GKS Tychy pokonał GKS Katowice 4:1 i zakończył rywalizację o brązowy medal. W meczu numer trzy, tyszanie byli zdecydowanie lepsi.
Tyszanie zapowiadali, że chcą zakończyć tę rywalizację jak najszybciej. Sam mecz rozpoczął się od minuty ciszy wobec śmierci Marka Szymańskiego, byłego hokeisty GieKSy. Spotkanie rozpoczęło się lepiej dla przyjezdnych. Już w 4. minucie Paul Szczechura wykończył dobre podanie Christiana Mroczkowskiego. Następnie, to derbowe starcie zamieniło się w hokejowe szachy.
Taki stan rzeczy trwał bardzo długo. Niemal przez cały mecz. Gra była bardzo szarpana, ze względu na ilość i częstotliwość kar. Na początku trzeciej tercji gospodarzom udało się wyrównać. Jesse Rohtla z bliskiej odległości zaskoczył Johna Murraya strzałem z bekhendu. Radość hokeistów GieKSy nie trwała jednak długo. Bowiem chwilę później, kolejny raz Paul Szczechura dał swojej drużynie prowadzenie, posyłając krążek do bramki z najbliższej odległości podczas gry w przewadze.
Początek trzeciej odsłony mógł dać tyszanom kolejnego gola. W sytuacji sam na sam, Mateusz Gościński zdecydował się na strzał, ale krążek zatrzymał się spojeniu słupka z poprzeczką. Goście nie przestawali atakować. Jarosław Rzeszutko mógł zdobyć trzecią bramkę dla swojego zespołu, ale nie wykorzystał sytuacji jeden na jeden z Jurajem Šimbochem. “Rzeszut” jednak zanotował bardzo ważną asystę w kontekście całego meczu. W 46. minucie zza bramki dograł do Brycena Martina, który mocnym strzałem z nadgarstka w długi róg bramki pokonał bramkarza rywali. Katowiczanie starali się, ale na tym się zwykle kończyło. Na ich przeszkodzie regularnie stawał John Murray, który był dziś niczym mur. Na ponad cztery minuty do końca, Andriej Parfionow zdecydował się ściągnąć bramkarza do boksu i wystawił w pole szóstego zawodnika. Jednak ten manewr nie przyniósł oczekiwanego rezultatu, gdyż Jyri Marttinen faulował i został odesłany na ławkę kar, dzięki czemu Šimboch musiał wrócić pomiędzy słupki, a na 89 sekund do końca sam został ukarany i jego drużyna była zmuszona do końca grać w osłabieniu. Na 12 sekund przed końcem czwarte trafienie dołożył jeszcze Filip Komorski.
Tym samym hokeiści GKS-u Tychy zakończyli rywalizację z GKS-em Katowice przy stanie 3:0. Po niepowodzeniu w półfinale, tyscy hokeiści zdobyli brązowy medal.
GKS Katowice – GKS Tychy 1:4 (0:1, 1:1, 0:2)
0:1 – Paul Szczechura – Christian Mroczkowski, Brycen Martin (03:03),
1:1 – Jesse Rohtla – Mateusz Michalski, Jyri Marttinen (23:24),
1:2 – Paul Szczechura – Christian Mroczkowski, Alexander Szczechura (27:06, 5/4),
1:3 – Brycen Martin – Jarosław Rzeszutko, Patryk Wronka (45:08, 5/4),
1:4 – Filip Komorski – Christian Mroczkowski (59:58, 5/4)
GKS Katowice: Šimboch – Kruczek, Wajda; Fraszko, Pasiut, Wanat – Marttinen, Franssila; Stiepanow, Rohtla, Michalski – Lamin, Andersons; Adamus, Starzyński, Nahunko – Krawczyk, Zieliński; Mularczyk, Paszek, Skrodziuk
Trener: Andriej Parfionow
GKS Tychy: Murray – Kotlorz, Pociecha; Gościński, Komorski, Jeziorski – Seed, Martin; A. Szczechura, P. Szczechura, Mroczkowski – Ciura, Biro; Witecki, Wronka, Dupuy – Bizacki, Mesikämmen; Galant, Rzeszutko, Marzec
Trener: Krzysztof Majkowski
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 3:0 dla GKS-u Tychy