zklepy.pl
Image default

Lider nie do zatrzymania! Tyszanie przegrali po walce

Comarch Cracovia wygrała 3:2 z GKS-em Tychy. Do końca jednak ważyły się losy tego pojedynku. Tyszanie ponieśli drugą z rzędu porażkę, zaś krakowianie odnotowali szóste kolejne zwycięstwo.

Dzisiejszy mecz, Cracovia rozpoczęła w niemal najmocniejszym składzie. Bowiem z gry wypadł Fabian Kapica, który doznał urazu. Tyszanie zaś musieli radzić sobie bez Jeana Dupuya i Alexandre’a Boivina, których dopadła choroba.

To krakowianie od pierwszych minut dominowali na tafli. Potwierdzeniem ich przewagi była zdobyta bramka w 6. minucie gry. Mateusz Michalski doskonale obsłużył Antoniego Dziurdzię, a ten z najbliższej odległości pokonał tyskiego golkipera.

Tyszanie grali w pierwszej odsłonie dość niemrawo, mieli kłopot z wyprowadzeniem ataku przez co więcej z gry mieli gospodarze. W końcu po kilku nieskutecznych akcjach „Pasom” udało się wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Damian Kapica znalazł się w sytuacji sam na sam w 18. minucie i wepchnął gumę za linię bramkową bramki strzeżonej przez Tomáša Fučíka.

Druga tercja wyglądała nieco lepiej w wykonaniu gości. Tyszanie wyraźnie chcieli odrobić wynik. W tym pomogły im kary. Najpierw dwie minuty przymusowo odpocząć musiał Patrik Husák, a chwilę później dołączył do niego Patryk Wronka. Po długiej wymianie w tercji „Pasów” w końcu podopieczni Andrieja Sidorienki zdecydowali się na strzał i była to bardzo dobra decyzja. August Nilsson przymierzył w samo okienko krakowskiej bramki.

Ich radość nie trwała jednak długo. Już w 33. minucie krakowianie znów odskoczyli na dwubramkowe prowadzenie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Vojtěch Polák. Czeski napastnik „na raty” pokonał bramkarza GKS-u Tychy.

Tyszanom jednak udało się odpowiedzieć. W 37. minucie gry, wyprowadzili oni szybki kontratak. Roman Szturc zagrał wzdłuż bramki do Christiana Mroczkowskiego, a ten strzałem z bekhendu pokonał Roka Stojanovičia.

Trzecia tercja mogła się doskonale rozpocząć dla zawodników spod Wawela. Krótko po jej rozpoczęciu, Roman Rác minimalnie przestrzelił obok prawego słupka. Chwilę potem sędziowie przerwali grę, gdyż długo z lodu nie podnosił się Christian Mroczkowski. Reprezentant Polski z grymasem bólu, ale o własnych siłach zjechał do boksu. Chwilę później trójkolorowi stanęli przed szansą bowiem grali w przewadze. Dobre okazje Mateusza Gościńskiego czy Romana Szturca okazały się jednak nieskuteczne.

W 45. minucie Patryk Wronka po raz drugi w tym spotkaniu przekroczył przepisy i osłabił swoją drużynę na dwie minuty. Tyszanie ruszyli więc do ataku. Świetnie jednak bronił dziś bramkarz Cracovii.

Kilka chwil później, fatalny błąd za bramką popełnił Roman Szturc tracąc krążek. Natychmiast się jednak zrehabilitował wybijając gumę z linii bramkowej. Tyszanie wyprowadzili kontratak i było blisko remisu. Szymon Marzec miał przed sobą pustą bramkę, a mimo tego… trafił w bramkarza.

Trójkolorowi przez większość trzeciej tercji szukali szczęścia pod bramką Comarch Cracovii, ale brakowało skuteczności. Na minutę przed końcem Ondrej Šedivý minął kilku rywali, położył bramkarza, ale minimalnie przestrzelił. Chwilę później, trener Andriej Sidorienko poprosił o czas, a kilkanaście sekund później bramkarz opuścił taflę. Na nic się to nie zdało i ostatecznie to krakowianie zdobyli trzy punkty.

Comarch Cracovia – GKS Tychy 3:2 (2:0, 1:2, 0:0)
1:0 – Antoni DziurdziaMateusz Michalski (05:16),
2:0 – Damian KapicaJiří Gula, Patryk Wronka (17:47),
2:1 – August NilssonChristian Mroczkowski, Radosław Galant (28:14, 5/4),
3:1 – Vojtěch PolákDamian Kapica (32:49)
3:2 – Christian MroczkowskiRoman Szturc (36:30),

CracoviaStojanovič – KinnunenJežekKasperlíkRácSawicki – ŠaurGulaWronkaPolákD. Kapica – HusákGraborenkoBrynkusRačukTomi – KrejčíBdžochDziurdziaMichalskiArrak.
Trener: Rudolf Roháček.

GKS Tychy: Fučík – PociechaCiuraŠedivýKomorskiJeziorski – YounanNilssonMarzecStarzyńskiBukowski – JaśkiewiczKaskinenUbowskiGościński, Krzyżek – SobeckiBizackiMroczkowskiGalantSzturc.
Trener: Andriej Sidorienko.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj