zklepy.pl
Image default

Piłkarski wynik w Toruniu. Tyszanie górą po dogrywce

Bardzo długo trzeba było czekać na gole w starciu KH Energi Toruń z GKS-em Tychy. Te padły dopiero w 3. tercji, ale do wyłonienia zwycięzcy potrzeba była dogrywka. W niej po 18. sekundach do siatki trafił Joona Monto.

Środowy mecz w grodzie Kopernika mógł bardzo szybko rozpocząć się od zdobytego gola dla gospodarzy, bo niepilnowany Andrij Denyskin znalazł się tuż przed tyskim bramkarzem, ale Tomáš Fučík spisał się doskonale. Później tempo meczu było bardzo wysokie, obie ekipy grały wysokim forecheckingiem i doskonale broniły dostępu do własnej bramki, co skutkowało tym, że dogodnych okazji nie było za wiele.

Od startu drugiej odsłony inicjatywę przejęli zdobywcy Pucharu Polski. Przerodziło się to m.in. na sytuację sam na sam Marka Viitanena z Antonem Svenssonem. Później doskonałe okazje mieli także Valtteri Kakkonen oraz Alan Łyszczarczyk, ale szczęście sprzyjało „Stalowym Piernikom”.

Gospodarze przebudzili się przed drugą przerwą, gdy zagrali w przewadze po faulu Łyszczarczyka. Chwilowy napór KH Energi nie przyniósł jednak gola i na trzecią tercję obie ekipy wychodziły przy wyniku…0:0.

Worek z bramkami rozwiązał się jednak szybko na początku trzeciej partii. W 42. minucie strzelanie rozpoczął Filip Komorski, który dobił strzał Rasmusa Heljanki, a już w 44. minucie na to trafienie odpowiedział Andrij Denyskin strzałem zza bramki, zaskakując reprezentacyjnego golkipera w barwach GKS-u Tychy.

Obie ekipy zacięcie szukały wyrównującego gola w regulaminowym czasie gry. Bliżej tego byli torunianie, ale zawodnikom z grodu Kopernika minimalnie brakowało precyzji. Wobec braku rozstrzygnięcia konieczna była dogrywka. W niej tylko 18 sekund potrzebował Joona Monto, by precyzyjnym strzałem w samo okienko dać wygraną tyskiemu GKS-owi.

KH Energa Toruń – GKS Tychy 1:2 po dogrywce (0:0, 0:0, 1:1, d. 0:1)
0:1 – Filip Komorski – Rasmus Heljanko (41:04),
1:1 – Andrij Denyskin – Adrian Jaworski (43:54),
1:2 – Joona Monto – Olli Kaskinen, Bartłomiej Jeziorski (60:18, 3/3).

KH Energa: Svensson – Henriksson, Kurnicki; Denyskin, Syty, Baszyrow – Svars, Zieliński; Arrak, Embich, Paakola – A. Johansson, Jaworski; Fjodorovs, M. Johansson, Worona – Gimiński; Prokurat, Maćkowski, Kogut oraz Ziarkowski.

GKS: Fučík – Viinikainen, Kakkonen; Viitanan, Monto, Jeziorski – Kaskinen, Sobecki; Łyszczarczyk, Komorski, Heljanko – Ciura, Pociecha; Larionovs, Alanen, Ubowski – Kucharski, Turkin, Krzyżek.

Najnowsze artykuły

A jednak remis! Twierdza Jastor obroniona

Mikołaj Pachniewski

GKS Katowice wypunktował mizerną Unię. Dublet Andersona

Mikołaj Pachniewski

Satelita zdobyta przez mistrzów! Bezradna GieKSa

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj