W GKS-ie Tychy zapadły kolejne decyzje personalne. Już teraz wiemy, że w przyszłym sezonie trójkolorowych barw nie będą przybierali Jakub Michałowski, Mathias Israelsson oraz Marek Biro.
Najdłużej z powyższych trzech nazwisk w piwnym mieście występował Marek Biro. Trafił on do Tychów w trakcie sezonu 2020/2021, pomagając tyszanom w sięgnięciu po brązowy medal. W minionym sezonie zagrał on w 38 meczach sezonu zasadniczego, zdobywając 7 asyst. Wystąpił także w 14 meczach play-offów. 34-letni Słowak nie należał jednak do najpewniejszych punktów defensywy, a także nie stanowił sporego wzmocnienia po drugiej stronie tafli, toteż rozstanie z tym zawodnikiem nie powinno dziwić.
Jakub Michałowski trafił przed rokiem do Tychów jako świeżo upieczony mistrz Polski w barwach swojego macierzystego klubu – JKH GKS-u Jastrzębie. Wraz z nim, do piwnego miasta podążył Kamil Wróbel. Pobyt 24-letniego defensora w piwnym mieście nie należał jednak do udanych.
Michałowski wystąpił w 27 meczach sezonu zasadniczego, notując 1 gola oraz 1 asystę. W fazie play-off trener Andriej Sidorienko nie obdarzył go przesadnym zaufaniem, a były już hokeista GKS-u Tychy wystąpił w zaledwie dwóch spotkaniach. O ironio, były to mecze o brązowy medal, gdzie rywalem tyszan był JKH GKS Jastrzębie.
Najkrócej barwy GKS-u Tychy reprezentował Mathias Israelsson. Jego transfer był sporym zaskoczeniem, wszakże tyszanie pozyskali niedługo przed jego przybyciem Tomáša Fučíka. Ostatecznie, szwedzki golkiper przegrał rywalizację ze swym czeskim konkurentem oraz Kamilem Lewartowskim, a jego epizod w Tychach zamknął się na trzech występach.
