zklepy.pl
Image default

Kapitan KH Energi Toruń przeprasza kibiców

KH Energa Toruń na pewno chciałaby zapomnieć o niedzielnym meczu, w którym na domowym obiekcie podejmowała Re-Plast Unię Oświęcim. Podopieczni Teemu Elomo ulegli oświęcimianom aż 0:6. Po spotkaniu, rozmowę z naszym portalem odbył kapitan toruńskiej drużyny – Kamil Kalinowski.Po takiej porażce pozostaje mi tylko przeprosić kibiców. Teraz mamy mecz dopiero w piątek i regenerujemy się – powiedział kapitan toruńskiego zespołu.

Po świetnym początku sezonu KH Energi Toruń, mało kto spodziewał się, iż w niedzielę mecz z wicemistrzami będzie jednostronny. Na tafli było widać gigantyczną przepaść gry pomiędzy dwiema drużynami. Re-Plast Unia w pierwszych dwudziestu minutach zdołała strzelić trzy aż trzy bramki, a z tercji na tercję było jeszcze lepiej. Ostatecznie widowisko na Tor-Torze zakończyło się wynikiem 6:0.

Co mogę powiedzieć po tym spotkaniu. Nic nam nie wychodziło, od pierwszej zmiany, gdzie 20 sekund dobrze zaczęliśmy, to zaraz niefortunna kara i ten mecz już się dla nas praktycznie posypał. Te gole w pierwszej tercji sądzę, że zaprzepaściły szansę na odzyskanie wyniku. W niedzielę kompletnie nic nam nie wychodziło – mówi kapitan toruńskiej drużyny

Kolejny raz w Toruniu zrobiło się głośno, co do decyzji sędziów. Wiele osób sądziło, iż połowa z podjętych decyzji nie miała prawa bytu. Kamil Kalinowski w trzeciej tercji został ukarany przez arbitra karą 2+10.

Nie chciałbym się tutaj wypowiadać na temat sędziowania, chciałbym uciąć ten temat. To było bardzo słabe spotkanie, dużo pojedynków na lodzie przegraliśmy oraz przewagi po naszej stronie wyglądały bardzo słabo, także bardzo słaby dzień to był dla nas – przekazuje Kamil Kalinowski.

Nad “Stalowymi Piernikami” krąży nieszczęśliwe fatum w grach w przewadze. Mecz z oświęcimską Unią był kolejnym po pojedynku z GKS-em Katowice, w którym torunianie stracili bramki grając o jednego zawodnika więcej na lodzie. Widząc taki rezultat w niedzielę, kibice licznie zaczęli opuszczać toruńskie lodowisko już w drugiej tercji.

Zgadam się z tym, tak jak mówię słaby nasz mecz, a do tego straciliśmy dwie bramki grając w przewadze. Nie układało się w ogóle dla nas w przewagach i grze obronnej. Przegrywaliśmy również wiele wznowień. Nie ma co ukrywać, że po prostu byliśmy drużyną słabszą. Gratulację dla oświęcimian, ponieważ zagrali bardzo dobry mecz. Po takiej porażce pozostaje mi tylko przeprosić kibiców. Teraz mamy mecz dopiero w piątek i regenerujemy się. Nie chcemy, by kibice wychodzili w trakcie meczu i myślę, że na kolejne spotkanie podejdziemy z chłodną głową i zagramy inaczej – zakończył starszy z braci Kalinowskich.

Najnowsze artykuły

KH Energa chce iść za ciosem i zamknąć rywalizację w czterech meczach

Mikołaj Pachniewski

Gościński: Podhale to drużyna z jajami

admin

Trudna sytuacja JKH GKS Jastrzębie. Wierzą w odwrócenie losów

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj