David Zabolotny został dziś oficjalnie zademonstrowany jako nowy bramkarz Comarch Cracovii. Polski bramkarz urodzony we Frankfurcie nad Menem powrócił zatem do rodzimej ligi po blisko czterech latach występów za naszą zachodnią granicą.
Wychowanek Orlika Opole debiutował w Polskiej Hokej Lidze jako golkiper JKH GKS-u Jastrzębie i przez kolejne cztery lata strzegł bramki ekipy znad czeskiej granicy. Rozstał się z nią tuż po rozpoczęciu rozgrywek 2017/2018, gdy postanowił przystać na ofertę niemieckiego drugoligowca z Lindau. Następnie hokejowy los zaprowadził go do Deggendorfu, natomiast w minionych rozgrywkach był podstawowym bramkarzem Hannover Indians.
Tam w 30 spotkaniach zanotował średnią skuteczność interwencji oscylującą wokół 87,6%, a ponadto przepuszczał średnio 3,67 bramki na 60 minut gry. Ostatecznie sezon skończył się dla „Indian” na etapie ćwierćfinału fazy play-off.
Choć kadra Comarch Cracovii jest daleka od pełnego ukształtowania, trener Rudolf Roháček nie musi zaprzątać już sobie głowy obsadą bramki. Po zakończeniu ubiegłego sezonu przedłużono bowiem umowę z Dienisem Pieriewozczikowem, który będzie głównym rywalem Davida Zabolotnego o miejsce między słupkami bramki „Pasów”. Nowy nabytek Cracovii już zdążył przywitać się z nowym klubem:
Dowiedziałem się, że Cracovia poszukuje bramkarza i mój agent skontaktował się z klubem. „Pasy” to uznana marka w polskim hokeju i szybko doszliśmy do porozumienia. Pamiętam zacięte mecze na Lodowisku przy Siedleckiego 7 i bardzo się cieszę, że będę mógł tu grać.
