zklepy.pl
Image default

Gusow: Szkoda zdrowia, nerwów i pracy

Wczorajsza przegrana z JKH GKS-em Jastrzębie oznaczała dla podopiecznych Andrieja Gusowa jedenastą porażkę z rzędu. Białoruski szkoleniowiec „Szarotek” nie ukrywał rozgoryczenia ostatnimi wynikami jego podopiecznych, lecz z drugiej strony aż nadto dobrze zdaje sobie sprawę z ograniczeń kadrowych zespołu.

Za TAURON Podhalem Nowy Targ kolejna ligowa porażka. Tym razem o dwie bramki lepsi od „Szarotek” okazali się być hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie. Zdaje się, iż podopieczni Róberta Kalábera chcieli wygrać wczoraj jak najniższym nakładem sił, choć przyjezdnym spod Tatr nie sposób odmówić ambicji.

Powiedziałem swoim chłopakom, że jestem naprawdę dumny z ich pracy, gry i walki. Oni naprawdę dają z siebie wszystko, co mogą. Takie błędy jakie popełniliśmy… to nie jest tylko kwestia bramkarza. Tracimy niepotrzebne gole, nie strzelamy do „pustaka” z dwudziestu centymetrów. Ciężko jest mi znaleźć na to wytłumaczenie. Szkoda ich zdrowia, szkoda ich nerwów, szkoda ich pracy… Wykonują dużo roboty, ale koniec końców wychodzi, jak wychodzi – przyznał gorzko Andriej Gusow.

Dla jego podopiecznych była to już jedenasta przegrana z rzędu. Czy poprzednie niepowodzenia można również zrzucić na karb indywidualnych błędów?

W tych meczach wydarzyło się dużo dobrych, jak i niedobrych sytuacji. Mówiłem to już w prasie i powtórzę jeszcze raz: w tym roku jest jak jest i mamy drużynę taką, jaką mamy. Wystawiliśmy dziś dwóch obcokrajowców, a nasz rywal dysponuje reprezentacją Łotwy. Cały czas idziemy przed siebie i staramy się poprawić naszą grę – zapewnił trener „Szarotek”.

Sytuacja kadrowa „Górali” nie jest godna pozazdroszczenia. Od startu rozgrywek ze względu na kontuzję z gry wyeliminowany jest Pawieł Nowożyłow, a we wczesnej fazie sezonu odpadł również Bartłomiej Neupauer. We wczorajszym spotkaniu trener Gusow nie mógł skorzystać także z usług Kaspra Bryniczki.

No właśnie, nie mamy w składzie liderów, którzy ciągnęliby tą drużynę, strzelaliby bramki. Teraz odpadli nam Kasper Bryniczka, Bartłomiej Neupauer i Pawieł Nowożyłow. Ciężko jest mi uzbierać dwie mocne formacje, które byłyby w stanie skutecznie rozgrywać przewagi – nie ukrywał rozczarowania szkoleniowiec Podhala.

Czy w obliczu problemów personalnych Podhala, jego opiekun może liczyć na wzmocnienia?

W tej chwili nie. Zobaczymy co przyniesie przyszłość – uciął krótko 51-letni Białorusin.

W czternastu spotkaniach hokeiści z Nowego Targu sięgnęli po zwycięstwo zaledwie raz. Jak ostatnie powodzenia wpływają na morale miejscowych zawodników, w szczególności tych, którzy stawiają dopiero pierwsze kroki w seniorskim hokeju?

Ci młodzi chłopcy cieszą się z tego, że mogą występować na takim poziomie. Jeszcze dwa lata temu nie kwalifikowali się do play-offów w juniorach. Teraz grają oni w ekstralidze, więc myślę, że są dumni z tego, że mają swą szansę, by się pokazać, powalczyć na takim poziomie. Sześciu naszych zawodników otrzymało powołanie do reprezentacji narodowej do lat 20. Życzę im wszystkiego najlepszego i będę ich wspierał – pochwalił młodych podopiecznych Gusow.

Najnowsze artykuły

Wanat: Gdyby nie mistrzostwo to grałbym dalej

Konrad Noworyta

Trudna sytuacja Podhala Nowy Targ. Mocne słowa członka rady nadzorczej

Mateusz Pawlik

Tomáš Tatar: Polacy postawili trudne warunki. Trzymam za nich kciuki

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj