zklepy.pl
Image default

Minimalna porażka Jastrzębia z Salzburgiem. Dublet Jarosza

JKH GKS Jastrzębie uległ na własnym lodowisku EC Red Bull Salzburg 2:3. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Dominik Jarosz. To jednak nie wystarczyło, by po raz kolejny wyszarpać punkty do tabeli grupy H.

Jastrzębianie po pełnej niedosytu inauguracji Hokejowej Ligi Mistrzów nie mieli wiele czasu na odpoczynek, gdyż już dwa dni później mieli zmierzyć się z EC Red Bull Salzburg. Austriacy bez najmniejszych problemów rozprawili się natomiast z norweskim Frisk Asker (6:2). Nasi przedstawiciele w CHL nie zamierzali jednak znów płacić frycowego.

W pierwszych dwóch minutach nastąpiło prawdziwe trzęsienie ziemi. Już po 15 sekundach gry szansę na czyste konto utracił Patrik Nechvátal, gdy strzałem z bulika został zaskoczony przez Danjo Leonhardta. Na odpowiedź gospodarzy nie musieliśmy jednak długo czekać, a remis strzałem po lodzie zapewnił im Dominik Jarosz. W 5. minucie bramkarz JKH błysnął jednak umiejętnościami, broniąc w sytuacji sam na sam z Mario Huberem. Przed meczem zapowiadaliśmy, że na tafli poleje się sporo potu i krwi… i nie zabrakło również tego drugiego. Sędziowie byli zmuszeni w pierwszej tercji do rozdzielenia dwóch mniejszych kar podwójnych, odsyłając na ławkę kar Patryka Pelaczyka, a następnie Tima Harnischa. Dogodnych okazji w przewadze nie wykorzystali jednak hokeiści obydwu stron, a na kolejne trafienia przyszło nam zaczekać do drugiej tercji.

Tam ponownie strzeleckim zmysłem błysnął Jarosz, pokonując Wiesera po strąceniu krążka wstrzelonego przez Łukasza Nalewajkę. Niestety, jastrzębianie ponownie zostali zmuszeni do obrony podwójnej kary mniejszej po faulu Mārisa Jassa. Tym razem salzburczycy wykorzystali swoją okazję, a krążek do bramki Nechvátala wpakował Peter Schneider.

Trzecia tercja nie była już tak obfita w emocje, a żadna ze stron nie była w stanie narzucić swoich warunków. To jednak przyjezdni zdołali zadać decydujący cios. Benjamin Nissner strącił strzał Alexandra Pallestranga, nie dając bramkarzowi gospodarzy szans na skuteczną interwencję.

Już 10 i 12 września zostaną rozegrane rewanże. Najpierw mistrzowie Polski udadzą się do Bolzano, a dwa dni później czeka ich mecz z Salzburgiem.

JKH GKS Jastrzębie – EC Red Bull Salzburg 2:3 (1:1, 1:1, 0:1)
0:1 – Danjo Leonhardt – Ty Loney (0:15),
1:1 – Dominik Jarosz – Māris Jass(1:31),
2:1 – Dominik Jarosz – Łukasz Nalewajka, Egils Kalns (25:35),
2:2 – Peter Schneider – Florian Baltram, Ali Wukovits (33:36, 5/4),
2:3 – Benjamin Nissner – Alexander Pallestrang, Peter Schneider (51:47).

JKH GKS: Nechvátal – Górny, Bryk; Kasperlík, Rác, A. Ševčenko – Kostek, Ē. Ševčenko; Urbanowicz, Pavlovs, Pelaczyk – Jass, Horzelski; Kalns, Mlynarovič, Razgals – Gimiński, Kamienieu; R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka.
Trener: Róbert Kaláber.

EC Salzburg: Wieser – Brennan, Lo Verde; Wukovits, Nissner, Schneider – Kanzig, Zündel; Leonhardt, Järvinen, Loney – Schreier, Pallestrang; Huber, Baltram, Hochkofler – Stapelfeldt oraz Harnisch, Huber, Predan, Borzęcki.
Trener: Matt McIlvane.

fot. twitter.com/championshockey

Najnowsze artykuły

Rewolucja! THL wprowadza challenge wideo i to od dziś!

Mikołaj Pachniewski

Jest o co grać! Mistrz Polski wystąpi w CHL

Mikołaj Pachniewski

Pierwszy mecz dla JKH! Dublet Urbanowicza i kropka nad „i” Rajamäkiego

Kacper Tomasz Langowski

Skomentuj