zklepy.pl
Image default

Jastrzębianie nieznacznie lepsi. Piąta porażka z rzędu Zagłębia

JKH GKS Jastrzębie o zaledwie jedną bramkę pokonał Zagłębie Sosnowiec. Zwycięstwo dało trafienie Marka Kaleinikovasa z 15. minuty meczu. Mecz jednak do końca trzymał w napięciu. Dla sosnowiczan jest to piąta kolejna porażka.

Przed meczem, trener Grzegorz Klich zdecydował o roszadach w poszczególnych formacjach. Od początku było to spotkanie dwóch równych drużyn. To jastrzębianie częściej zagrażali bramce gospodarzy, ale ci grali dziś bardzo konsekwentnie w obronie i nie pozwalali rywalom nabrać wiatru w żagle.

Sytuacja zmieniła się kiedy było już bliżej przerwy. Sosnowiczanie często faulowali, za co sędzia nakładał na nich kolejne wykluczenia. To się zemściło i już w 15. minucie Mark Kaleinikovas otworzył wynik meczu po strzale z pierwszego krążka. Chwilę później mogło być już 2:0 dla drużyny z Jastrzębia-Zdroju, ale sędziowie stwierdzili, że guma po strzale Josefa Šveca nie przekroczyła linii bramkowej.

Druga odsłona również była zacięta, a gra podobnie jak w pierwszej tercji toczyła się głównie pod bramką Patrika Spěšný’ego. Brakowało jednak konkretów w postaci bramek. Golkiper gospodarzy stawał dziś na głowie, żeby pomóc drużynie. Gra gospodarzy „ruszyła” dopiero, gdy na ławkę kar powędrował Patryk Pelaczyk. Wtedy podopieczni Grzegorza Klicha rzucili się do ataku i co rusz ostrzeliwali bramkę strzeżoną przez Bence Bálizsa. Nie udało im się jednak zdobyć bramki na remis.

Goście chcieli dobrze rozpocząć trzecią tercję i od razu rzucili się do ataku. Bramkarz gospodarzy znów jednak popisywał się skutecznymi interwencjami. W odpowiedzi, remis mógł dać Kamil Sikora, ale krążek po jego strzale został odbity przez golkipera przyjezdnych.

W 52. minucie gry, fatalny błąd popełnił Jakub Michałowski praktycznie podając do rywala. Ostatecznie chcąc się zrehabilitować podciął przeciwnika, za co został ukarany dwiema minutami karnymi. Jastrzębianie nie potrafili jednak skorzystać z tej okazji i wynik pozostał bez zmian.

Na 142 sekundy przed końcową syreną na ławkę kar trafił Dominik Jarosz. Grzegorz Klich natychmiast podjął decyzję o wzięciu czasu. Minutę później taflę opuścił Patrik Spěšný. Kara jednak minęła bez zawiązania groźniejszej akcji pod bramką gości i ostatecznie mecz zakończył się nieznacznym zwycięstwem JKH GKS-u Jastrzębie.

Warto dodać, że w dzisiejszym spotkaniu zadebiutował 17-letni Patryk Łoza.

Zagłębie Sosnowiec – JKH GKS Jastrzębie 0:1 (0:1, 0:0, 0:0)
0:1 – Mark Kaleinikovas – Maciej Urbanowicz, Josef Mikyska (14:35, 5/4),

Zagłębie: Spěšný – Naróg, Kotlorz; Kogut, Kozłowski, Witecki – Khoperia, Andrejkiw; Bernacki, Rzeszutko, Piotrowicz – Krawczyk, Michałowski; Rzekanowski, Bucenko, Sikora – Luszniak, Opiłka; Dubinin, Łoza, Danyłenko.
Trener: Grzegorz Klich.

Jastrzębie: Bálizs – Viinikainen, Jansons; Urbanowicz, Mikyska, Švec – Ševčenko, Kamienieu; Kaleinikovas, Freidenfelds, Siņegubovs – Górny, Bryk; Korkiakoski, Jarosz, Paś – Horzelski, Blanik, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka, Pelaczyk.
Trener: Róbert Kaláber.

Najnowsze artykuły

Pierwsza dogrywka i od razu zwycięska! Unia wygrała z GieKSą

Mikołaj Pachniewski

Sensacja w Sanoku! Waleczny STS ograł GieKSę

Mikołaj Pachniewski

KH Energa zdobyła Wawel. Bezbłędny Svensson

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj