zklepy.pl
Image default

Kolejne okazje do rewanżów. Kontynuujemy inauguracyjną kolejkę trzeciej rundy

Koniec drugiej rundy Polskiej Hokej Ligi pozwala nam uciąć wszelkie kalkulacje dotyczące awansu do Pucharu Polski. Obsada tego turnieju jest już znana, a wszystkie kluby mogą się już w pełni skupić na tym, by wypracować sobie jak najlepszą pozycję przed rozpoczęciem fazy play-off. Co więcej, oznacza to kolejne okazje do rewanżów, a rachunków do wyrównania nie brakuje.

Czy wstrząs rozbudzi tyszan?

18.00 Ciarko STS Sanok – GKS Tychy

Forma hokeistów GKS-u Tychy jest daleka od ideału. Jeszcze więcej dzieli ją od zaspokojenia oczekiwań kibiców, którzy głośno domagają się zmian. Brak kwalifikacji do Pucharu Polski (co miało miejsce po raz pierwszy od dekady!) zebrało za sobą pierwsze żniwo. Rozwiązano kontrakt z Ondřejem Raszką, który miał zająć pozycję ciepło wspominanego w piwnym mieście Johna Murraya, lecz zamiast tego przegrał rywalizację z Kamilem Lewartowskim, a do tego nękały go liczne urazy oraz z Arkadiuszem Sobeckim, który w sztabie szkoleniowym Krzysztofa Majkowskiego odpowiadał za przygotowanie golkiperów.

Już teraz da się jednak słyszeć głosy, iż był to jedynie proces pokazowy, który miał zasygnalizować kibicom, iż „góra” obserwuje rozwój sytuacji i działa na bieżąco. Owszem, słaba dyspozycja bramkarzy miała swój wkład w mierne wyniki tyszan, lecz ich problem jest znacznie głębszy. Ciężko oczekiwać, by rozstanie z rezerwowym bramkarzem miało mieć realne przełożenie na lepszą grę trójkolorowych, może stanowić jednak dodatkowy bodziec, by pokazać im, iż nikt nie może być pewny swojej pozycji.

To między innymi sanoczanie są również „winni” niskiej pozycji tyszan w ligowej tabeli. W 10. kolejce sprawili oni nie lada niespodziankę, pokonując wyżej notowanych rywali 5:4 po niezwykle pasjonującym meczu. Po takim rozstrzygnięciu, gospodarze schodzili do szatni w akompaniamencie gwizdów. To jednak niejedyne zaskoczenie, jakie w minionej rundzie sprawiła ekipa z Podkarpacia. Warto również wspomnieć o wygranej nad JKH GKS-em Jastrzębie, co pośrednio przyczyniło się do pozbawienia mistrzów awansu do Pucharu Polski.

Ciekawostka: Najlepszym strzelcem bieżącego sezonu Polskiej Hokej Ligi jest Jakub Bukowski. Po raz ostatni sanocki klub miał w swych szeregach króla strzelców sezonu zasadniczego w sezonie 2014/2015. Jordan Pietrus zapisał wówczas na swym koncie 28 trafień.

Poprzednie mecze:

1. kolejka: Ciarko STS Sanok – GKS Tychy 0:2 (0:1, 0:1, 0:0)
10. kolejka: GKS Tychy – Ciarko STS Sanok 4:5 (1:2, 2:2, 1:1)

Torunianie po raz trzeci?

18:00 KH Energa Toruń – Re-Plast Unia Oświęcim

KH Energa Toruń podejmie Re-Plast Unię Oświęcim, z którą w tym sezonie zwyciężyła już dwukrotnie. „Stalowe Pierniki” to jedyna drużyna, której podopieczni Toma Coolena nie zdołali jeszcze pokonać. Z pewnością biało-niebieskimi pała żądza rewanżu, ale ten będzie utrudniony. Oświęcimianie przyjadą do grodu Kopernika bardzo osłabieni. Zabraknie choćby Johana Skinnarsa, który w czwartek rozstał się z Unią. Zespołem z Małopolski targają też kontuzje, a oświęcimską szatnię nawiedziła także choroba, przez którą władze drużyny z Chemików 4 wystąpiły do szefostwa KH Energi o przełożenie spotkania. Zgody jednak nie było i bardzo osłabieni Unici będą chcieli pokonać czwartą drużynę PHL.

Torunianie rzutem na taśmę zakwalifikowali się do Pucharu Polski, co udało im się po raz drugi z rzędu. W piątek pokonali oni GKS Katowice 2:1 po znakomitej grze w liczebnej przewadze i fenomenalnym występie Conrada Möldera. U siebie nie zwykli oni przegrywać i zawsze od pierwszych minut chcą narzucić przeciwnikowi swoje warunki gry. Boleśnie przekonała się o tym Unia, która w 1. kolejce przegrywała już w Toruniu 6:0.

Oświęcimianie w niedzielę wygrali w Katowicach 3:2 po rzutach karnych i wyśrubowali swoją serię na siedem wygranych meczów z rzędu. To imponująca seria, biorąc pod uwagę skład jakim dysponuje Tom Coolen. Teraz o zwycięstwo będzie jednak trudniej, choć szansę na debiut otrzyma Jegor Orłow. Rosjanin w poprzednim sezonie reprezentował barwy klubu z Torunia i będzie zmotywowany, by dobrze wypaść na Tor-Torze.

Jedno jest pewne, emocji w tym starciu nie zabraknie i śmiało może być ono reklamowane, jako hit kolejki. W końcu zmierzą się czwarta i druga drużyna Polskiej Hokej Ligi.

Ciekawostka: Oba zespoły, które zmierzą się na Tor-Torze należą do drużyn, które najmniej faulują. Oświęcimianie otrzymali „tylko” 126 minut karnych, a torunianie 130, co daje odpowiednio pierwsze i drugie miejsce.

Poprzednie mecze:

1.kolejka: KH Energa Toruń – Re-Plast Unia Oświęcim 6:4 (2:0, 3:0, 1:4).
10. kolejka: Re-Plast Unia Oświęcim – KH Energa Toruń 2:6 (0:0, 0:1, 2:5).

Krakowska masakra kijem hokejowym?

18:30 Comarch Cracovia – Zagłębie Sosnowiec

Będąca w gazie Comarch Cracovia ugości Zagłębie Sosnowiec. Krakowianie, jako świeżo upieczeni półfinaliści Pucharu Polski będą chcieli pójść za ciosem i przedłużyć swoją passę dwóch zwycięstw z rzędu. Podopieczni Rudolfa Roháčka po świetnym pościgu w trzeciej tercji pokonali JKH GKS Jastrzębie, gdzie popis dał Damian Kapica, samotnie przejeżdżając całe lodowisko i mijając wszystkich zawodników gości, a następnie zdobywając zwycięską bamkę. „Pasy” budują formę na nadchodzący Puchar Kontynentalny, którego będą gospodarzem, więc wygrana nad Zagłębiem będzie tu dla nich obowiązkiem.

Sosnowiczanie w niedzielę wyraźnie ulegli mistrzom Polski, przegrywając aż 1:7. Ekipa z Zamkowej ma wiele problemów, w tym brak pewnej defensywy. Do tego w ostatnich spotkaniach Zagłębie zdobywa zdecydowanie za mało bramek, by myśleć o zwycięstwach. Spory wpływ na to miał brak najlepszego strzelca Jewgienija Nikiforowa oraz Michała Bernackiego i Damiana Piotrowicza. Rosjanin powinien już wkrótce być do dyspozycji trenera Klicha, co znacząco zwiększy potencjał ataku Zagłębia.

Zagłębiacy udowodnili już, że potrafią sprawić niespodziankę i zwyciężyć z faworytem. Tym razem będzie im jednak bardzo trudno, patrząc przez pryzmat ostatnich meczów. Wydaje się, że gospodarze pewnie zwyciężą i dopiszą do tabeli kolejne trzy „oczka”.

Ciekawostka: W czołowej trójce ligowej klasyfikacji kanadyjskiej znajduje się dwóch zawodników Comarch Cracovii. Pierwsze miejsce zajmuje Damian Kapica (25 punktów, 12 bramek, 13 asyst), a trzecie Erik Němec (21 pkt, 6 bramek, 15 asyst).

Poprzednie mecze:

1.kolejka: Comarch Cracovia – Zagłębie Sosnowiec 4:3 po karnych (0:1, 2:0, 1:2, d. 0:0, k. 2:0).
10. kolejka: Zagłębie Sosnowiec – Comarch Cracovia 3:2 (0:1, 1:1, 2:0).

Najnowsze artykuły

Zasłużeni finaliści. Panujący mistrz czy 20-letni pretendent?

Redakcja

A więc (znów) „Święta Wojna”. Stawką finał fazy play-off

admin

Powtórka z rozrywki. Czy JKH weźmie rewanż za ubiegłoroczny ćwierćfinał?

Skomentuj