zklepy.pl
Image default

Miarka: Niczego więcej nie mógłbym się nauczyć od Murraya

W najnowszym odcinku Cross Check Ice Hockey Podcast, na pytania odpowiadał Maciej Miarka. Bramkarz JKH GKS-u Jastrzębie emanował dojrzałością i pewnością siebie. Podzielił się swoimi odczuciami co do przeszłości, mistrzostw świata w Nottingham czy aktualnego sezonu. Gorąco polecamy!

Maciej Miarka przed trwającym sezonem, zdecydował się opuścić szeregi drużyny mistrza Polski. Zdecydował się powalczyć o pozycję w bramce w innym klubie. Przeniósł się więc do Jastrzębia-Zdroju, gdzie do tej pory rozegrał pięć spotkań i ma najlepsze statystyki w całej lidze. Zachował nawet jedno czyste konto. Wydaje się, że jego decyzje o zmianie barw była świetną decyzją dla rozwoju jego kariery.

– Uważam, że można było poszukać czegoś innego, ale z perspektywy czasu nie żałuję swojej decyzji o pozostaniu w Katowicach. Po pierwsze miałem kontrakt na dwa lata, więc to nie było takie proste. Po drugie, przed zmianą barw, mało zagrałem. Nie byłem w stanie pokazać swoich możliwości. Nie grałem w play-offach, w reprezentacji. Nie miałem pola do popisu i nie mogłem pokazać czego potrafię. Żaden klub nie byłby mi w stanie zaufać i wziąć mnie po niczym tak naprawdę. Ja się dobrze wtedy czułem na treningach, ale nie grąłem tych meczów. Chciałem skupić się na pracy w Katowicach. Przez cały mój pobyt w Katowicach chciałem wystąpić w większej liczbie meczów. Z Johnym dobrze mi się pracowało. Lubię z nim rozmawiać. Starałem się wyciągać te aspekty z jego gry, które mi się przydadzą. Myślę, jednak że nic więcej już nie mógłbym się od niego nauczyć. Spędziliśmy razem dwa lata, więc nie byłbym już w stanie czerpać od niego czegoś więcej

– powiedział bramkarz JKH GKS-u Jastrzębie, w rozmowie z Cross Check Ice Hockey Podcast.

Bramkarz reprezentacji Polski w wywiadzie wielokrotnie podkreślał fakt, że dla niego liczą się „małe kamienie milowe”. Padło jednak pytanie o jego wymarzony kierunek zagraniczny. Jak sam mówi, popularny dla polskich zawodników czeski hokej to nie jego bajka.

– Nie chciałbym grać w Czechach. Patrzę na mentalność zwykłych ludzi. Hokeiści to też są zwykli ludzie. Ja patrzę na Czechów jako na bardzo taki wolnościowy kraj. Hokeiści też są częścią tego społeczeństwa więc są podobni. Fajnie się patrzy na czeski hokej, ale nie czuję się najlepiej jeśli chodzi o hokej. Wolałbym grać na przykład w Szwecji. Uważam że to jest dobry kierunek. Może Finlandia też czy Szwajcaria. Nie mam jednak swojej wymarzonej ligi. Skupiam się na tym żeby dobrze wypaść w Polsce. Wszystko musi nadejść krok po kroku

– zaznaczył Maciej Miarka.

Po więcej ciekawostek z życia bramkarza JKH GKS-u Jastrzębie oraz reprezentacji Polski, odsyłamy do całej rozmowy z naszymi partnerami – Cross Check Ice Hockey Podcast:

Odcinek dostępny też na platformie Spotify:

Najnowsze artykuły

Wanat: Gdyby nie mistrzostwo to grałbym dalej

Konrad Noworyta

Trudna sytuacja Podhala Nowy Targ. Mocne słowa członka rady nadzorczej

Mateusz Pawlik

Tomáš Tatar: Polacy postawili trudne warunki. Trzymam za nich kciuki

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj