zklepy.pl
Image default

JKH lepszy w meczu walki. Festiwal niewykorzystanych przewag

Zaledwie 1 z 14 przewag została wykorzystana w piątkowy wieczór na Jastorze. Choć udało się to torunianom, to gospodarze wyszli ze starcia z tarczą i dopisali do swojego dorobku drugi komplet punktów w tym sezonie. Dla “Stalowych Pierników” była to trzecia porażka z rzędu.

Piątkowe spotkanie na Jastorze dla jednych, jak i drugich miało chrakter spotkania na przełamanie. Lepiej rozpoczęli je jastrzębianie, którzy już po 81 sekundach objęli prowadzenie, gdy swój własny strzał dobił Mark Kaleinikovas. Należy zaznaczyć, że bramka przy bardzo pasywnej postawie toruńskich defensorów.

Chwilę później jastrzębianie mogli prowadzić już 2:0, ale tym razem w doskonałej sytuacji strzał Macieja Urbanowicza zatrzymał Ervins Muštukovs. Gospodarze nie wykorzystali zresztą trzech przewag liczebnych, a to się zemściło, bo już pierwszą okazję na trafienie zamienili goście, a konkretniej uczynił to Adrian Jaworski.

Później na tafli sporo było walki, ale mało klarownych sytuacji. Optyczną przewagę mieli jastrzębianie, ale bramkę “do szatni” powinien był zdobył Jakub Gimiński, ale były gracz JKH ostemplował tylko słupek bramki strzeżonej przez Bencego Bálizsa.

W drugiej tercji bramki nie padły, choć obie ekipy miały sporo okazji do gry z przewagą jednego zawodnika. Obaj bramkarze musieli się jednak wykazywać w dość trudnych sytuacjach, z których wyszli obronną ręką.

Wydawało się, że goście dopną swego w trakcie kolejnej przewagi w trzeciej tercji, jednak w doskonałej okazji pomylił się Niki Koskinen. Chwilę później się to zemściło, bo Raivo Freidenfelds dobił strzał Kaleinikovasa. Trzeba jednak przyznać, że źle zachował się Muštukovs, który odbił krążek prosto przed siebie.

Gospodarze grali mądrze i utrzymywali prowadzenie, kontrolując przebieg spotkania. Na nieco ponad trzy minuty przed końcem błąd popełnił Freidenfelds i torunianie mieli doskonałą okazję do wyrównania, grając w przewadze. Nic im jednak z tego nie wyszło, jak i również wycofanie bramkarza nie dało pożądanego efektu. W rezultacie jastrzębianie podtrzymali passę domowych zwycięstw nad KH Energą i wygrali po raz drugi w tym sezonie. Dla torunian była to trzecia porażka z rzędu.

Należy zwrócić uwagę, że w spotkaniu na 14 przewag, wykorzystana została zaledwie jedna!

JKH GKS Jastrzębie – KH Energa Toruń 2:1 (1:1, 0:0, 1:0)
1:0 – Mark Kaleinikovas (01:21),
1:1 – Adrian Jaworski – Kamil Kalinowski, Michał Kalinowski (11:14, 5/4),
2:1 – Raivo Freidenfelds – Mark Kaleinikovas (47:25).

Strzały: 42 – 25.
Minuty karne: 14 – 18.

JKH: Bálizs – Viinikainen, Jansons; Urbanowicz, Mikyska, Paś – Ševčenko, Kamienieu; Kaleinikovas, Freidenfelds, Siņegubovs – Górny, Bryk; R. Nalewajka, Jarosz, Pelaczyk oraz Horzelski, Blanik, Ł. Nalewajka.
Trener: Róbert Kaláber.

KH Energa: Muštukovs – Jaworski, Schafer; Syty, K. Kalinowski, Zając – Zieliński, Augstkalns; M. Kalinowski, Koskinen, Viitanen – Ahonen, Gimiński; Korenczuk, Elomaa, Jeskanen – Kurnicki; Wenker, Maćkowski, Olszewski oraz Szyrkow.
Trener: Teemu Elomo.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj