zklepy.pl
Image default

KH Energa Toruń ofiarna i zwycięska w Sosnowcu

KH Energa Toruń wygrała na wyjeździe z EC Będzin Zagłębiem Sosnowiec 3:2. Goście zagrali bardzo ofiarnie, blokując wiele uderzeń na bramkę Mateusza Studzińskiego, a także wykazali się lepszą skutecznością.

Niedzielny mecz w Sosnowcu lepiej rozpoczęli goście. To oni byli bardziej agresywni i żądni bramek. Dało to efekt w 6. minucie, gdy krążek przejął Deniss Fjodorovs i strzałem sprzed obrońcy zaskoczył Patrika Spěšný’ego. To trafienie podbudowało przyjezdnych, którzy raz po raz szukali kolejnych okazji do podwyższenia prowadzenia. Sosnowiczanie wyszli jednak z opresji obronną ręką.

Nic nie wskazywało jednak, że podopieczni Piotra Sarnika wyrównają stan meczu. Tej sztuki dokonał jednak w 17. minucie Jakub Šaur. Trzeba jednak uczciwie zapisać tego gola na konto Mateusza Studzińskiego, który mógł się znacznie lepiej zachować w swojej bramce.

W drugiej odsłonie torunianie kontynuowali ofensywną grę i szukali drugiego gola. Udało się to w 32. minucie, gdy indywidualny rajd prawym skrzydłem strzałem pomiędzy parkanami zakończył Kazuki Lawlor. Doskonałą okazję miał także Kamil Kalinowski, gdy dograł mu “gumę” Robert Arrak, ale z opresji obronną ręką wyszli hokeiści Zagłębia.

Gospodarze także mieli swoje okazje, m.in. ta Damiana Tyczyńskiego, który strzelał z ostrego kąta podczas gry w przewadze, a Studziński był zasłonięty, ale sosnowiczanom, podobnie jak w wielu poprzednich meczach brakowało skuteczności.

Ekipa z grodu Kopernika konsekwentnie realizowała swój plan na to spotkanie i nie dopuszczała hokeistów Zagłębia do stuprocentowych okazji, ofiarnie blokując strzały, jednocześnie szukając kolejnych goli. W 48. minucie zrobiło się 1:3. gdy Jakub Prokurat dostawił łopatkę kija do zagrania Paulsa Svarsa.

Dwubramkowa zaliczka wystarczyła torunianom do zwycięstwa. Utrzymali ją oni do końca meczu, choć gospodarze rzucili wszystkie siły do ataku. Udało im się zdobyć kontaktowego gola, ale dopiero na 15 sekund przed końcem, gdy grali z pustą bramką. Na wyrównanie czasu już jednak zabrakło i 3 “oczka” pojechały do Torunia.

EC Będzin Zagłębie Sosnowiec – KH Energa Toruń 2:3 (1:1, 0:1, 1:1)
0:1 – Deniss Fjodorovs – Robert Arrak, Oleksij Worona (05:04),
1:1 – Jakub Šaur – Roman Szturc, Radosław Sawicki (16:46),
1:2 – Kazuki Lawlor – Kamil Kalinowski, Julius Vähätalo (31:37),
1:3 – Jakub Prokurat – Pauls Svars, Rusłan Baszyrow (47:45),
2:3 – Patryk Krężołek – Mirko Djumić (59:45, 6/5).

Zagłębie: Spěšný – Charvat, Kotlorz; Szturc, Viikila, Krężołek – Šaur, Sozanski; Sawicki, Bernacki, Tyczyński – Naróg, Andrejkiw; Korenczuk, Sawicki, Djumić – Krawczyk, Ciepielewski; Karasiński, Bucenko, Kaczyński.Trener: Piotr Sarnik

KH Energa: Studziński – Gimiński, Johansson; Fjodorovs, Arrak, Worona – Zieliński, Svars; Baszyrow, Syty, Kwiatkowski – Henriksson, Lawlor; Kalinowski, Johansson, Vahatalo – Napiórkowski, Prokurat, Maćkowski.
Trener: Juha Nurminen

Najnowsze artykuły

Niespodzianka w Sanoku! Sosnowiczanie pokonani

admin

GKS Katowice z STS-em na “szóstkę”. Najszybszy gol

Mikołaj Pachniewski

KH Energa ograła wicemistrza! Decydowała druga tercja

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj