zklepy.pl
Image default

Hit w Jastrzębiu oraz zacięte mecze w Sosnowcu i Sanoku. Zapowiedź 22. kolejki

Już dziś 22. kolejka Polskiej Hokej Ligi. Największych emocji powinien dostarczyć mecz JKH GKS-u Jastrzębie z GKS-em Katowice. Sporo obiecujemy sobie też po meczach w Sosnowcu i Sanoku.

Kryzys trwa

Jastrzębski Klub Hokejowy długo wyczekiwał reprezentacyjnej przerwy. Dla hokeistów znad czeskiej granicy miał być to czas na odpowiednią regenerację, oczyszczenie głów oraz wyciągnięcie wniosków. Przez spory okres meczu z GKS-em Tychy wydawało się, iż mistrzowie Polski powrócili na dobre tory. W ich grze widać było plan na zdobywanie kolejnych goli, a do tego mądrze się bronili.

Cały ich znój runął jednak jak domek z kart w ostatnich 10 minutach gry. Ponownie dały o sobie znać demony przeszłości. Amatorskie błędy sprawiły, iż trójkolorowi zdołali odrobić dwubramkową stratę i to oni okazali się być drużyną lepszą w dogrywce. Ta porażka pociągnęła za sobą pierwsze konsekwencje. Swą szafkę na Jastorze opróżnił Samuel Mlynarovič, który nie jest już hokeistą JKH.

Ostatnia kolejka również kosztowała katowiczan sporo nerwów. Wydawało się, że podobnie jak w drugiej rundzie, derbowy pojedynek GKS-u Katowice z Zagłębiem Sosnowiec ponownie zakończy się niespodzianką. Podopieczni Jacka Płachty zdołali jednak odwrócić losy spotkania, zdobywając decydującą bramkę na 35 sekund przed końcową syreną.

Do tej pory w tym sezonie to hokeiści ze stolicy województwa śląskiego dwukrotnie triumfowali w bezpośrednich pojedynkach z jastrzębianami. Także i przed dzisiejszym starciem to oni są faworytami. Podopiecznych Róberta Kalábera czeka jeszcze sporo pracy. Na korzyść GieKSy działa z kolei fakt, iż na najwyższych obrotach do ligowych rozgrywek powróciła pierwsza formacja, tworzona przez Grzegorza Pasiuta, Patryka Wronkę oraz Bartosza Fraszkę.

Ciekawostka: John Murray jest obecnie bramkarzem z najwyższą liczbą zwycięstw w trwającym sezonie PHL. Na jego koncie figuruje bowiem 14 wygranych. Co ciekawe, należy on również do najbardziej zapracowanych bramkarzy w lidze. Do tej pory, w 19 meczach GieKSy, nie dał on powąchać jeszcze lodu swym zmiennikom.

Poprzednie mecze:

4. kolejka: JKH GKS Jastrzębie – GKS Katowice 2:3 (0:1, 1:1, 1:1),
12. kolejka: GKS Katowice – JKH GKS Jastrzębie 5:2 (2:1, 3:1, 0:0).

Tradycji stanie się zadość?

Mecze Zagłębia Sosnowiec z KH Energą nigdy nie zawodzą, jeśli chodzi o dramaturgię i przyprawiają kibiców obu zespołów o palpitację serca. Dość powiedzieć, że oba spotkania w tym sezonie kończyły się wynikiem 5:4, a wynik zmieniał się, jak w kalejdoskopie. Teraz sosnowiczanie bardzo chcieliby wygrać z torunianami, bowiem mają serię pięciu porażek z rzędu, a ligowych punktów potrzebują jak tlenu. Zaraz po piętach może zacząć deptać im TAURON Podhale Nowy Targ i play-offy mogą być zagrożone. W piątek Zagłębie dało sobie wyrwać zwycięstwo w Katowicach, gdzie przez długi czas prowadziło. To z pewnością mogło odbić się na psychice. Czasu na rozpamiętywanie tej porażki nie ma za wiele, bo zaraz po sosnowiczanach może przejechać się KH Energa Toruń. Możliwe, że dziś szansę debiutu dostanie Andriej Fiłonienko, jednak decyzja powinna zapaść po porannym rozjeździe. Trener Grzegorz Klich musi stanąć na rzęsach, by wymyślić coś, żeby jego zespół w końcu zwyciężył.

Torunianie w piątek odetchnęli, bo pokonali Ciarko STS Sanok, ale dopiero po dogrywce. Trzeba jednak rozpatrywać ten mecz jako stratę punktu, niż zyskanie dwóch, bowiem KH Energa prowadziła 3:1 i pozwoliła sanoczanom na doprowadzenie do wyrównania mimo dwukrotnej przewagi w liczbie oddanych strzałów. Do Sosnowca KH Energa uda się już z trenerem Tupamäkim, który w sobotę zjawił się w Toruniu. Mecze wyjazdowe nie należą do najbardziej udanych w wykonaniu „Stalowych Pierników”, dlatego muszą oni skupić się na niedzielnym meczu, bowiem strata punktów nad Brynicą będzie dla nich szczególnie bolesna. 

Ciekawostka: Jarosław Rzeszutko to najlepszy strzelec podczas gier w przewadze w całej Polskiej Hokej Lidze. „Rzeszut” ma na swoim koncie pięć bramek zdobytych w „power-playu”. 

Poprzednie mecze:

4. kolejka: Zagłębie Sosnowiec – KH Energa Toruń 5:4 po dogrywce (1:1, 2:1, 1:2, d. 1:0),
12. kolejka: KH Energa Toruń – Zagłębie Sosnowiec 5:4 (1:1, 2:0, 2;3).

Jak Dawid z Goliatem?

Hokeiści Ciarko STS-u Sanok będą dziś mieli twardy orzech do zgryzienia. Sanoczanie po raz ostatni wygrali pięć meczów temu z JKH GKS-em Jastrzębie. W ostatnim meczu udało im się ugrać punkt z KH Energą Toruń, bowiem podopieczni Marka Ziętary przegrali dopiero po dogrywce. Najgroźniejszym zawodnikiem w sanockiej ekipie zdecydowanie wydaje się być Jakub Bukowski. Młody napastnik jest liderem klasyfikacji strzelców, a na swoim koncie zgromadził już 16 bramek. Z drugiej strony jednak, Ciarko STS Sanok jest drużyną tracącą dużo bramek. Rywali zaaplikowali im aż 67 bramek, co jest trzecim najgorszym wynikiem w lidze.

Oświęcimianie w ostatnich meczach są jak rozpędzona lokomotywa. Nic i nikt ich nie zatrzyma. Na swoim koncie mają już 9 zwycięstw z rzędu i deptają po piętach obecnemu liderowi tabeli. Do GKS-u Katowice tracą zaledwie pięć punktów. Biało-niebiescy z ogromnym trudem zwyciężyli z TAURON Podhalem Nowy Targ. O zwycięstwie zadecydował gol Krystiana Dziubińskiego, a jego drużyna wygrała 6:5. Do składu wrócił w końcu Patryk Noworyta i Łukasz Krzemień. Wobec ostatnich absencji spowodowanych przez liczne kontuzje, każdy powrót do drużyny wydaje się być na wagę złota. Jednak podopieczni Toma Coolena radzili sobie już w sytuacjach wręcz beznadziejnych. Na przykład w meczu z GKS-em Katowice grali oni na trzech defensorów, a mimo to udało im się wywieźć z Katowic cenne dwa punkty (3:2 po rzutach karnych). W tym meczu zdecydowanym faworytem wydaje się być drużyna gości, jednak na pewno nie należy dzielić skóry na niedźwiedziu i nie można lekceważyć gospodarzy. Aby jednak myśleć o objęciu fotelu lidera, oświęcimianie muszą zwyciężyć.

Ciekawostka: Re-Plast Unia Oświęcim jest najbardziej bramkostrzelnym zespołem w Polskiej Hokej Lidze. Od początku sezonu zdobyli oni aż 77 bramek w 18 meczach.

Poprzednie mecze:

4. kolejka: Ciarko STS Sanok – Re-Plast Unia Oświęcim 4:2 (2:0, 2:2, 0:0),
12. kolejka: Re-Plast Unia Oświęcim – Ciarko STS Sanok 2:1 (0:1, 1:0, 1:0).

Wcześniej awansem rozegrane zostało już spotkanie Comarch Cracovii z GKS-em Tychy. Tyszanie zwyciężyli przy Siedleckiego 4:3. Miało to oczywiście związek z tym, że wicemistrzowie Polski goszczą teraz turniej półfinałowy Pucharu Kontynentalnego. 

Pauza: TAURON Podhale Nowy Targ. 

Najnowsze artykuły

Zasłużeni finaliści. Panujący mistrz czy 20-letni pretendent?

Redakcja

A więc (znów) „Święta Wojna”. Stawką finał fazy play-off

admin

Powtórka z rozrywki. Czy JKH weźmie rewanż za ubiegłoroczny ćwierćfinał?

Skomentuj