zklepy.pl
Image default

Němec: Tyszanie niczego nie pokazali

Comarch Cracovia wygrała 3:2 po rzutach karnych z GKS-em Tychy w arcyważnym meczu ćwierćfinałowym. Choć krakowianie wygrali wczorajsze spotkanie to nadal przegrywa 2:3 w ćwierćfinałowej rywalizacji. Ogromny udział w zwycięstwie “Pasów” miał Erik Němec, który zdobył wczoraj drugą bramkę dla swojej drużyny.

Hokeiści Comarch Cracovii wygrali po rzutach karnych, choć emocji było co niemiara. Ostatni czas dla “Pasów” to samo pasmo sukcesów. Wygrali bowiem Puchar Kontynentalny co na pewno zbudowało ich morale.

– Wiedzieliśmy, że mamy przed tym meczem nóż na gardle, ale nie myśleliśmy tak że musimy to wygrać. Graliśmy po prostu tak jak na turnieju w Aalborgu czyli drużynowo. Gramy coraz lepiej z meczu na mecz i wiem że kolejny mecz znów wygramy – powiedział 28-latek.

Krakowianie prowadzili już 2:0 po pierwszej tercji i nic nie wskazywało na to, by tyszanie mogli to odrobić. To jednak się stało, a o końcowy wynik krakowscy kibice musieli drżeć przez cztery pełne tercje i serię najazdów. Ostatecznie to miejscowi fani cieszyli się ze zwycięstwa.

– Ja wierzyłem w zwycięstwo przez całe spotkanie. Cała drużyna myślę że podobnie. Niepotrzebnie łapaliśmy znów kary. Przez to rywale doprowadzili do remisu na 2:2. Wydaje mi się, że gdyby nie te kary to wyglądaliśmy lepiej od tyszan, którzy nic nie pokazali. Wierzę, a nawet jestem przekonany że ten mecz obróci całą serię na naszą korzyść – powiedział Erik Němec.

Przez cały mecz krakowianie zostali ukarani pięciokrotnie. Dwie przewagi skrzętnie wykorzystali trójkolorowi. Hokeiści spod Wawelu jednak otrzymali karne minuty nawet w dogrywce co mogło się na nich zemścić. Jednak obrońcy i Dienis Pieriewozczikow zdołali utrzymać wynik remisowy.

– Uważam, że zagraliśmy dobrze. Musimy popracować przede wszystkim nad zachowaniem dyscypliny, by nie łapać tylu kar. Zarówno na turnieju w Danii jak i dziś złapaliśmy wiele minut karnych. Przez każde wykluczenie traci się siły – ocenił snajper “Pasów”.

Mecz trwał 80 minut, czyli więcej niż zwykły mecz. W kontekście play-offów jednym z elementów przez które wygrywa się mecze jest właśnie stan fizyczny zawodników. Jak po pojedynku z GKS-em Tychy czują się krakowianie?

– Ja osobiście czuję się bardzo dobrze fizycznie po tym meczu. Jesteśmy dobrze przygotowani. Treningi w lecie zaprocentowały. Trenowaliśmy po to, by starczyło nam sił właśnie na takie mecze jak ten dzisiejszy. Myślę, że wszyscy czują się dobrze – stwierdził czeski napastnik.

Rywalizacja z GKS-em Tychy jest na bardzo wyrównanym poziomie. Cracovia w ostatnim czasie zagrała jednak świetny turniej w Aalborgu. Czy były jakieś różnice pomiędzy meczami w Pucharze Kontynentalnym, a tymi w naszej rodzimej lidze?

– Dzisiejszy mecz stał na podobnym poziomie jak w Danii. Emocje były do ostatnich sekund, ale fizycznie myślę że niczym te mecze tam nie różniły się od tego – zakończył strzelec drugiej bramki dla Comarch Cracovii.

Najnowsze artykuły

KH Energa chce iść za ciosem i zamknąć rywalizację w czterech meczach

Mikołaj Pachniewski

Gościński: Podhale to drużyna z jajami

admin

Trudna sytuacja JKH GKS Jastrzębie. Wierzą w odwrócenie losów

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj