Sto sześćdziesiąt dni – dokładnie taki okres musieli odczekać wszyscy kibice spragnieni powrotu Polskiej Hokej Ligi. Już dziś czekają nas inauguracyjne emocje i wszystko wskazuje na to, że przed nami jeden z najbardziej wyrównanych sezonów od lat.
18.00 Ciarko STS Sanok – GKS Tychy
Powtórka z rozrywki, bowiem oba zespoły mierzyły się także na otwarcie poprzedniego sezonu. Zespół z grodu Grzegorza podążył dalej w kierunku fińskim i zatrudnił kilku dobrze rokujących zawodników z Kraju Tysiąca Jezior. Na ich nieszczęście jednak odeszli Riku Sihvonen i Eetu Elo, a więc czołowi hokeiści poprzedniej kampanii. Zespół Marka Ziętary w sparingach pokazał się z bardzo dobrej strony i może być prawdziwym czarnym koniem nadchodzącego sezonu. Tyszanie bez rewolucji, ale i rewelacji. Utrzymano trzon zespołu i przechwycono trio Rosjan z Torunia, a także Jakuba Michałowskiego i Kamila Wróbla z JKH. Największa zmiana dokonała się w obsadzie bramki, bowiem do GKS-u Katowice odeszła jedna ze współczesnych ikon tyskiego klubu – John Murray. Wydaje się, że nadszedł czas, by mocniej postawić na Kamila Lewartowskiego, który w sparingach zachwycał formą. Ciężar zdobywania bramek spoczywać będzie na trio: Mroczkowski – Cichy, Szczechura i to oni powinni dać kibicom GKS-u najwięcej pozytywnych emocji. Pierwsza bitwa nie będzie jednak łatwa, a gospodarze z pewnością pokuszą się o sprawienie niespodzianki.
18.00 TAURON Podhale Nowy Targ – GKS Katowice
Trudne zadanie stoi przed hokeistami Podhala Nowy Targ. Odmłodzona ekipa Andrieja Gusowa podejmie czwartą drużynę poprzedniego sezonu. „Szarotki” przez kłopoty finansowe zdecydowanie zmieniły filozofię budowania drużyny: nie ma tu już tylu obcokrajowców, a na dodatek kontuzji doznał jeden z liderów – Pawieł Nowożyłow. Promykiem nadziei mogą być jednak wyniki sparingów. Podhale wygrało wszystkie domowe mecze przedsezonowe i wysłało komunikat do innych drużyn, że pod Tatrami o wywiezienie punktów nie będzie łatwo. Największym mankamentem „Górali” pozostaje fakt, iż nie mają oni doświadczonego golkipera między słupkami. Natomiast katowiczanie pod batutą Jacka Płachty zanotowali mieszane występy w sparingach, a ich gra opierać się będzie głównie na reprezentantach Polski, wzmocnionych kilkoma obcokrajowcami. Oba zespoły mierzyły się w sparingach dwukrotnie i dwa razy wygrali gospodarze. Szykuje się wyrównany pojedynek, w którym ciężko wskazać faworyta.
18.30 Comarch Cracovia – Zagłębie Sosnowiec
W naszym ostatnim bilansie transferowym klubów PHL Comarch Cracovię oraz Zagłębie Sosnowiec dzieliła istna przepaść. O ile działaczy klubu znad Brynicy chwaliliśmy za to, że wyciągnęli odpowiednie wnioski z zeszłego sezonu, budując z głową nowy skład, to włodarze Cracovii nie mogli już liczyć na nasze ciepłe słowa. O wzmocnieniach dokonanych przez obydwie strony najlepiej świadczy fakt, iż w starciu srebrnego medalisty minionych rozgrywek z ekipą, która nie wywalczyła sobie awansu do fazy play-off… ciężko tak na dobrą sprawę wskazać faworyta. „Pasy” straciły znaczną część swojej sportowej klasy, co jest związane z odejściem czołowych zawodników o głośnych nazwiskach, którzy w trakcie ubiegłego sezonu wzmocnili ekipę ze stolicy Małopolski. Podopieczni Rudolfa Roháčka zaprezentowali się z dobrej strony podczas Pucharu Tatrzańskiego… i w zasadzie na tym kończy się ich lista przedsezonowych argumentów. Przed inauguracją nie byli oni w stanie wygrać z niżej notowanymi ligowcami, a do tego dwukrotnie zostali rozbici 0:5 przez Ciarko STS Sanok oraz TAURON Podhale Nowy Targ. Hokeiści dowodzeni przez Grzegorza Klicha rzucili z kolei jasny sygnał, iż w tym sezonie postarają się o miano czarnego konia rozgrywek i nie zamierzają kłaniać się przed żadnym rywalem, jak to miało jeszcze miejsce w minionej kampanii.
18.30 KH Energa Toruń – Re-Plast Unia Oświęcim
Niemniej ciekawie zapowiada się starcie KH Energi Toruń z Re-Plast Unią Oświęcim. „Stalowe Pierniki” zademonstrowały w zeszłym sezonie, że już wkrótce mogą stać się jedną z wiodących ekip na hokejowej mapie Polski. Dobre wrażenie wywarte w sezonie zasadniczym zaciera jednak wczesne odpadnięcie w ćwierćfinale play-offów. Dotychczasową filozofię klubu będzie kontynuował Jussi Tupamäki, który na stanowisku pierwszego trenera zastąpił Juryja Czucha. Fiński szkoleniowiec może liczyć na spore zaufanie zarządu, czego dowodem są liczne wzmocnienia składu, po które sięgnięto między innymi do ojczyzny nowego opiekuna drużyny. Na spore pole manewru mógł liczyć także Tom Coolen. Biało-niebiescy zostali przez nas okrzyknięci niekwestionowanymi królami transferowego polowania i mamy ku temu swoje powody: zakontraktowanie zwycięzcy klasyfikacji kanadyjskiej minionego sezonu PHL, kapitana reprezentacji Polski czy chociażby defensora z przeszłością w NHL oraz jednego z najlepiej punktujących obrońców słowackiej ekstraligi nie dało nam zbyt wielkiego pola wyboru. Mecze towarzyskie pokazały jednak, że nie wszystkie tryby w biało-niebieskiej machinie funkcjonują jeszcze tak, jak należy. Na korzyść KH Energi Toruń działa także atut własnego lodowiska. Torunianie już w pierwszej kolejce będą chcieli rzucić sygnał, iż zamierzają liczyć się w walce o wysokie cele, a zwycięstwo nad takim rywalem pozwoliłoby im tylko uwiarygodnić te aspiracje.
Pauza: JKH GKS Jastrzębie
JKH GKS Jastrzębie zmierzy się dziś w rewanżowym starciu z HC Bolzano w ramach Champions Hockey League. Zapraszamy na zapowiedź tego pojedynku!