Wczoraj miał miejsce ostatni dzień w naszej lidze, w którym można było dokonywać transferów. Większych rewolucji nie było. Najwięcej zmieniło się w składzie Marmy Ciarko STS-u Sanok. Z klubu z Podkarpacia odeszło kilku kluczowych zawodników.
Zacznijmy może od klubów, których nie przeprowadziły wczoraj żadnego ruchu transferowego. Mowa tu o GKS-ie Katowice, GKS-ie Tychy, PZU Podhalu Nowy Targ, KH Enerdze Toruń i Zagłębiu Sosnowiec. Katowiczanie i tyszanie toczyli jednak bój o Marcusa Kallionkieliego. Jednak Fin wybrał ofertę z Finlandii. Nie wiadomo jeszcze o jaki klub konkretnie chodzi, jednak wszystko wskazuje na to, iż będzie to Jokerit Helsinki występujący na drugim poziomie rozgrywkowym w wyżej wymienionym kraju.
Do drużyny Re-Plast Unii Oświęcim oficjalnie dołączył Elliot Lorraine, znany z występów z klubu z Sanoka. Co ciekawe, był on o krok od dołączenia do klubu z Torunia, zawodnicy i pracownicy tego klubu byli przekonani, że brat Johana Lorraine zagra w mieście Mikołaja Kopernika.
Klub zmienił także Connor MacEachern. Były już obrońca Marmy Ciarko STS-u Sanok dokończy sezon w JKH GKS-ie Jastrzębie. Niepewna jest przyszłość kilku innych kluczowych zawodników klubu z Podkarpacia. Sanoczanie rozgrywają naprawdę fatalny sezon, a informacje spływające z regionalnych portali nie brzmią zbyt optymistycznie jeśli mowa o przyszłości tego zespołu.
Jedynym klubem, który nie zakontraktował nikogo z STS-u, ale jednocześnie dokonał wzmocnienia jest Comarch Cracovia. Plotki głosiły, że zespół „Pasów” poszukuje zawodników odpowiedzialnych za grę w defensywie, jednak sprowadzono napastnika z Finlandii. Aapo Alapuranen, bo o nim mowa ma 25 lat. Grał głównie na zapleczu ligi fińskiej i szwedzkiej, natomiast ostatni sezon spędził na drugim poziomie rozgrywkowym na Słowacji. W HK Gladiators Trnava rozegrał 36 meczów, w którym zgromadził 32 punkty za 11 goli i 21 asyst.
To wszystko co się wczoraj wydarzyło. Ogromnie szkoda, że mimo tego że Polska gra w Elicie, a liga w końcu ma wymarzonego sponsora tytularnego nadal ma miejsce to co jest naszą bolączką od lat. Mimo dziewięciu drużyn w tabeli, w walce o fazę play-off od niepamiętnych czasów pozostaje tylko osiem drużyn. Mamy nadzieję, że problemy drużyny z Sanoka są przejściowe i zobaczymy jak biją się o wysokie lokaty w następnych latach.
(fot. cracovia-hokej.pl)