Sezon 2020/2021 był dla KH Energi Toruń najlepszym od lat. Sezon zasadniczy torunianie zakończyli na trzecim miejscu, a apetyty kibiców zostały wyraźnie rozbudzone. Jednak “Stalowe Pierniki” rozgrywki zakończyły już na ćwierćfinale.
Po sezonie 2019/2020, który był poniżej oczekiwań, działacze KH Energi Toruń postanowili nieco zmienić filozofię budowy drużyny. Na przedsezonowych testach, ograniczonych przez pandemię, pojawili się hokeiści z wielu nacji. Oprócz Rosjan ściągnięto do grodu Kopernika Finów, Litwinów oraz szwedzkiego bramkarza. Ten okazał się strzałem w “10”, bo Svensson w pięciu pierwszych meczach zanotował trzy czyste konta!
Półfinał Pucharu Polski po 12 latach
Po udanym początku rozgrywek, kiedy to torunianie byli liderem rozgrywek, wydawało się, że będą słabnąć z biegiem czasu. Nic bardziej mylnego. Podopieczni Juryja Czucha stali się prawdziwym czarnym koniem i rywalizowali, jak równy z równym, z każdym. Największym atutem KH Energi był wyrównany skład, w którym każda z formacji Tak dobra postawa torunian zaowocowała awansem do półfinału Pucharu Polski po 12 latach. W międzyczasie doszło do małych roszad w składzie. Miejsce Alexa Olkinuory zajął Artiom Osipow, a testów nie przeszedł Lauris Rancevs. W meczu półfinałowym “Stalowe Pierniki” zaprezentowały się jednak mizernie, a wręcz bojaźliwie. Słabą taktykę w wykonaniu Juryja Czucha wypunktowali bezlitośnie jastrzębianie i odprawili torunian z kwitkiem.
Ćwierćfinał i… koniec
W ligowej tabeli “Stalowe Pierniki” wciąż utrzymywały się na podium, choć po piętach deptał im GKS Katowice. W styczniu do drużyny dołączyli: Fin Elias Elomaa oraz dwóch Rosjan: Jegor Orłow i Pawieł Nowożyłow. Te wzmocnienia okazały się trafione, a drużyna utrzymała trzecią lokatę na końcu sezonu zasadniczego. Oznaczało to walkę w ćwierćfinale z Comarch Cracovią. Uzbrojone “Pasy” nie dały szans drużynie z grodu Kopernika, choć ta ambitnie walczyła i uległa w stosunku 2:4. Wydaje się, że przy odrobinie większym doświadczeniu zespołu, torunianie mogli pokusić się o coś więcej. Tymczasem zespół nie udźwignął presji i zakończył sezon na piątym miejscu, choć KH Energa mogła wywalczyć upragniony medal.
Nowe otwarcie
Mimo takiego sukcesu, spora część zawodników, jak i trener Juryj Czuch pożegnali się z Toruniem. Szefostwo KH Energi zapowiedziało “Nowe otwarcie”, którego naczelnym dowódcą został Jussi Tupamäki. Do zespołu dołączyło już wielu ciekawych zawodników, głównie z Finlandii, którzy mają zostać nowymi gwiazdami “Stalowych Pierników”. Zastąpić trzeba choćby: Antona Svenssona, Dienisa Sierguszkina, Jegora Fieofanowa oraz Artioma Smirnowa. Apetyty toruńskich kibiców z pewnością zostały rozbudzone i liczą oni na kolejny udany sezon swoich pupili. Jak będzie? Czas pokaże.