zklepy.pl
Image default

KH Energa Toruń dowiozła zwycięstwo z JKH GKS Jastrzębie

KH Energa Toruń po raz pierwszy w tym sezonie wygrała z JKH GKS-em Jastrzębie. Torunianie prowadzili już 3:0, ale jastrzębian stać było na zdobycie kontaktowej bramki. Trzy punkty zostały jednak w grodzie Kopernika.

KH Energa Toruń w starciu z JKH GKS-em Jastrzębie kontynuowała passę z dwóch poprzednich meczów i jako pierwsza objęła prowadzenie. Już w 4. minucie uczynił to Niki Koskinen, któremu krążek do “pustaka” wystawił Elias Elomaa. Miejscowi mogli prowadzić jeszcze wyżej, ale w podbramkowych zamieszaniach, nie potrafili znaleźć sposobu na Bence Bálizsa. Goście odpowiedzieli groźnymi uderzeniami Dominika Pasia i Marka Kaleinikovasa, ale bez zarzutu bronił Markus Ekholm Rosén.

Worek z bramkami na dobre rozwiązał się jednak w drugiej tercji. Najpierw w 24. minucie po wrzutce Elomy tor lotu krążka zmienił Mark Viitanen, zaskakując bramkarza JKH. Później trwała wymiana ciosów, ale bramkę w osłabieniu zdołali strzelić torunianie, co ponownie uczynił Viitanen, któremu doskonale krążek dograł Koskinen. Po tym golu, Węgra pomiędzy słupkami zastąpił Michał Kieler.

Wydawało się, że KH Energa na drugą przerwę zejdzie z zaliczką 3:0, ale na 52 sekundy przed końcem po indywidualnej akcji Ekholma Rosena zaskoczył Jozef Švec. To trafienie dało nadzieje gościom, że w ostatnich 20 minutach będą jeszcze w stanie odrobić stratę.

W decydującej partii aktywniejsi byli jednak torunianie. Ich ataki powstrzymywał jednak Kieler, który doskonale obronił m.in. strzał z najbliższej odległości Kamila Kalinowskiego. Niewykorzystane sytuacje się zemściły, bo w 58. minucie strzałem spod niebieskiej zasłoniętego Ekholma Rosena zaskoczył Marcin Horzelski. Dla defensora JKH był to drugi mecz ze strzelonym golem.

Kontaktowe trafienie wlało nadzieje w serca przyjezdnych, którzy w końcówce wycofali bramkarza i poszukiwali trzeciego gola. Miejscowi jednak skutecznie rozbijali ich ataki.

KH Energa Toruń – JKH GKS Jastrzębie 3:2 (1:0, 2:1, 0:1)
1:0 – Niki KoskinenElias Elomaa (03:31),
2:0 – Mark ViitanenElias Elomaa (23:54),
3:0 – Mark ViitanenNiki Koskinen, Edmunds Augustkalns (33:47, 4/5),
3:1 – Jozef Švec (39:08),
3:2 – Marcin HorzelskiKamil Górny (57:24).

KH Energa: Ekholm Rosén – JaworskiZielińskiElomaaKoskinenViitanen –GimińskiAhonenKorenczukSyty, Szűcs – Augstkalns, Bajwenko; Olszewski K. Kalinowski, Prokurat Schafer; MaćkowskiSzyrkowWenker.
Trener: Teemu Elomo.

JKH: Bálizs (od 33:48 Kieler)– ŠevčenkoBrykUrbanowiczPaśRajamäki – KostekViinikainenKaleinikovasMikyskaŠvec – GórnyJansonsBlanikFreidenfeldsSiņegubovs – HorzelskiKamienieuŁ. NalewajkaJaroszPelaczyk.
Trener: Róbert Kaláber.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj