zklepy.pl
Image default

Grad goli na Jastorze. Mistrzowie Polski o krok od półfinału

JKH GKS Jastrzębie pokonał KH Energę Toruń 6:3 i jest o krok od awansu do półfinału. O zwycięstwie mistrzów Polski zadecydowała druga tercja, którą gospodarze wygrali 3:0. Hat tricka na swoim koncie zapisał Martin Kasperlík.

Pierwsza tercja piątkowego, piątego pojedynku JKH GKS-u Jastrzębie z KH Energą Toruń była iście szalona. Już po 50 sekundach kibice na Jastorze zobaczyli pierwszą bramkę, a błąd w zmianach gości wykorzystał Martin Kasperlík, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Mateuszem Studzińskim i pokonał go strzałem z bekhendu.

Ten gol nie załamał podopiecznych Jussiego Tupamäkiego, którzy w 4. minucie wyrównali, a podanie Roberta Arraka zza bramki wykorzystał Lauri Huhdanpää. 56 sekund później było już 1:2, bo znakomicie akcję rozegrał tercet Szabanow-Kalinowski-Vasjonkin, a krążek do siatki posłał kapitan „Stalowych Pierników”.

To nie był jednak koniec strzelania, bo w 11. minucie wyrównującego gola zdobył Egils Kalns. Łotysz wyszedł samotnie z akcją na 4 torunian, ale zdołał oddać strzał i pokonać Studzińskiego. Później gospodarze mieli dwa okresy gry w podwójnej przewadze. Były one wprawdzie krótkie, ale wystarczające, by posłać krążek do siatki. Tak się jednak nie stało, a ekipa z grodu Kopernika wyszła z opresji obronną ręką. 

Drugą tercję od 72 sekund gry w podwójnej przewadze rozpoczęli przyjezdni. Nie wykorzystali jednak tej okazji na ponowne objęcie prowadzenia. Później oba zespoły poszły na wymianę ciosów, a z tego korzystniej wyszli miejscowi. W 31. minucie gola w przewadze w dość ekwilibrystyczny sposób zdobył Dominik Paś. Następnie inicjatywa należała już do miejscowych. Na 4:2, ponownie w przewadze, podwyższył Martin Kasperlík. Krążek po jego strzale odbił się jeszcze od kija toruńskiego obrońcy i zmylił Studzińskiego.

Piąty gol był dziełem Jauhienija Kamienieua, którego strzał spod niebieskiej znalazł drogę do siatki. Goście mogli odpowiedzieć za sprawą Daniiła Kuraszowa, ale „guma” po jego strzale tylko odbiła się od słupka. 

Na trzecią tercję Jussi Tupamäki posłał do bramki Conrada Möldera. Ten nie miał łatwego początku, bo jego koledzy byli kompletnie rozkojarzeni i jastrzębianie dochodzili do groźnych sytuacji. Potem goście nie wykorzystali dwóch okresów gry w liczebnej przewadze, a świetną interwencją popisał się Patrik Nechvátal, który obronił uderzenie Henriego Limmy z najbliższej odległości.

Kiedy na ławkę kar powędrował kapitan JKH – Vitālijs Pavlovs, przyjezdni w końcu wykorzystali grę w liczebnej przewadze. Robert Arrak zaskoczył zasłoniętego golkipera miejscowych. Przyjezdni poczuli krew i chcieli pójść za ciosem i zdobyć kontaktową bramkę. To się jednak nie powiodło, a w 58. minucie hat tricka skompletował Kasperlík, który ponownie wykorzystał sytuację sam na sam z toruńskim bramkarzem.

Mistrzowie Polski dzięki dzisiejszej wygranej są już o krok od awansu do półfinału, co będą mogli przypieczętować w niedzielnym meczu na toruńskim Tor-Torze.

JKH GKS Jastrzębie – KH Energa Toruń 6:3 (2:2, 3:0, 1:1)
1:0 – Martin Kasperlík – Roman Rác, Ēriks Ševčenko (00:50),
1:1 – Lauri Huhdanpää – Robert Arrak (03:34),
1:2 – Kamil Kalinowski – Vadim Vasjonkin, Michaił Szabanow (04:30),
2:2 – Egils Kalns (10:02, 4/4),
3:2 – Dominik Paś – Roman Rác, Egils Kalns (30:30, 5/4),
4:2 – Martin Kasperlík – Siarhiej Bahalejsza, Egils Kalns (34:06, 5/4),
5:2 – Jauhienij Kamienieu – Kamil Górny (36:40),
5:3 – Robert Arrak – Vadim Vasjonkin (48:57, 5/4),
6:3 – Martin Kasperlík –  Dominik Paś, Ēriks Ševčenko (57:21)

Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 3:2 dla JKH GKS-u Jastrzębie,
Następny mecz: w niedzielę 13 marca o godz. 17 w Toruniu.

JKH: Nechvátal – Kostek, Bahalejsza; Kasperlík, Rác, Paś– E. Ševčenko, Bryk; A. Ševčenko, Pavlovs, Razgals – Górny, Kamienieu; R. Nalewajka, Kalns –  Horzelski, Jelszański; Płachetka, Ł. Nalewajka, Bondaruk.
Trener: Róbert Kaláber.

KH Energa: Studziński (od 40:01 Mölder) – Szkodienko, Jaworski; Limma, Arrak, Huhdanpää – Kuraszow, Szkrabow; Vasjonkin, K. Kalinowski, Syty – Kozłow, Rodionow; Zając, Korczocha, Szabanow – Zieliński, Schafer; Dołęga, Rożkow, Olszewski.
Trener: Jussi Tupamäki.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj