zklepy.pl
Image default

Płachta: Ułatwiliśmy zadanie rywalom

GKS Katowice przegrał w meczu wyjazdowym z Re-Plast Unią Oświęcim 2:4. To druga w sezonie porażka katowiczan. Szansa na rehabilitację będzie dopiero w piątek, wtedy bowiem GieKSa zmierzy się z Tauron Podhalem Nowy Targ. Trener ekipy z Korfantego, w krótkim wywiadzie podsumował ostatnie spotkanie w Oświęcimiu.

Wydaje się, że kluczowa była pierwsza tercja. To w niej, oświęcimianie zdobyli dwie bramki za sprawą Cole’a MacDonalda i Jessego Dudasa. Katowiczanie byli blisko odrobienia strat, gdyż w trzeciej tercji gospodarze prowadzili zaledwie jedną bramką. Jacek Płachta postawił wszystko na jedną kartę i wycofał bramkarza. Po ponad minucie ataku, Zack Phillips wbił katowiczanom gwóźdź do trumny, strzałem z własnej tercji.

– Pierwsza tercja nie była dobra w naszym wykonaniu. Zaczęliśmy grać bardziej agresywnie dopiero od 30. minuty. Wyglądało to lepiej, ale ciągle musieliśmy gonić wynik. Ta trzecia bramka wpadła w nieodpowiednim momencie, bo przed końcem tercji – ocenił szkoleniowiec GieKSy.

Kolejny mecz już w piątek. W dzisiejszym meczu wyszły na jaw pewne niedociągnięcia w grze GKS-u Katowice. Co zatem przede wszystkim trzeba poprawić?

– Chłopcy się starali, mieliśmy dobre sytuacje. Musimy tylko więcej pracować na bramkarzu, więcej strzelać i jestem dobrej myśli przed kolejnymi meczami – zapewnił Jacek Płachta.

Re-Plast Unia Oświęcim, po serii kiepskich spotkań zaczyna nabierać rozpędu. Było to widoczne w meczu z GKS-em Tychy, a także w starciu z GKS-em Katowice. Organizacja gry w defensywie i ofensywie prezentowana przez biało-niebieskich mogła zaskoczyć. Czy katowiczanie byli zaskoczeni taką grą rywala?

– My nie patrzymy na przeciwnika, my patrzymy na siebie. Nasza gra nie wyglądała najlepiej do 30. minuty. Nie podejmowaliśmy pojedynków jeden na jeden, ponadto przegrywaliśmy takie pojedynki. Można powiedzieć, że ułatwiliśmy rywalom to jak to wyglądało. Potem drużyna wzięła się za siebie, ale w niektórych meczach, bardzo ciężko jest obrócić to tak jakbyśmy sobie tego życzyli. Każdy dobrze bronił, bramkarz był w dobrej formie. Musimy lepiej zaczynać mecze – podsumował 52-letni trener.

(fot. hokej.gkskatowice.eu)

Najnowsze artykuły

KH Energa chce iść za ciosem i zamknąć rywalizację w czterech meczach

Mikołaj Pachniewski

Gościński: Podhale to drużyna z jajami

admin

Trudna sytuacja JKH GKS Jastrzębie. Wierzą w odwrócenie losów

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj