zklepy.pl
Image default

Pasmo tragedii Bratislava Capitals. W wieku 36 lat zmarł dyrektor Dušan Pašek

Ciężko znaleźć słowa, by opisać ogrom tragedii, jaka ostatnio dotknęła Bratislava Capitals. Przedwczoraj informowaliśmy o śmierci Borisa Sádecký’ego – napastnika, który przed kilkoma dniami doznał rozległego zawału serca. Dziś z kolei podano informację, iż w wieku 36 lat odszedł dyrektor klubu – Dušan Pašek.

– Z głębokim smutkiem i żalem w naszych sercach informujemy o śmierci naszego zawodnika Borisa Sádecký’ego. Składamy głębokie, szczere kondolencje jego rodzinie i przyjaciołom. Na prośbę rodziny Borisa nie ujawniamy dalszych informacji. Prosimy wszystkich o uszanowanie prywatności rodziny Sádeckých – dwa dni temu ten komunikat Dušana Paška wywołał żałobę w całym świecie hokeja.

Niestety, dziś nie ma z nami również i jego. Klub o śmierci swojego dyrektora poinformował za pośrednictwem oficjalnej strony na Facebooku.

To ogromna strata dla słowackiego sportu i dla wszystkich, którzy znali Dušana. Miał przed sobą całe życie i wielkie plany wiązane ze słowackim hokejem. Był moim najlepszym przyjacielem i jego śmierć głęboko mnie uderzyła. Jednocześnie pragnę wyrazić moje szczere kondolencje jego najbliższej rodzinie – wyznał Ivo Ďurkovič, prezydent klubu.

Pašek był w przeszłości zawodnikiem klubów ekstraligi słowackiej. Udało mu się również zaistnieć na szczeblu reprezentacyjnym. W sezonie 2008/2009 rozegrał cztery spotkania dla swej ojczyzny. W swojej karierze reprezentował barwy Slovana Bratysława, HK 36 Skalica, HC Koszyce, SHK 37 Pieszczany czy też HC Bańska Bystrzyca. Karierę zakończył w kampanii 2018/2019, po rozegraniu trzech spotkań dla czeskiego drugoligowca z Hodonína.

Więcej informacji związanych z dalszym funkcjonowaniem klubu będzie ujawnione w najbliższych dniach.

Najnowsze artykuły

Mistrzowie Polski wygrali w Cortinie mimo porażki z Herning Blue Fox

Mikołaj Pachniewski

GKS Katowice z pierwszym zwycięstwem. Cztery gole Pasiuta

Mikołaj Pachniewski

MŚ Elity: Kanada triumfuje! Łotysze z historycznym medalem

Mateusz Pawlik

Skomentuj