zklepy.pl
Image default

Paś: To odpowiedni czas, by przetestować takie zagrania

Dominik Paś został bohaterem wczorajszego meczu z JKH GKS-em Jastrzębie. Róbert Kaláber podjął ryzyko na późnym etapie dogrywki, ściągając z tafli bramkarza. To zagranie zaowocowało ostatecznie „złotym golem” wychowanka Jastrzębskiego Klubu Hokejowego.

Wczoraj doszło do ostatniego w sezonie zasadniczym starcia GKS-u Katowice z JKH GKS-em Jastrzębie. Ostatecznie, lepszym bilansem w tej fazie mogą pochwalić się brązowi medaliści, dla których było to już trzecie zwycięstwo z GieKSą.

Katowice to drużyna z samej czołówki; możliwe, że spotkamy się z nimi w play-offach. Mogliśmy spodziewać się ciężkiego meczu, tak jak ma to miejsce w decydującej fazie sezonu – zapewnił Dominik Paś.

Samo spotkanie było jednak niezwykle zacięte i przyniosło zaledwie dwa trafienia w regulaminowym czasie gry. Błędów ustrzegli się bramkarze: John Murray oraz Bence Bálizs, którzy w tym sezonie przeżywali wzloty i upadki.

Jesteśmy coraz bliżej play-offów. Każdy z nas chce grać odpowiedzialnie, pokazać się z jak najlepszej strony i przygotować się do nich. W regulaminowym czasie mogła wygrać każda z obydwu stron. Bramkarze przytrzymali jednak wynik i pokazali, że można na nich liczyć – Paś pochwalił kolegę strzegącego bramki, który skapitulował zaledwie jeden raz.

JKH GKS Jastrzębie ma nikłe szanse na poprawę swojej lokaty w sezonie zasadniczym. Ekipie znad czeskiej granicy nie grozi także osunięcie w tabeli z korzyścią Marma Ciarko STS-u Sanok. Póki krążek jednak jest w grze, podopieczni Róberta Kalábera zrobią wszystko, by GKS Katowice poczuł na karku ich oddech.

Do końca sezonu pozostało mało meczów. Jeżeli udałoby się coś uszczknąć, to na pewno lepiej byłoby nam, by rozpoczynać rywalizację u siebie. W piątek gramy z Cracovią, a to wymagający rywal – przyznał popularny „Pasiu”.

Róbert Kaláber postanowił wczoraj zagrać va banque, stawiając wszystko na jedną kartę w dogrywce, oddelegowując do boksu Bencego Bálizsa. Ta ryzykowna zagrywka przyniosła niemalże natychmiastowy efekt, gdyż wkrótce po tym, jak węgierski golkiper zameldował się na ławce, Dominik Paś zdobył „złotego gola”.

Pokazuje to na pewno, że chcemy zaryzykować i przećwiczyć nowe warianty. Play-offy za pasem, być może pojawi się mecz, w którym będziemy potrzebowali zdobyć tego jednego kluczowego gola. To odpowiedni czas, by przetestować takie zagrania – zakończył reprezentacyjny napastnik.

Najnowsze artykuły

KH Energa chce iść za ciosem i zamknąć rywalizację w czterech meczach

Mikołaj Pachniewski

Gościński: Podhale to drużyna z jajami

admin

Trudna sytuacja JKH GKS Jastrzębie. Wierzą w odwrócenie losów

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj