zklepy.pl
Image default

Koniec toruńskiej niemocy. KH Energa „poraziła” TAURON Podhale [WIDEO]

KH Energa Toruń pokonała TAURON Podhale Nowy Targ 6:2 i przełamała serię sześciu porażek z rzędu. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Robert Arrak.

W piątek torunianie podejmowali nowotarskie Podhale, co było dla nich doskonałą szansą na przełamanie fatalnej passy. Miejscowi mecz rozpoczęli oni znakomicie, bo po niespełna dwóch minutach prowadzili już 2:0. Najpierw Pawła Bizuba strzałem z obrotu zaskoczył Lauri Huhdanpää, a 17 sekund później po wygranym wznowieniu huknął Mikałaj Syty i było już 2:0.

Później „Stalowe Pierniki” miały jeszcze kilka dogodnych okazji, by pokonać bramkarza „Szarotek”. Najlepszą zmarnował Jegor Rożkow, który był sam przed nowotarskim bramkarzem i przestrzelił. Przyjezdni odpowiedzieli strzałem Bartłomieja Neupauera. Kapitan gości strzałem ze slotu nie zaskoczył jednak Conrada Möldera. Toruński golkiper wykazał się, kiedy Podhale grało w liczebnej przewadze. Estończyk efektownie obronił strzał Gleba Bondaruka w okienko bramki.

Miejscowi powinni byli podwyższyć wynik, ale nie wykorzystali dwóch okresów gry w liczebnej przewadze. Gości ratował też Paweł Bizub. Wydawało się, że KH Energa zejdzie na przerwę z dwubramkową zaliczką, ale na 22 sekundy przed końcem tej partii do siatki trafił Bondaruk. Rosjanin wykorzystał akcję sam na sam z Mölderem i skarcił swojego byłego pracodawcę.

W drugiej tercji trwał ostrzał bramki przyjezdnych. Torunianie za bardzo jednak bawili się krążkiem i chcieli wjechać z nim do bramki, zamiast posłać obok nowotarskiego bramkarza. Jęk zawodu raz po raz niósł się po trybunach Tor-Toru. W końcu jednak gospodarze podwyższyli prowadzenie, gdy strzał Vadima Vasjonkina dobił Robert Arrak. Radość nie trwała jednak długo, bo 59 sekund później po fenomenalnej, indywidualnej akcji bramkę zdobył Adrian Słowakiewicz.

Przyjezdni mogli jeszcze przed przerwą wyrównać, ale nie zdołali wykorzystać gry w liczebnej przewadze. Kolejna bramka padła w 45. minucie. „Stalowe Pierniki” wykorzystały fakt, że na ławce kar przebywał Damian Szurowski. Pajęczynę z okienka zdjął Arrak i torunianie ponownie prowadzili różnicą dwóch goli.

Ekipa spod Tatr nie spuściła jednak wzroku i nie odpuściła. Podopieczni Andrieja Gusowa wiedzieli, że muszą walczyć o każdy punkt, jeśli chcą jeszcze znaleźć się w fazie play-off. Doskonałą okazję do strzelenia kontaktowej bramki miał Marcin Kolusz, ale „Kolos” nie zdołał podnieść krążka nad leżącym już Mölderem.

Goście postawili wszystko na jedną kartę i na niespełna dwie minuty przed końcem wycofali bramkarza. Ten manewr się nie powiódł i krążek w pustej bramce umieścił Michaił Szabanow. To jednak nie był koniec, bo na 14 sekund przed końcem Bizuba pokonał Henri Limma, ustalając wynik spotkania. 

KH Energa Toruń – TAURON Podhale Nowy Targ 6:2 (2:1, 1:1, 3:0)
1:0 – Lauri Huhdanpää – Vadim Vasjonkin, Robert Arrak (01:24),
2:0 – Mikałaj Syty – Robert Karczocha (01:41),
2:1 – Gleb Bondaruk – Bartłomiej Neupauer (19:38),
3:1 – Robert Arrak – Vadim Vasjonkin (33:30),
3:2 – Adrian Słowakiewicz (34:29),
4:2 – Robert Arrak – Mikałaj Syty (44:25, 5/4),
5:2 – Michaił Szabanow – Jegor Szkodienko (59:31, do pustej bramki),
6:2 – Henri Limma – Aleksandr Szkrabow, Adrian Jaworski (59:46).

Strzały: 26 – 19.
Minuty karne: 8 (w tym 2 min. kary technicznej) – 8.

KH Energa: Mölder – Jaworski, Szkrabow; Szabanow, K. Kalinowski, Kogut – Szkodienko, Zieliński; Vasjonkin, Arrak, Huhdanpää – Kozłow, Rodionow; Limma, Karczocha, Syty – Skólmowski; Olszewski, Rożkow, M. Kalinowski oraz Dołęga.
Trener: Jussi Tupamäki.

Podhale: Bizub – Tomasik, Mrugała; Bondaruk, Neupauer, Czwanczikow – Volráb, Szurowski; Siuty, Bryniczka, Kolusz – Sulka, P. Wsół; Worwa, Słowakiewicz, Saroka oraz Kamieniecki, Malasiński.
Trener: Andriej Gusow.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj