zklepy.pl
Image default

Majkowski: Serce zabiło mocniej

Trener Krzysztof Majkowski może mieć powody do satysfakcji po wczorajszym spotkaniu z GKS-em Tychy. W jego pierwszej „Świętej Wojnie” rozegranej po biało-niebieskiej stronie barykady górą byli hokeiści Unii. Jak trener Majkowski ocenił sentymentalny powrót do piwnego miasta w roli trenera?

Pierwsza w tym sezonie odsłona „Świętej Wojny” padła łupem oświęcimian. Biało-niebiescy zaprezentowali przede wszystkim wyższą skuteczność niż hokeiści GKS-u Tychy, a także wypadli lepiej w przewagach oraz osłabieniach, dzięki czemu sięgnęli po zasłużone trzy punkty.

Jesteśmy przede wszystkim zadowoleni ze zwycięstwa. Zagraliśmy dzisiaj niezłe spotkanie, wykorzystaliśmy dwie przewagi i myślę, że gra w specjalnych formacjach była dziś kluczem do zwycięstwa. Nasza formacja od gry w osłabieniu również wykonała dziś bardzo dużo dobrej pracy, a zwycięstwo zawdzięczamy także dobrej grze bramkarza – przeanalizował to spotkanie Krzysztof Majkowski.

Dla trenera Majkowskiego to spotkanie miało dodatkowy kontekst. Jako zawodnik zapisał on w piwnym mieście niezwykle bogaty rozdział, a następnie spełniał się tu w roli trenera. Po rozstaniu z trójkolorowymi, rozpoczął współpracę z odwiecznym rywalem tyszan i po raz pierwszy miał okazję do wzięcia udziału w tej rywalizacji po drugiej stronie barykady.

Serce na pewno zabiło mocniej niż przy innej okazji i przy innych meczach. Poczułem się, jakbym debiutował po raz drugi w roli trenera – dodał z lekkim uśmiechem wieloletni zawodnik, a następnie trener GKS-u Tychy.

W pierwszych dziesięciu spotkaniach sezonu Krzysztof Majkowski pełni obowiązki pierwszego trenera Re-Plast Unii Oświęcim. To efekt banicji nałożonej na Nika Zupančiča w sezonie 2020/2021. Po powrocie, musiał on odpokutować swe przewinienia z meczu przeciwko KH Enerdze Toruń. Jak wyglądają kulisy współpracy w takich okolicznościach?

Wygląda to tak, że prowadzę drużynę w boksie, a odprawy przedmeczowe oraz między przerwami prowadzi Nik. Oczywiście, moja każda decyzja jest konsultowana – wyjaśnił 44-letni szkoleniowiec.

Re-Plast Unia Oświęcim osiągała mierne wyniki w meczach przygotowawczych, co mogło wywołać obawy u kibiców. Start sezonu mógł uspokoić ich nastroje. Komplet punktów po trzech spotkaniach jest dobrym prognostykiem na przyszłość.

Rezultaty sparingów wynikały też z tego względu, iż mieliśmy ogromne problemy z przygotowaniem się do sezonu. Nie było lodu w Oświęcimiu. Prawda jest taka, że więcej czasu niż na lodzie spędzaliśmy w autobusie. Mam tu na myśli oczywiście dojazdy do Tychów oraz Jastrzębia-Zdroju. To rzutowało na to, jak wyglądaliśmy w początkowym okresie. Teraz nadszedł czas, gdy mogliśmy potrenować, a wyniki są zadowalające – oby tak dalej. Na pewno obroty mogą być jeszcze wyższe, ale za nami ciężki weekend, w trakcie którego sięgnęliśmy po sześć punktów – zaznaczył asystent Zupančiča.

Za tydzień Unię czeka kolejne wyzwanie. Podejmie u siebie ona ekipę Cracovii, mającą za sobą cztery spotkania w Champions Hockey League, a nad Sołą rozegrają się derby Małopolski. Jak występy krakowian ocenił Krzysztof Majkowski?

Myślę, że Cracovia w Hokejowej Lidze Mistrzów pokazała się z niezłej strony. Na pewno dysponuje mocnym teamem, który będzie walczył o najwyższe cele. To dla nas kolejny test-mecz, który pozwoli nam sprawdzić naszą formę. Myślę, że jest w porządku i będziemy grali o trzy punkty, tym bardziej, że gramy u siebie i podejdziemy do tego spotkania bez nadmiernego respektu – zakończył trener Majkowski.

Najnowsze artykuły

KH Energa chce iść za ciosem i zamknąć rywalizację w czterech meczach

Mikołaj Pachniewski

Gościński: Podhale to drużyna z jajami

admin

Trudna sytuacja JKH GKS Jastrzębie. Wierzą w odwrócenie losów

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj