zklepy.pl
Image default

Grad goli pod Wawelem. STS zagroził Cracovii

Aż 11 goli padło w meczu Comarch Cracovii z Texom STS-em Sanok. Pomimo ambitnej postawy gości, o losach meczu rozstrzygnęły tak naprawdę 54 sekundy, w trakcie których krakowianie zdobyli 3 gole.

Mecz rozpoczął się od dynamicznych akcji z obu stron. Już w 2. minucie Tim Wahlgren otworzył wynik spotkania, trafiając na 1:0. Sanok odpowiedział w 13. minucie, kiedy to Lauri Huhdanpää wykorzystał przewagę liczebną po asystach Filip Sienkiewicza, wyrównując stan meczu na 1:1. Jednak Cracovia szybko odzyskała prowadzenie – zaledwie dwie minuty później, w 15. minucie, Anton Brandhammar, przy wsparciu Johana Lundgrena i Tim’a Wahlgrena, strzelił na 2:1 w przewadze.

Druga tercja była zdecydowaną dominacją gospodarzy. W 25. minucie Szymon Bieniek, po asyście Damiana Kapicy, podwyższył wynik na 3:1. Sanok odpowiedział chwilę później – Jakub Bukowski, w 29. minucie, po podaniach Lauri’ego Huhdanpää i Karola Biłasa, zdobył bramkę na 3:2 w przewadze. Mimo to Cracovia nie zwolniła tempa. Zaledwie 13 sekund po trafieniu Bukowskiego, Szymon Marzec, wspierany przez Olivera Olssona i Jauhienija Kamienieu, strzelił na 4:2. Niedługo potem, w 33. minucie, Sebastian Brynkus, po asyście Mateusza Bezwińskiego, podwyższył na 5:2. Kolejne trafienie padło w 34. minucie – Fabian Kapica, po podaniu Karola Sterbenza, zdobył bramkę na 6:2.

Po przerwie Sanok próbował wrócić do gry. W 42. minucie Karol Biłas, po asystach Marka Strzyżowskiego i Bartosza Florczaka, zdobył bramkę na 6:3. Trzy minuty później, w 45. minucie, Lauri Huhdanpää strzelił swojego drugiego gola w meczu, zmniejszając straty do 6:4. Jednak Cracovia odpowiedziała na te ataki i w 57. minucie Dominik Jarosz, po asystach Szymona Marceca i Olivera Olssona, trafił do pustej bramki, ustalając wynik meczu na 7:4.

Cracovia kontrolowała przebieg spotkania, a Sanok mimo kilku udanych akcji, nie zdołał nawiązać równorzędnej walki. Gospodarze zasłużenie wygrali to starcie, pokazując skuteczność i agresywną grę w ataku.

Comarch Cracovia – Texom STS Sanok 7:4 (2:1, 4:1, 1:2)
1:0 – Tim Wahlgren (02:33),
1:1 – Lauri Huhdanpää – Filip Sienkiewicz (13:46, 4/5),
2:1 – Anton Brandhammar – Johan Lundgren, Tim Wahlgren (15:12, 5/4),
3:1 – Szymon Bieniek – Damian Kapica (25:19),
3:2 – Jakub Bukowski – Lauri Huhdanpaa, Karol Biłas (29:40, 5/3),
4:2 – Szymon Marzec – Oliver Olsson, Jauhienij Kamienieu (33:22),
5:2 – Sebastian Brynkus – Mateusz Bezwiński (33:48),
6:2 – Fabian Kapica – Karol Sterbenz (34:16),
6:3 – Karol Biłas – Marek Strzyżowski, Bartosz Florczak (42:58),
6:4 – Lauri Huhdanpaa (45:44),
7:4 – Dominik Jarosz – Szymon Marzec, Oliver Olsson (57:48, do pustej bramki).

Cracovia: Salama – Brandhammar, Kruczek; Lundgren, Olsson, Wahlgren – Bieniek, Wanacki; Mocarski, Bezwiński, Marzec – Jaśkiewicz, Kamienieu; Brynkus, Jarosz, D. Kapica – Tynka, Kapa; Sterbenz, F. Kapica, Ślusarek.

STS: Świderski – Hruzek, Biłas; J. Bukowski, Huhdanpaa – Musioł, Tamminen; Sienkiewicz, Strzyżowski, Kowalczuk – Niemczyk, Florczak; Czopor, Bryzgałow, Dobosz – Stetson, Koczera; Dulęba, Ginda, Fus.

Najnowsze artykuły

GKS Katowice przypieczętował 2. miejsce. Hat-trick Pasiuta

Mikołaj Pachniewski

Piłkarski wynik w Toruniu. Tyszanie górą po dogrywce

Mikołaj Pachniewski

GKS Katowice zdobył Kraków. Dublet Kapicy nie pomógł

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj