27 listopada to w tym roku „Czarny Piątek”. Dzisiaj też rozegrane zostaną cztery mecze Polskiej Hokej Ligi. Wybraliśmy trzy ciekawe zakłady i liczymy, że zamienią one ten dzień na zielony!
Ciarko STS Sanok – Comarch Cracovia, godz. 18.
Sanoczanie przystąpią do tego meczu uskrzydleni zwycięstwem z mistrzem Polski w poprzednią niedzielę. Podopieczni Marka Ziętary wszystkie trzy bramki zdobyli wtedy grając w przewadze, a pomiędzy słupkami świetnie spisywał się Patrik Spěšný. Krakowianie natomiast przegrali wtedy w Nowym Targu 2:1 po dogrywce. „Pasy” miały jednak wiele znakomitych okazji, ale powstrzymywał ich Przemysław Odrobny. Cracovia wciąż jednak gra poniżej swoich możliwości.
Co obstawiać?
Będzie to już trzecie starcie tych dwóch ekip i w obu poprzednich w regulaminowym czasie gry padły cztery bramki. Sanoczanie znani są z gry nastawionej na defensywę i chowanie się za podwójną gardą. Cracovia również nie należy do zespołów, które strzelają dużo bramek, a oba pojedynki do tej pory padły łupem STS-u. „Pasy” na pewno będą chciały się zrewanżować, ale nie spodziewamy się tutaj sześciu lub więcej bramek. Idziemy prawem serii.
Typ: poniżej 5,5 bramki
Kurs: 1,90.
GKS Tychy – Re-Plast Unia Oświęcim, godz. 18.
Tyszanie w niedzielę dość sensacyjnie przegrali w Sanoku 1:3. Mieli oni jednak wiele okazji, a prawdziwy dzień konia miał Patrik Spěšný. Na własnym obiekcie mistrzowie Polski w tym sezonie jeszcze nie przegrali. Oświęcimianie są psychicznie rozbici. Niedzielna porażka z czerwoną latarią ligi z Gdańska uwydatniła wszystkie braki wicemistrzów Polski. Szwankuje defensywa, a także skuteczność, a niektórzy zawodnicy chyba powinni pomyśleć o zmianie zawodu.
Co obstawiać?
Nowy trener Unii Kevin Constantine nie miał zbyt wiele czasu, by poukładać odpowiednio klocki, a dodatkowo drużynę opuścili Jere Helenius oraz Lassi Raitanen. Nie zagrają także kontuzjowani Klemen Pretnar oraz Jakub Wanacki, nie stawia to w pozytywnym świetle oświęcimian, którzy do Tychów jadą z niewielkimi szansami na wygraną. Jeśli John Murray nie będzie miał złego dnia i nie wpuści jakiejś przypadkowej bramki, to gospodarze powinni pewnie sięgnąć po trzy punkty.
Typ: wygrana GKS-u Tychy.
Kurs: 1,50.
GKH Stoczniowiec Gdańsk – JKH GKS Jastrzębie, godz. 18:30.
Niedzielna wygrana z Unią na pewno doda trochę wiary w siebie gdańszczanom. Ta wiara może ich jednak zgubić w starciu z wiceliderem tabeli. Jastrzębianie są obecnie zdecydowanie najefektowniej grającym zespołem, strzelają dużo bramek i w Gdańsku będą liczyć na polepszenie swojego dorobku i zbliżenie się do bariery 100 goli w sezonie. Róbert Kalaber na pewno uczuli swoich podopiecznych przed zbytnią dekoncentracją i lekceważeniem przeciwnika, który jak się okazało, potrafi zaskoczyć.
Co obstawiać?
Wprawdzie pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się sensacyjnie wynikiem „tylko” 2:1 dla JKH, o tyle w drugim jastrzębianie nie pozostawili złudzeń i pewnie wygrali 6:0. Liczymy, że hokeiści znad czeskiej granicy nie odpuszczą sobie tego meczu i zagrają na maksimum swoich umiejętności, wtedy wygrana różnicą trzech bramek nie powinna być dla nich żadnym wyczynem.
Typ: handicap 2,5:0 na JKH GKS Jastrzębie.
Kurs: 1,38.