zklepy.pl
Image default

Piłkarski wynik w Sosnowcu. Czyste konto Fiłonienki w debiucie [WIDEO]

Zagłębie Sosnowiec wygrało z KH Energą Toruń 1:0. Jedyną bramkę zdobył Lukas Lundvald. Czyste konto w debiucie zanotował Andriej Fiłonienko.

Osłabieni sosnowiczanie w niedzielę podejmowali KH Energę Toruń. Jakby kontuzji było mało, uszkodzenia więzadeł w kolanie doznał Michał Czernik i sztab szkoleniowy Zagłębia dał szansę debiutu Andriejowi Fiłonience. Torunianie natomiast przyjechali nad Brynicę bez Aleksandra Szkrabowa. To pokłosie urazu, którego Białorusin doznał w meczu z Ciarko STS-em Sanok.

Spotkanie od początku było wyrównane, choć większą organizacją gry wykazywali się przyjezdni. Sosnowiczanie grali chaotycznie i częściej dopuszczali rywali pod swoją bramkę. Tam ich podporą był Fiłonienko, który zapobiegł utracie bramki po uderzeniach Henriego Limmy oraz Michaiła Szabanowa.

Wydawało się, że to torunianie są bliżej otwarcia wyniku, ale w wyniku fatalnego zachowania Conrada Möldera drogę do siatki znalazł Lukas Lundvald, choć nie obyło się bez sporego zamieszania w polu bramkowym. Błyskawicznie wyrównać mógł Jegor Rożkow, ale ofiarna interwencja jednego z defensorów Zagłębia utrzymała miejscowych na prowadzeniu. 

Drugą tercję z animuszem rozpoczęli torunianie, którzy chcieli wyrównać stan spotkania. Świetnie spisywał się jednak debiutant w sosnowickiej bramce i raz po raz dobrymi interwencjami pomagał kolegom z zespołu. Trzeba przyznać, że tempo tej części gry było bardzo dobre, a akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Brakowało jednak soli hokeja, czyli goli. Lepsze okazje mieli przyjezdni, choć i Zagłębie testowało czujność Möldera. 

Trzecia część meczu miała podobny przebieg do drugiej. Znów to goście mocno parli do przodu, a Zagłębie kontrowało. Energa stanęli przed szansą, by wyrównać, gdy na ławkę kar powędrował Tomasz Kozłowski. Wybornie spisywał się jednak Fiłonienko, który obronił strzał Szabanowa. Po drugiej stronie tafli doskonałą okazję miał Aleksandr Wasiljew, ale po jego strzale krążek musnął łapaczkę toruńskiego bramkarza i nie wpadł do siatki.

W końcówce sztab przyjezdnych poprosił o czas i wycofał bramkarza. Ten manewr nie przyniósł efektu i mecz zakończył się skromnym zwycięstwem Zagłębia. Dla sosnowiczan było to pierwsze zwycięstwo po pięciu porażkach z rzędu. Czyste konto w debiucie zaliczył Andriej Fiłonienko.

Zagłębie Sosnowiec – KH Energa Toruń 1:0 (1:0, 0:0, 0:0)
1:0 – Lukas Lundvald – Nikita Mickiewicz, Kamil Sikora (16:35)

Strzały: 32 – 38 (8 – 12, 13 – 18, 11 – 8).
Minuty karne: 4 – 4.

Zagłębie: Fiłonienko – Naróg, Syrojeżkin; Nikiforow, Wasiljew, Bernacki – Bychawski, Jaśkiewicz; Przygodzki, Rzeszutko, Dubinin – Khoperia, Mickiewicz; Sikora, Kozłowski, Lundvald – Gniewek, Domogała; Piotrowski, Luszniak, Kasprzyk.
Trener: Grzegorz Klich.

KH Energa: Mölder – Kozłow, Schafer; M. Kalinowski, K. Kalinowski, Kogut – Szkodienko, Rodionow; Szabanow, Arrak, Huhdanpää – Jaworski, Zieliński; Limma, Syty, Karczocha – Bajwenko; Dołęga, Rożkow, Zając.
Trener: Jussi Tupamäki.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj