk, Komorski, Jeziorski – Jaroměřský, Ciura; Mroczkowski, Rác, Tavi – Bryk, Pociecha; Viitanen, Turkin, Korenczuk – Bizacki; Krzyżek, Ubowski, Marzec oraz Bukowski.
Trener: Pekka Tirkkonen.

fot. Waldemar Buszta / Sportowe Karty

Najnowsze artykuły

Unia pewnie pokonała Podhale

admin

Z piekła do nieba! KH Energa ograła GKS Tychy

Mikołaj Pachniewski

GKS Katowice wyszarpał wygraną w Krakowie

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj