Hokeiści Ciarko STS-u Sanok w dobrym stylu powrócili na hokejowe salony po przeszło czterech latach absencji w PHL. Włodarze wyznaczyli sobie wówczas jasno sprecyzowany kierunek, którym stale podążają. Przed sezonem do klubu zawitał gros hokeistów z Kraju Tysiąca Jezior, co ma podnieść poziom sportowy drużyny i umożliwić walkę o wyższe cele, aniżeli tylko zapewnienie sobie miejsca w fazie play-off. Czy ta strategia przyniesie pożądany efekt?
Wyrównana stawka
Poprzedni sezon śmiało można określić bezstresowym wykonaniem zadania optimum. Choć hokeiści z Podkarpacia nie okazali się być czarnym koniem rozgrywek, to w trakcie sezonu sprawili sporo radości swym kibicom. Dystansując szybko ekipy GKH Stoczniowca Gdańsk i Zagłębia Sosnowiec zapewnili sobie udział w play-offach, a do tego pokusili się o kilka niespodzianek, jakimi można nazwać wygrane nad Comarch Cracovią (w pierwszej, drugiej i czwartej rundzie) czy zwycięstwo z GKS-em Tychy (w trzeciej rundzie). W ćwierćfinale decydującej fazy sezonu ekipa z piwnego miasta nie dała już jednak swym rywalom żadnych forów, eliminując ich w pierwszych czterech spotkaniach.
Wszystko wskazuje na to, że w tym roku walka o awans będzie zdecydowanie bardziej zacięta, aniżeli w minionej kampanii. Po rezygnacji Stoczniowca z dalszego udziału w rozgrywkach, nie sposób wskazać zespołu, który miałby wcielić się w rolę „chłopców do bicia”. Zagłębie Sosnowiec zostało wzmocnione kilkoma zawodnikami, mogących poszczycić się reprezentacyjną karierą, a Podhale Nowy Targ – mimo (będących już tradycją) przedsezonowych turbulencji – także dysponuje groźną paczką. Klub, na czele którego stoi Michał Radwański, nie zamierza pozostawać jednak w tyle i także zadbał o kluczowe wzmocnienia na newralgicznych pozycjach.
Fiński kierunek podtrzymany
Jako największe osłabienia można wskazać przede wszystkim odejście trzech Finów: Riku Sihvonena, Jesperiego Viikili oraz Eetu Elo. Pierwszy z nich przystał na ofertę czeskiego pierwszoligowca – HC Stadionu Litomierzyce – natomiast dwóch kolejnych związało się ze słoweńskim HDD Jesenice, stery którego przed sezonem objął Nik Zupančič. Na transfer do JKH GKS-u Jastrzębie zdecydował się z kolei Jauhienij Kamienieu, który należał do czołowych postaci sanockiej defensywy. Decyzję o zakończeniu kariery podjęli Hubert Demkowicz oraz Kacper Wojciechowski, z kolei dalsza gra stoi pod znakiem zapytania w przypadku Szymona Dobosza, Tymoteusza Glazera i Tomasza Skokana.
W poszukiwaniu wzmocnień działacze klubu sięgnęli aż do Finlandii. Tym oto sposobem do Sanoka zawitali: Sami Tamminen, Julius Marva, Toni Henttonen, Aleksi Hämäläinen, Timo Hiltunen, Sami Jekunen, a uzupełnienie defensywy stanowi pozyskanie Słowaka Branislava Pavúka. Trener Marek Ziętara będzie miał również do dyspozycji Krystiana Mocarskiego, który ma za sobą dobry (przynajmniej pod względem statystyk indywidualnych) sezon w Gdańsku. Oprócz niego, warto mieć także na oku Macieja Witana oraz Jakuba Bukowskiego, którzy będą chcieli udowodnić drzemiący w nich potencjał.
Zakontraktowanie tylu stranieri nie spotkało się z uznaniem wszystkich kibiców. Większość z nich posiada jednak bogate doświadczenie w Mestis, a nawet sezony spędzone w Liidze, co pozwala oczekiwać od nich, iż zaprezentują swoją klasę na lodzie. Dobrym omenem jest również zatrzymanie Patrika Spěšný’ego, który będzie strzegł sanockiej bramki przez kolejne dwa lata.
Powalczyć o wyższy cel
Podniesienie liczby obcokrajowców w szatni zespołu to jasny sygnał, iż działacze będą chcieli powalczyć o coś więcej, niż w poprzednim sezonie. Awans do fazy play-off wydaje się być ich obowiązkiem, a po jej rozpoczęciu sanoczanie mają stanowić konkurencyjny zespół.
Miejscowi hokeiści liczą również na wsparcie swoich fanów, którzy w trakcie zeszłego sezonu zdążyli srogo stęsknić się za hokejem. Sanoccy kibice pokazali na początku sezonu, że potrafią tłumnie zapełnić domowe lodowisko i gorącym dopingiem zagrzać swych ulubieńców do lepszej gry. Czy w przyszłym sezonie podopiecznym Marka Ziętary uda się choć w drobnym stopniu nawiązać do złotych czasów sanockiego hokeja?
Trzech liderów:
- Patrik Spěšný
– Dla 25-letniego czeskiego golkipera będzie to już piąty sezon spędzony na taflach Polskiej Hokej Ligi. Patrik Spěšný przyzwyczaił nas do tego, że nie schodzi poniżej określonego poziomu. W zeszłym sezonie zamienił Toruń na Sanok i poprawił swoje statystyki. W poprzednich rozgrywkach był najbardziej zapracowanym bramkarzem Polskiej Hokej Ligi, bowiem wystąpił w każdym ligowym pojedynku. Przed rozpoczęciem nowej kampanii nie przybył mu żaden konkurent, toteż można spodziewać się, że i w przyszłym sezonie będzie miał ręce pełne roboty. To w głównej mierze od jego postawy uzależniony jest wynik sportowy STS-u.
- Eemeli Piippo
– Jedyny zawodnik z fińskiego zaciągu, który postanowił kontynuować swoją karierę na Podkarpaciu. W zeszłym sezonie był kluczowym defensorem sanoczan, swą grą przynosząc wiele pożytku po obydwu stronach tafli. W trakcie okienka transferowego do grodu Grzegorza zawitało kolejnych dwóch obrońców z Finlandii, zatem jego doświadczenie może okazać się niezbędne w procesie ich aklimatyzacji.
- Timo Hiltunen
– 28-letni Fin rodem z Kuopio z pewnością nie jest w pełni zadowolony ze swojego pobytu w Nowym Targu, a w barwach STS-u Sanok liczy na obfitszą w punkty kampanię. Podczas gry pod Tatrami zademonstrował jednak, że drzemie w nim spory potencjał. Udowodnił to już w przeszłości, notując świetne występy dla białoruskiego Niomana Grodno czy też rezerw Vienna Capitals. Odejście Riku Sihvonena stanowi spory cios dla sanockiej ofensywy, a Hiltunen ma wejść w jego buty.
Nasz typ: Działacze Ciarko STS-u Sanok pokazali w pierwszym sezonie, że zarządzają klubem budowanym na zdrowych zasadach. Minione rozgrywki wyeliminowały z klubu najsłabsze ogniwa, które nie podołały występom na najwyższym poziomie polskiego hokeja, a w ich miejsce pozyskano większą liczbę zawodników z zagranicy. Awans do fazy play-off jest zatem dla nich koniecznością. Niepokoić może jednak fakt, iż wyniki klubu są zbyt bardzo uzależnione od formy i zdrowia Patrika Spěšný’ego, który nie doczekał się godnego zmiennika.
Transfery do klubu:
- Julius Marva – obrońca – Kiruna AIF (2. liga szwedzka),
- Sami Jekunen – obrońca – Gladiators HT (3. liga fińska),
- Branislav Pavúk – obrońca MHK 32 Liptowski Mikułasz (ekstraliga słowacka),
- Sami Tamminen – napastnik – Visby/Roma HK (2. liga szwedzka),
- Krystian Mocarski – napastnik – GKH Stoczniowiec Gdańsk,
- Toni Henttonen – napastnik – Kiruna AIF (2. liga szwedzka),
- Aleksi Hämäläinen – napastnik – IPK (1. liga fińska),
- Timo Hiltunen – napastnik – TAURON Podhale Nowy Targ.
Transfery z klubu:
- Kacper Wojciechowski – bramkarz – koniec kariery,
- Tymoteusz Glazer – obrońca – szuka klubu,
- Tomasz Skokan – obrońca – szuka klubu,
- Jauhienij Kamienieu – obrońca – JKH GKS Jastrzębie,
- Hubert Demkowicz – obrońca – koniec kariery,
- Riku Sihvonen – napastnik – HC Stadion Litomierzyce (1. liga fińska),
- Szymon Dobosz – napastnik – szuka klubu,
- Jesperi Viikilä – napastnik – HDD Jesenice (Alps HL),
- Eetu Elo – napastnik – HDD Jesenice (Alps HL),
- Szymon Fus – napastnik – UHT Sabers Oświęcim (EUHL).
Sparingi:
- Comarch Cracovia – Ciarko STS Sanok 0:5 (10.08),
- Ciarko STS Sanok – MHK 32 Liptowski Mikułasz 4:1 (12.08),
- TAURON Podhale Nowy Targ – Ciarko STS Sanok 4:3 (20.08),
- Ciarko STS Sanok – TAURON Podhale Nowy Targ 3:1 (24.08),
- Ciarko STS Sanok – Comarch Cracovia 3:2 pk. (26.08),
- Ciarko STS Sanok – HC 07 Preszów 2:3 (31.08).