zklepy.pl
Image default

Jastrzębianie znów lepsi po karnych. Kalns ponownie zapewnił dwa punkty [WIDEO]

W drugim kolejnym meczu o zwycięstwie JKH GKS-u Jastrzębie musiały zadecydować rzuty karne. Hokeiści z Jastrzębia-Zdroju pokonali dziś 3:2 Zagłębie Sosnowiec, a wszystkie ich trafienia powędrowały na konto Egilsa Kalnsa.

Ostatnie mecze JKH GKS-u Jastrzębie przeminęły pod znakiem strzeleckiej indolencji mistrzów Polski. W meczach z uplasowanymi w dolnych rejonach tabeli TAURON Podhalem Nowy Targ oraz Ciarko STS-em Sanok jastrzębianie zainkasowali raptem dwie bramki. W obecnej sytuacji, liczyły się dla nich jedynie trzy punkty. Podopieczni Róberta Kalábera chcieli w Sosnowcu pomyślnie zamknąć zmagania trzeciej rundy rozgrywek, by zaprezentować się lepiej w kolejnej serii meczów. Miejscowe Zagłębie miało jednak chrapkę, by powiększyć swój dorobek w meczu z będącą w kryzysie ekipą. Ponadto, sosnowiczanie mieli cały tydzień na odpowiednie przygotowanie się do meczu.

Początek spotkania nie należał do najpłynniejszych. Pół minuty po pierwszym wznowieniu ucierpiał Roman Rác, zahaczony kijem w krocze przez Jewgienija Nikiforowa. Sędziowie nie zdecydowali się jednak ukarać rosyjskiego napastnika wykluczeniem. Nie mieli jednak wątpliwości wobec zagrania Oskara Krawczyka, który wybił bezpośrednio krążek poza taflę. Mimo tego, jastrzębianie nie cieszyli się długo z gry w przewadze. Sześć sekund później podwójną karę mniejszą wręczono… Rácowi, który zagrał lekkomyślnie wysoko uniesionym kijem, raniąc Tomasza Kozłowskiego.

Przyjezdni, świadomi iż po wygaśnięciu kary Krawczyka przyjdzie im grać w osłabieniu przez ponad dwie minuty, zadbali o to, by jak najszybciej otworzyć swoje strzeleckie konto. Andriej Fiłonienko poradził sobie z uderzeniem Kostka, ale pozostał bezradny wobec dobitki Egilsa Kalnsa.

Na kolejne trafienie przyszło nam poczekać jednak dopiero do drugiej tercji. Gospodarze wyprowadzili wówczas zabójczą kontrę. Lukas Lundvald Nielsen odegrał w dwójkowej sytuacji krążek do Kamila Sikory, a ten nie wahał się, stojąc tuż przed Patrikiem Nechvátalem. Druga połowa tej odsłony nie była jednak pokazem pięknego hokeja. Gra była często przerywana gwizdkiem sędziego, a hokeiści obu stron nie szczędzili sobie kuksańców.

Sosnowiczanie po raz drugi ukłuli w trzeciej tercji. Aleksandr Wasiljew w płynnej akcji swego zespołu znalazł lukę między parkanami Nechvátala i bezlitośnie ulokował w niej krążek. W ostatnim czasie nie jest to pierwsza sytuacja, w której to hokeiści znad czeskiej granicy musieli drżeć o wynik z niżej notowanym rywalem. W 57. minucie udało im się jednak wyrównać, a drugą bramkę w tym meczu zdobył Egils Kalns. Pomimo starań obydwu zespołów, w regulaminowym czasie gry nie ujrzeliśmy więcej trafień.

Rozstrzygnięcia nie przyniosła także dogrywka. W końcowych 48 sekundach dodatkowego czasu gry gospodarze mieli jeszcze okazję grać w przewadze po karze Pavlovsa, lecz nie przekuli tego w bramkę. W drugim z kolei spotkaniu mistrzów Polski o ostatecznym wyniku musiały zadecydować zatem rzuty karne. Podobnie jak w czwartek, dwa punkty swej ekipie zapewnił Egils Kalns. 

Zagłębie Sosnowiec – JKH GKS Jastrzębie 2:3 pk. (0:1, 1:0, 1:1, 0:0 d., 1:2 k.)
0:1 – Egils Kalns – Arkadiusz Kostek, Vitālijs Pavlovs (2:34, 4/4),
1:1 – Kamil Sikora – Lukas Lundvald Nielsen, Oskar Krawczyk (31:05),
2:1 – Aleksandr Wasiljew – Michał Naróg, Jewgienij Nikiforow (50:38),
2:2 – Egils Kalns – Frenks Razgals, Vitālijs Pavlovs (56:24, 5/4),
2:3 – Egils Kalns (65:00, decydujący rzut karny). 

Rzuty karne:

  • Zagłębie Sosnowiec: Nikiforow (-), Rzeszutko (+), Przygodzki (-), Wasiljew (-), Lundvald Nielsen (-), Nahunko (-)
  • JKH GKS Jastrzębie: Kalns (+), Razgals (-), Urbanowicz (-), A. Ševčenko (-), Kostek (-), Kalns (+).

Zagłębie: Fiłonienko – Naróg, Syrojeżkin; Nikiforow, Wasiljew, Bernacki – Bychawski, Jaśkiewicz; Przygodzki, Rzeszutko, Dubinin – Khoperia, Krawczyk; Sikora, Kozłowski, Lundvald Nielsen – Mickiewicz, Luszniak; Blanik, Nahunko, Piotrowicz.
Trener: Grzegorz Klich.

JKH GKS: Nechvátal – Bryk, Górny; Kasperlík, Rác, Urbanowicz – Kamienieu, Ē. Ševčenko; Kalns, Pavlovs, Razgals – Kostek, Gimiński; Ł. Nalewajka, Jarosz, R. Nalewajka – Matusik, Wróblewski; A. Ševčenko, Płachetka, Pelaczyk.
Trener: Róbert Kaláber.

Najnowsze artykuły

GKS Katowice zagra o obronę tytułu. Murray zatrzymał JKH

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia w finale! Dopięli swego na własnym lodzie

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia Oświęcim blisko finału! Tyszanie pod ścianą

admin

Skomentuj