zklepy.pl

Ofensywa kontraktowa rozpoczęta. Tirkkonen zostaje

Emocje po zdobytym tytule mistrzowskim już opadły. Włodarze tyskiego klubu niemal od razu wzięli się za podpisywanie umów. Już widać pierwsze efekty, bowiem kontrakt z tyskim klubem przedłużył trener – Pekka Tirkkonen. 

56-letni Fin, dołączył do klubu z piwnego miasta w trakcie sezonu 2023/2024 i od razu sięgnął z nową drużyną po Superpuchar Polski. Kilka miesięcy później, zwyciężył w Pucharze Polski. W fazie play-off poległ jednak z przyszłym mistrzem Polski – Re-Plast Unią Oświęcim. 

Działacze GKS-u Tychy zdecydowali jednak że powierzą fińskiemu trenerowi misję, zbudowania kadry od zera. W pełni mu zaufali i to jego zdanie było decydujące przy budowie zespołu na niedawno zakończony sezon. Odejścia takich zawodników jak Radosław Galant czy Szymon Marzec wzbudziły wątpliwości wśród tyskich kibiców. Trener zdecydował się jednak ściągnąć zawodników których zna z ligi w której pracował. 

Do klubu ściągnął takich zawodników jak Rasmus Heljanko, Joona Monto czy Matias Lehtonen. Choć początek sezonu był dość nierówny, tak z każdym miesiącem gra i wyniki tyszan wyglądały coraz lepiej. Wygrany po drodze Puchar Polski tylko potwierdził mistrzowskie aspiracje. Drużyna prowadzona przez Tirkkonena nie tylko wygrywała, ale też grała miło dla oka. Ofensywny styl gry tej drużyny mógł się podobać. 

Efektem tego było zdobyte mistrzostwo Polski, choć nie przyszło to tyszanom łatwo. W pierwszej rundzie gładko w czterech meczach pokonali Marmę Ciarko STS Sanok. W półfinale trafili jednak na solidny JKH GKS Jastrzębie. Jastrzębianie postawili ciężkie warunki, ale ostatecznie w sześciu spotkaniach udało się pokonać ekipę prowadzoną przez selekcjonera reprezentacji Polski. 

W finale czekała „GieKSa”. Wydawało się że wszystko pójdzie gładko. O mistrzostwie jednak przesądził mecz numer siedem. 

Podsumowując, Pekka Tirkkonen zdołał zbudować drużynę, która na przestrzeni całego sezonu okazała się być najbardziej równa i stabilna. Dlatego też tyscy włodarze nie mogli zrobić nic innego jak zaproponować nową umowę 56-letniemu Finowi. 

(fot. gkstychy.info)

Najnowsze artykuły

Polacy przegrywają i spadają na czwarte miejsce! Przed nami Ukraina, Włochy i Wielka Brytania

admin

Chmielewski: Ta decyzja dla wielu może być zaskakująca

admin

Ciężko, ale zwycięsko! Japonia pokonana, Polacy liderem grupy

admin

Skomentuj