Piękna przygoda Duncana Keitha z Chicago Blackhawks dobiegła właśnie końca. Trzykrotny zdobywca Pucharu Stanleya po 16 latach pożegnał się z „Czarnymi Jastrzębiami” i przeniósł do Edmonton Oilers. To część wymiany Oilers z Blackhawks: do „Wietrznego Miasta” udał się z Caleb Jones, do dyspozycji menedżera generalnego Stana Bowmana będzie również dostępny dodatkowy wybór w trzeciej rundzie przyszłorocznego draftu. Do Kanady powędrował także Tim Söderlund.
Duncan Keith został związany z Chicago Blackhawks na mocy draftu w 2002 roku. „Czarne Jastrzębie” wybrały go w drugiej rundzie z 54. numerem. Defensor urodzony w Winnipeg miał okazję zadebiutować w NHL w sezonie 2004/2005. W tym czasie zdołał wyrosnąć nie tylko na żywą legendę Blackhawks, ale również i niekwestionowaną gwiazdę całej ligi. Łącznie przez 16 lat gry w National Hockey League zdążył wystąpić w 1 192 meczach, w których zainkasował 625 punktów (105G + 120A). Dodając do tego 86 „oczek” (18G + 68A) w 135 starciach play-off otrzymujemy realny obraz jego ogromnej przydatności dla zespołu.
Jego świetna dyspozycja znajduje również odzwierciedlenie w trofeach: zarówno indywidualnych, jak i drużynowych. Jako alternatywny kapitan trzykrotnie zaprowadził Chicago Blackhawks po Puchar Stanleya (2010, 2013, 2015). Dwukrotnie ogłaszano go najlepszym obrońcą ligi (Trofeum Norrisa w 2010 i 2014 roku), a w 2015 roku uznano go najlepszym zawodnikiem całej fazy play-off, za co został wyróżniony Trofeum Conna Smythe’a.
Nawet najlepsi hokeiści nie są jednak w stanie oszukać czasu – nie da się ukryć, że 38-letni defensor miał w minionym sezonie problem, by nawiązać do swojej najlepszej dyspozycji. W 54 spotkaniach sezonu zasadniczego (Blackhawks nie zakwalifikowali się do boju o Puchar Stanleya) zdobył 4 bramki oraz i 11 asyst. W tym czasie w klasyfikacji plus/minus wypadł na -13. Zmuszony był również do odsiedzenia 30 minut karnych, a w ostatnich latach przyzwyczaił nas raczej do czystej gry (w ostatnich ośmiu sezonach przekroczył tę barierę zaledwie raz).
Ta transakcja nie została również ciepło przyjęta przez kibiców Oilers. Jego nazwisko obciąża w limicie płac przeszło 5,5 miliona dolarów przez kolejne dwa lata! To nie my jednak decydujemy o ruchach dokonywanych w najlepszych klubach świata, pozostaje więc przyjrzeć się nam pozostałym nazwiskom, jakie zostały włączone w ten (niewątpliwie korzystny dla Blackhawks) układ.
Oprócz wyboru w trzeciej rundzie draftu NHL 2022 do Chicago trafił także Caleb Jones, który ma już za sobą trzy sezony na szczeblu NHL. 24-letni Amerykanin wystąpił w zeszłym sezonie 33 meczach, w których zaliczył 4 asysty. Trener Dave Tippett nie skorzystał z jego usług w play-offach.
Wraz z Duncanem Keithem barwy Oilers będzie przywdziewał również Tim Söderlund, który nie miał jeszcze okazji zadebiutować w NHL. Miniony sezon rozpoczął w szwedzkim pierwszoligowcu z Upssali – Almtuna JS, natomiast po inauguracji AHL przeniósł się na farmę Blackhawks – Rockford IceHogs.