Dwa kraje rywalizujące o hokejową dominację absolutną, finaliści sprzed czterech lat oraz… drużyna rywalizująca na czwartym szczeblu światowego hokeja. Tak przedstawia się grupa A turnieju organizowanego w ramach Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Przyjrzyjmy się jej uczestnikom!
Mistrzowie świata w drodze po kolejne złoto
Ostatnia edycja Mistrzostw Świata Elity tylko potwierdziła, iż hokej na lodzie to sport, w którym przez sześćdziesiąt minut gania się za gumowym krążkiem, a w ostatecznym rozrachunku wygrywają Kanadyjczycy (bądź w rzadszym scenariuszu – Amerykanie). Hokeiści spod flagi klonowego liścia w fatalnym stylu rozpoczęli poprzednie zmagania o tytuł mistrzów świata, drżąc nawet o awans do dalszej fazy turnieju. W rundzie pucharowej nie mieli już jednak sobie równych, sięgając zasłużenie po końcowy triumf.
Czy podobnie będzie w Pekinie? Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że do stolicy Chin przyleci kanadyjski samolot wypełniony najznamienitszymi nazwiskami z tafli NHL. Na ostatniej prostej zapadła jednak decyzja wykluczająca ich udział w igrzyskach olimpijskich. Szansę otrzymają zatem młodzi gracze, występujący na co dzień w akademickiej NCAA, wspierani weteranami, których na próżno uświadczyć już w NHL.
Nie oznacza to jednak wcale, iż nie będzie na kim zawiesić oka. Pod lupą będzie w szczególności draftowa „jedynka” Buffalo Sabres – Owen Power. Z nie mniejszym zaciekawieniem będziemy śledzić poczynania Masona McTavisha, wybranego w tym samym drafcie przez Anaheim Ducks z numerem trzecim. Na szansę między słupkami liczy z kolei Devon Levi, notujący imponujące liczby w NCAA.
Kanadyjscy młokosi będą mieli od kogo pobierać cenne lekcje. W olimpijskiej kadrze znalazło się aż pięciu graczy, którzy osiągnęli 35. rok życia. Są to: Eric Staal, Adam Cracknell, Daniel Winnik, David Desharnais oraz Mat Robinson. Średni wiek całego składu wynosi z kolei 29,72 lat. Czy mieszanka rutyny ze świeżą krwią przyniesie pożądany efekt? Miniony czempionat pokazał, iż jest w tym pewna metoda.
Po czternasty złoty medal Kanadyjczyków będzie chciał powieść Jeremy Colliton, który niedługo przed rozpoczęciem turnieju zastąpił na tym stanowisku Claude’a Juliena. Wieloletni trener Montreal Canadiens i Boston Bruins doznał bowiem bolesnego urazu żeber w wyniku poślizgnięcia się na lodzie. Reprezentacyjni lekarze odradzili mu wyjazdu, a doświadczony szkoleniowiec powierzył stery 37-letniemu trenerowi.
Bramkarze: Devon Levi (Uniwersytet Północno-Wschodni – NCAA), Eddie Pasquale (Łokomotiw Jarosław – KHL), Matt Tomkins (Frölunda HC – ekstraliga szwedzka).
Obrońcy: Mark Berberio, Jason Demers (obydwaj Ak Bars Kazań), Brandon Gormley (Łokomotiw Jarosław), Alex Grant (Jokerit – KHL), Maxim Noreau (ZSC Lions – ekstraliga szwajcarska), Owen Power (Uniwersytet Michigan – NCAA), Mat Robinson (SKA St. Petersburg – KHL), Tyler Wotherspoon (Utica Comets – AHL).
Napastnicy: Daniel Carr (HC Lugano – ekstraliga szwajcarska), Adam Cracknell (Bakersfield Condors – AHL), David Desharnais (HC Fribourg-Gottéron – ekstraliga szwajcarska), Landon Ferraro (Kölner Haie – ekstraliga niemiecka), Josh Ho-Sang (Toronto Marlies – AHL), Corban Knight (Awangard Omsk), Jack McBain (Boston College – NCAA), Mason McTavish (Hamilton Bulldogs – OHL), Eric O’Dell (Dynamo Moskwa – KHL), Eric Staal (Iowa Wild – AHL), Ben Street (EHC Red Bull Monachium – ekstraliga niemiecka), Adam Tambellini (Rögle BK – ekstraliga szwedzka), Jordan Weal (Ak Bars Kazań – KHL), Daniel Winnik (Servette Genewa – ekstraliga szwajcarska).
Alex Pietrangelo, Sidney Crosby oraz Connor McDavid – to oni mieli poprowadzić Kanadę po czternasty złoty medal olimpijski. Zagrożenia związane z koronawirusem zubożyły jednak obsadę tego turnieju.
fot. hockeycanada.ca
Wyjazd na igrzyska czy… studencki trip?
O przeszło 5 lat młodszy skład do Azji wysłali Amerykanie. O ile łączny bilans występów reprezentantów Kanady w NHL wynosi 4526, tak wśród Amerykanów ta liczba to ledwie 780 spotkań. Dla porównania: sam Eric Staal ma na swym koncie 1293 gier.
Aż piętnastu hokeistów znajdujących się na amerykańskiej liście powołań wciąż nie miało styczności z zawodowym hokejem i występuje w akademickich rozgrywkach NCAA. Największe oczekiwania wiązane są z Mattym Beniersem, który jest zarazem pierwszym draftowym wyborem w historii Seattle Kraken. Trzy wybory później Ottawa Senators sięgnęli z kolei po Jake’a Sandersona.
Wyprawa do Pekinu nie będzie nowością dla Kennetha Agostino, Andy’ego Miele czy Nicka Shore’a. Oni, a także dwóch innych hokeistów występuje bowiem na co dzień w KHL. Z Ameryki Północnej w daleką podróż wyruszą z kolei bramkarz Patrick Nagle oraz obrońca Aaron Ness, grający na zapleczu w AHL.
Problemów ze znalezieniem wspólnego języka ze studentami nie powinien mieć David Quinn. Przez lata pracował on bowiem jako trener na szczeblu NCAA, a ostatnie doświadczenie jako szkoleniowiec New York Rangers jest przy jego nazwisku wyłącznie wartością dodaną.
Bramkarze: Drew Commesso (Uniwersytet Bostoński – NCAA), Strauss Mann (Skellefteå AIK – ekstraliga szwedzka), Patrick Nagle (Lehigh Valley Phantoms – AHL).
Obrońcy: Brian Cooper (IK Oskarshamn – ekstraliga szwedzka), Brock Faber (Uniwersytet Minnesoty – NCAA), Andrew Helleson (Boston College – NCAA), Steven Kampfer (Ak Bars Kazań – KHL), Aaron Ness (Providence Bruins – AHL), Nicklaus Perbix (Uniwersytet Stanowy St. Cloud – NCAA), Jake Sanderson (Uniwersytet Dakoty Północnej – NCAA), David Warsofsky (ERC Ingolstadt – ekstraliga niemiecka).
Napastnicy: Nick Abruzzese, Sean Farrell (obydwaj Uniwersytet Harvarda – NCAA), Kenneth Agostino, Andy Miele (Torpedo Niżny Nowogród – KHL), Matty Beniers, Brendan Brisson (obydwaj Uniwersytet Michigan – NCAA), Noah Cates (Uniwersytet Minnesota-Duluth – NCAA), Sam Hentges (Uniwersytet Stanowy St. Cloud – NCAA), Matthew Knies, Ben Meyers (obydwaj Uniwersytet Minnesoty – NCAA), Marc McLaughlin (Boston College – NCAA), Brian O’Neill (Jokerit – KHL), Nick Shore (Sibir Nowosybirsk – KHL), Nathan Smith (Uniwersytet Stanowy Minnesoty (Mankato) – NCAA).
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych pełna jest hokeistów występujących w akademickiej NCAA. Jednym z nich jest Matty Beniers, który w przyszłości ma zostać czołową postacią Seattle Kraken.
fot. South Bend Tribune
Powtórzyć niespodziankę
Niemcy sprawili przed czterema laty nie lada sensację, awansując do wielkiego finału, gdzie okazali się być gorsi o jedną bramkę od Rosjan (3:4). Po drodze wyeliminowali oni tak uznane nacje jak Szwajcarów, Szwedów oraz Kanadyjczyków. W tym roku nasi sąsiedzi ze wschodu również mogą mierzyć wysoko. Czy mają jednak szanse na końcowy sukces?
Fiński selekcjoner Toni Söderholm niemalże w całości oparł drużynę na zawodnikach występujących w ojczyźnie. Poza granicami Niemiec na chleb zarabiają jedynie Dominik Kahun, Tom Kühnhackl, Tobias Rieder i Stefan Loibl. Trzy pierwsze nazwiska jeszcze do niedawna mogliśmy podziwiać na taflach NHL i to właśnie z nimi powinno się wiązać największe oczekiwania.
Jako ciekawostkę należy potraktować fakt, iż ponownie na igrzyskach olimpijskich zaprezentuje się syn trenera GKS-u Katowice – Jacka Płachty – Matthias. Będzie to dla niego już drugi udział w takiej imprezie.
Bramkarze: Danny aus den Birken (EHC Red Bull Monachium), Felix Brückmann (Adler Mannheim), Mathias Niederbeger (Eisbären Berlin).
Obrońcy: Konrad Abeltshauser (EHC Red Bull Monachium), Dominik Bittner (Grizzlys Wolfsburg), Marcel Brandt (Straubing Tigers), Korbinian Holzer (Adler Mannheim), Jonas Müller (Eisbären Berlin), Moritz Müller (Kölner Haie), Marco Nowak (Düsseldorfer EG), Fabio Wagner (ERC Ingolstadt).
Napastnicy: Lean Bergmann, Nicolas Krämmer, Matthias Plachta, David Wolf (wszyscy Adler Mannheim), Yasin Ehliz, Patrick Hager, Frederik Tiffels (wszyscy EHC Red Bull Monachium), Dominik Kahun (SC Berno – ekstraliga szwajcarska), Tom Kühnhackl, Stefan Loibl (obydwaj Skellefteå AIK – ekstraliga szwedzka), Marcel Noebels, Leonhard Pföderl (obydwaj Eisbären Berlin), Daniel Pietta (ERC Ingolstadt), Tobias Rieder (Växjö Lakers – ekstraliga szwedzka).
Niemcy sprawili w 2018 roku olbrzymią niespodziankę, zdobywając srebrny medal. Czy tym razem pokuszą się o podobny rezultat?
„Złoty smok” made in Canada
Udział gospodarzy w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich wiązał się z licznymi kontrowersjami. Kiedy przyjazd graczy z NHL wydawał się być jeszcze pewnym wydarzeniem, obawiano się, że na lodzie będą padały wyniki kompromitujące chiński hokej. W związku z tym, pojawił się nawet pomysł… wycofania chińskiej reprezentacji. Należy przyznać, iż miał on mało wspólnego z ideą olimpijskiej rywalizacji.
Do Pekinu zawitają jednak gracze ze znacznie niższej półki, a chińska federacja naturalizowała część zawodników występujących dla Kunlun Red Star. Choć Chińczycy wciąż są bardzo nisko notowani na listach bukmacherów, to raczej powinni uniknąć wstydliwych wyników. Na ich korzyść działa przede wszystkim fakt, iż wszyscy zawodnicy pochodzą z jednej drużyny. Powinni się oni zatem postarać, by zrobić użytek ze swojego zgrania.
À propos zawodników naturalizowanych, jest ich całkiem niemało. Najpewniejszą pozycją między słupkami w klubie cieszy się Jeremy Smith i nic nie wskazuje na to, by w czasie igrzysk miało być inaczej. W obronie występuje z kolei syn legendarnego defensora Chicago Blackhawks – Chrisa Cheliosa – Jake. Choć nie zrobił on takiej kariery, jak jego ojciec, to na lodzie powinien stanowić spore wzmocnienie. Pod chińską flagą w obronie wystąpią także Jason Fram, Dienis Osipow, Ty Schultz czy Ryan Sproul. Zabrakło za to byłego gracza Re-Plast Unii Oświęcim, Victora Bartleya.
Organizatorzy igrzysk nie mają jednak wystarczająco dużych nazwisk, by postraszyć nimi w ataku. Najsłynniejszym zawodnikiem w ich szeregach zdaje się być Brandon Yip, choć nie oszuka on już metryki. Ciekawe, co zaprezentują byli gracze HC Oceláři Trzyniec: Ethan Werek oraz Cory Kane. Dobry sezon notuje Parker Foo, do którego prawa posiadają Chicago Blackhawks, a wyróżniającą się postacią zespołu jest jego brat, Spencer.
Bramkarze: Pengfei Han, Paris O’Brien, Jeremy Smith (wszyscy Kunlun Red Star – KHL).
Obrońcy: Jake Chelios, Zimeng Chen, Jason Fram, Dienis Osipow, Ty Schultz, Ryan Sproul, Ruinan Yan, Zach Yuen, Pengfei Zhang (wszyscy Kunlun Red Star – KHL).
Napastnicy: Parker Foo, Spencer Foo, Jianing Guo, Cory Kane, Luke Lockhart, Ethan Werek, Tyler Wong, Xudong Xiang, Jungcheng Yan, Rudi Ying, Brandon Yip, Zesen Zhang, Peter Zhong (wszyscy Kunlun Red Star – KHL).
Kunlun Red Star przystąpi do olimpijskich zmagań wzmocniony naturalizowanymi graczami.
fot. hcredstar.com