zklepy.pl
Image default

Hit dla katowiczan! Wicemistrzowie pokonani

GKS Katowice pokonał na własnym lodzie Comarch Cracovię 4:1. Kluczowa okazała się być trzecia tercja, w której gospodarze zdobyli trzy bramki. Po długiej kontuzji na listę strzelców wpisał się Grzegorz Pasiut. Katowiczanie tracą tylko punkt do lidera – Re-Plast Unii Oświęcim.

W hicie kolejki, GKS Katowice podejmował na własnym lodzie Comarch Cracovię. Wynik już w 5. minucie otworzył Grigorij Miszczenko, który wykorzystał niefrasobliwość Johna Murraya i umieścił krążek w pustej bramce. Kilka minut później wyrównać mógł Patryk Krężołek, ale krążek po jego strzale minął lewy słupek. Na chwilę przed końcem pierwszej odsłony, świetną okazję miał Carl Hudson, który oddał mocny strzał w światło bramki. Dienis Pieriewozczikow obronił jego uderzenie, ale ze sporymi problemami.

Drugą tercję katowiczanie zaczęli od mocnego uderzenia. Już po 80 sekundach znaleźli sposób na Dienisa Pieriewozczikowa. Maciej Kruczek oddał ładny strzał w długi róg i dał swojej drużynie wyrównanie. Chwilę później mogło być już 2:1 dla gospodarzy, ale po strzale Marcina Kolusza, krążek odbił się od słupka. W 34. minucie znów obramowanie bramki uchroniło Comarch Cracovię od utraty bramki. Tym razem bliski szczęścia był Grzegorz Pasiut. Chwilę przed drugą przerwą, Bartosz Fraszko znalazł się w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem, ale lepszy okazał się być popularny “Pierez”.

W trzeciej tercji to gospodarze wyraźnie dominowali. W 46. minucie Patryk Wronka w znakomity sposób obsłużył Grzegorza Pasiuta, który w sytuacji jeden na jeden dał swojej drużynie prowadzenie. Cztery minuty później stworzyło się zamieszanie pod krakowską bramką. Najprzytomniej zachował się jednak Patryk Krężołek, który wepchnął gumę za linię bramkową. Trener gości poprosił o czas. Hokeiści “Pasów” chcieli wrócić do tego spotkania, ale próby Iwana Jacenki czy Dmitrija Ismagiłowa zakończyły się niepowodzeniem. Gwóźdź do trumny wicemistrzów Polski wbił Bartosz Fraszko, który umieścił gumę w pustej bramce w 60. minucie meczu.

GKS Katowice – Comarch Cracovia 4:1 (0:1, 1:0, 3:0)
0:1 – Grigorij Miszczenko – Collin Shirley, Jiří Gula (04:31),
1:1 – Maciej Kruczek – Bartosz Fraszko, Marcin Kolusz (21:20),
2:1 – Grzegorz Pasiut – Patryk Wronka, Maciej Kruczek (45:11),
3:1 – Patryk Krężołek – Patryk Wronka (49:05, 5/4),
4:1 – Bartosz Fraszko – Grzegorz Pasiut (59:53, do pustej bramki).

GKS: Murray – Rompkowski, Valtola; Fraszko, Pasiut, Wronka – Kruczek, Wajda; Eriksson, Michalski, Krężołek – Hudson, Wanacki; Lehtonen, Monto, Kolusz – Saarelainen, Jakimienko; Bepierszcz, Smal, Wielkiewicz
Trener: Jacek Płachta

Cracovia: Pieriewozczikow – Gula, Šaur; Sołowjow, Dugin, Němec – Dudáš, Ježek; Popiticz, Bodrow, Ismagiłow – Worobjew, Kinnunen; Brynkus, Jacenko, Oksanen – Ļeščovs, Augustyniak; Woroszyło, Shirley, Miszczenko
Trener: Rudolf Roháček

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj